Rudi i Pysia VI Dziennik niecodziennik ;) łamigłówka s. 73 ;

do kani też daleko nie masz :twisted:

i smaka tu biednym czytającym nimi robiłaś... ;-)

btw, ponoć w rodzinnych stronach tż-ta (tzn na zadupi, gdzie się budujemy) też są grzyby :mrgreen:

tylko tż ich nigdy nie widział :roll:

(ale tż to by pewnie kani przed nogami nie zauważył :lol:

)

a zdjęcia jak zwykle piękne :1luvu:

shira3 pisze:Toaleta poranna

yyy ten,głodna jestem :oops:

A tego grzyba to ja koło pracy sporo widziałam i się zastanawiałam co to właśnie jest
Ja za to na grzyby mogę chodzić godzinami :oops:

Szkoda,że w tym roku nie miałam żadnego wypadu

A taki mam długi ozorek

Myszolandia pisze:A tego grzyba to ja koło pracy sporo widziałam i się zastanawiałam co to właśnie jest
Ja za to na grzyby mogę chodzić godzinami
Szkoda,że w tym roku nie miałam żadnego wypadu

tż lubi spacerował, itd, ale grzybów kompletnie nie widzi

(tż ogólnie problemy z oczami ma

), ale razem nam się zdarzało na wakacjach chodzić - tylko że ja zbieram grzyby, a on spaceruje do towarzystwa i nosi zbiory

no i oczywiście bierze czynny udział w zjadaniu :twisted:

Ja też kiedyś mogłam się o grzyba potknąć, ale też nie wiedziałam gdzie szukać. TŻ mnie nauczył i teraz bywam lepsza od niego

mój to w ogóle grzybów zbierać nie lubi
W tym roku miał wymówkę,że młody zaraz by marudził,ze go nogi bolą
O się też i nie zna na grzybach,co pewnie dodatkowo go zniechęca

shira3 pisze:Ja też kiedyś mogłam się o grzyba potknąć, ale też nie wiedziałam gdzie szukać. TŻ mnie nauczył i teraz bywam lepsza od niego

u mojego tż-ta to problem z oczami - kiedyś nosił okulary rzędu +8 (które zaczął za późno nosić, i wzrok nie rozwinął się do końca tak, jak powinien), potem był operowany, i teraz nosi coś koło +3, ogólnie widzi, ale nie jest to bardzo wyraźne, jak jedzie autem to widzi auta, drogowskazy, itd, ale nie przeczyta w czasie jazdy drogowskazu, bo musi się przez moment skupić na czymś, żeby to ostro widzieć.. dlatego np czyta z kindla, żeby nie musieć tak męczyć wzroku, itd.
A grzyby zazwyczaj są w kolorystyce zbliżonej do podłoża, liści, itd, żeby zobaczyć grzyba to musi na nim wzrok skupić, a wtedy to bardziej męczenie się niż spacer dla przyjemności..

ale spacerować ze mną bardzo lubi

shira3 pisze:A taki mam długi ozorek

właściwe miejsce do mycia dla koteczki

Shira gratuluję zdjęcia w idealnym momencie :ok:

Fajny grzybeczek, przystojny :mrgreen:

Niech se rosnie i widok cieszy :ok:

Do jedzenia w zyciu bym go nie wzięła, muchomorowato straszy.
U mnie maslaczki wokół domu sie pojawiają, my je ciach, masełko patelnia, dodadet do obiadu, mniam

Ojciec był lazikiem leśnym, zawsze z aparatem na szyi i rozeznaniem w terenie.
Łaził, wąchał, robił fotki ..itd. :wink:

Poznał Mam.
Grzybiarę i łaziczkę, bez minimum rozeznania w lesie.
No i wyszło tak - On Jej pilnował, żeby mogła bobrować i się nie zgubiła, a Ona w końcu nauczyła go rozpoznawać grzyby i bobrowali wspólnie długie lata :1luvu: