hej, mam taką sprawę,
w tychach na ul armii krajowej przy warsztacie formy kilka dni temu pojawił się kot, zadbana biało-czarna kotka, koleżanka tam chodzi na zajęcia i się nim zainteresowała, obdzwaniała ludzi w blokach, zrobiła ogłoszenie na fb, jestem wolontariuszem w kociej chatce w sosnowcu i zgadałyśmy się w pracy, kotka mogła trafić do nas do "kociarni" , chcieliśmy porobić jej zdjęcia, karola porozwieszałaby po osiedlu, może komuś zwiała, kotka ewidentnie domowa, zadbana i jak wczoraj po nią pojechała, okazało się że niestety paniom w fitnesie zaczęła przeszkadzać
straż miejska zabrała ją do schroniska w tychach, jest to potwierdzone telefonicznie, znajoma z nimi rozmawiała, teraz 2 tyg kwarantanny tam, plus stres itp. kot nie wydadzą od tak
nie mamy za bardzo pomysłu jak ją można wyciągnąć z tego schroniska, możecie jakoś pomoc? chcialiśmy jej znaleźć chociaż dom tymczasowy, wiadomo jak domowy kot znosi warunki schroniskowe,
może macie nam jakoś pomoc?
mamy numer telefonu do dyrektorki schroniska, ale nie wiemy zupełnie jak to zacząć załatwiać, i czego się możemy spodziewać, pracownik schronu wczoraj był bardzo fajny ale przepisy to przepisy i już..