
Poza tym, nie mogę z wielu powodów, a najważniejszym z nich jest to, że gdyby - nie daj pambuk - coś się stalo mojej mamie, to jej wariat ląduje u mnie, bo brat za często wyjeżdża, żeby mieć zwierzaka. Istnieje też szansa, że wariat zwyczajnie ją przeżyje, albowiem mam liczy sobie 76 lat, a kocur raptem 4. Gdyby nie to, to być może mama sama by go wzięla, bo bardzo jej się podoba i dogaduje się z wariatem, ale trzeba być realistą, niestety.