MałgosiaZ pisze:Cześć.
To ja Basia a od niedzieli MUFKA ,z moją nową koleżanką Rysią.
Jest mi w tym domku![]()
Cudnie panny wyglądają obie, harmonia, pokój i szczęście



lidka02 pisze:Jestem ciekawa tego miłego pana dowiecie coś się czy to nie jakiś sadysta
Myślę, że to wspaniały i szlachetny człowiek

lidka02 pisze:MIły mężczyzna mam nadzieje że jest ok ale nie sprawdzacie domków , na fb była osoba sprawdzona co chciała małą jednak nikt jej w tym nie pomógł żeby mogła ją adoptować
Nikt nawet nie zdążył pomóc, wydarzenia potoczyły się o wiele szybciej, niż ktokolwiek by oczekiwał. Paluch to jednostka budżetowa samorządu warszawskiego, a nie fundacja czy stowarzyszenie. Paluch to kombinat, jest tam około 2 000 zwierząt i każdy adoptujący bierze osobistą odpowiedzialność za przygarnianego zwierzaka, okazując dowód osobisty, do którego przypisany zostaje chip zwierzęcia. Nie ma w Paluchu wizyt przed- ani poadopcyjnych. Pani z FB musiałaby (albo wolontariusze z Palucha by musieli) znaleźć kogoś, kto w Warszawie weźmie zwierzaka na swoją odpowiedzialność i swój dowód tożsamości (kłamiąc, że zwierzę jest dla niego, bo inaczej nie dostałby kota w schronisku), a potem przewiezie go na zachodnią granicę i przekaże - raczej nieznajomej - osobie na następnych 20 lat. Podziwiałabym jego odwagę, bo ja bym nie chciała brać takiej odpowiedzialności na siebie. Poza tym ta osoba musiałaby zdążyć przed każdym innym, kto chciałby adoptować Cindy, bo w odniesieniu do osób spełniających Paluchowe kryteria adopcji obowiązuje zasada, że kto pierwszy, ten lepszy (jak widać na załączonym obrazku).
Udzielający się tu oficjalni wolontariusze to wspaniałe osoby, które poświęcają mnóstwo czasu i wysiłku kociskom z Palucha, i dla mnie niesmaczne było czytanie tych wszystkich dziwnych sugestii z wydarzenia Cindy na FB o pieniądzach (chyba tych, które tracą wolontariusze nie wykonując pracy zarobkowej w czasie, kiedy pomagają kotom w schronisku), a także adresowanych do wolontariuszy zarzutów, że samorządowa jednostka sektora finansów publicznych działa nie tak, jak osoby z FB by sobie wyobrażały. Zawsze można się dać wybrać do władz samorządowych m.st. Warszawy i zmienić funkcjonowanie Palucha, jak się komuś ono nie podoba, albo wystartować w konkursie na dyrektora schroniska, jak się zwolni posada (i wtedy się okaże, czy w tych warunkach finansowo-organizacyjnych rzeczywiście da się coś wielkiego zmienić na lepsze), ale nie można zarzucać obcym osobom dobrej woli, że tego nie zrobiły.