A ja, tradycyjnie, nocką...
Dziękuję, że do nas zaglądacie:)
Basiu:) (to do Miraclle)
Ja nadal tkwię z rozbabranym remontem i nie wiem kiedy będzie koniec
Elu:)
Dziękuje, na pewno kciuki za zdrowie Babci się przydadzą i to mocno...
Floxanna:)
Z tymi
psiowymi kąpielami bywa czasem kłopotliwie a czasem zabawnie.
Nasz Zuczek znosi kąpiele nawet dosyć dobrze, ale te w wannie, w stawku ogrodowym przez całe lato wykąpał się dwa razy...aż dwa razy:)
Izuś:)
Podobnie z sunią mojej Mamy, kochała jadzę samochodem ale też męczyła ją choroba lokomocyjna, więc Mama woziła ze sobą zapasy toreb foliowych i czuwała nad biednym psim ryjkiem,
coby zdążyć
I kochała kąpiele w wannie, a po każdej psinka (owczarek alzacki) wskakiwała pod kołdrę
Gdy ktoś zapomniał przekręcić klucz w drzwiach od sypialni miał przechlapane i to dosłownie
shira3:)
Bardzo dziękuję
Ewuś:)
Dzięki za banerek:)
Basienko:)
Zdrówka nigdy nie za wiele, dziękuję
Monisiu:)
Wycałowałam, wymiziałam, wygłaskałam, wiadomo kogo
Basiu:)
Nie wiem jak Żuczuś to robi, ale poprzegryzał niektóre piszczące piłki a one nadal działają
kuba:)
Twoje panny pruszkowskie z dnia na dzień coraz piękniejsze
A ja...ścigam się z czasem, ale i tak mnie przegania.
Mamy już wszystko zrobione u Mamy męża, nawet zamieniliśmy jej starą wersalkę na nowe, ładne i wygodne łóżko...
Niestety, nie chcą jej wypuścić ze szpitala.
I nie wiemy, kiedy wyjdzie...
Boję się szpitali, boję się o Teściową, boję się...już sama nie wiem czego...
Więc, żeby nie myśleć, że jutro znowu w odwiedziny...przysiadłam na chwilę i przejrzałam moje ulubione wątki... nie wpisywałam się

ale byłam...
Moje kocio-psiowe towarzystwo bez większych zmian, tylko Żuczek znalazł sobie nowe zajęcie:)
Wskakuje z piłeczką na kanapę, miętoli ją, a gdy mu wypadnie z pysia, natychmiast zmusza każdego, kto siedzi obok do wstania i przyniesienia mu jego zabawki z powrotem na kanapę...sam ani drgnie...nie zejdzie...w końcu od czego jest służba...
Fotki ukazują na kogo tym razem wypadło...




Wygonił Lalunię z kanapy, ale się kocica nie domyśliła i nie podała biednemu piesiu piłeczki, wiec rozczarowany poszedł i ułożył się na fotelu:)



Miłego poranka:)