dzisiaj Panie po tę właściwą przyszły, i po dłłłłługich poszukiwaniach,
odnalazła się i pojechała do domu


była jeszcze nie opisana.
poza nią do domku pojechała jeszcze
srebrna kicia (też nie opisana)
Miluś z 3
i wiadomości z domu od Marakesz i jej małego towarzysza

Szanowna Pani Tatiano
Pragnę poinformować, że po tygodniu jest już całkiem dobrze. Maluch oczywiście jest u siebie od pierwszej sekundy - przylepa, łobuz, słodkości. Marakesz przeszła trudne chwile przez 2 doby ale teraz głownie śpi- kaloryfery, parapety z kocykami, to jej królestwo. Zaczęła się myć. Pięknie korzysta z kuwety i ma potężny apetyt. Z maluchem czasami się ganiają, czasami figlują ale widać, że w niej zamarły te proste przyjemności kociego życia. Dobrze reaguje na zabawki - choć jeszcze nie całkiem z nich korzysta. Ale na Boga to dopiero tydzień. Każdy ma to co lubi: ona spokój ja pieszczocha do zabawy. Cieszę się bo podchodzi do ręki ze smakołykiem choć trzeba go podrzucić, żeby zjadła. Mam nadzieję, że bedzie coraz swobodniejsza
Pozdrawiamy Agnieszka i Julka