Adoptowałam sukę: Debi. ZAMYKAMY :)

Biedak, może faktycznie ktoś go wywiózł samochodem w Twoje okolice.

evanka pisze:bym się zachwyciła, ale mię strach
bom jednokotna
to spadam

evanka, a Tobie nie wstyd na kocim forum z jednym kotem się pokazywać? Przecież to obciach straszny.
Podaj adres na PW, zaraz naprawimy ten straszny foxpax :roll:

No, właśnie evanka. Nie wstyd Ci :?:

I jeszcze rasowym. Nie wstyd :?:

Ja-Ba pisze:
Femka pisze: Głupek się tak darł, że byłam na ostatnim zakręcie, żeby go wywalić, w sensie zwrócić mu wolność Aż się krztusił.
Jak tylko wyłączyłam silnik i wysiedliśmy, znowu anioł nie kociak. Nie lubi kolega podróżować.

Możliwe że zanim trafił do Ciebie, ktoś już mu ową wolność zwrócił. Pakując uprzednio do auta.

Nie wiem, Ja-Ba. Ale wydaje mi się kompletnie nielogiczne, że tak bardzo dba się o kota, a potem wywozi się go na poniewierkę. Ludzie robią różne od czapy rzeczy w sumie.

Ja mam inne podejrzenie. Może go ludzie wypuszczali na działkę przekonani, że koteczek mały, to nie wyjdzie, a koteczek nagle podrósł i poradził sobie z ogrodzeniem. I zginął. Takie wytłumaczenie wydaje mi się przekonujące. Ale jak było? Dowiemy się, jak odnajdą się opiekunowie. Jeśli nie, pięciomiesięczna przeszłość kotka pozostanie na zawsze tajemnicą.

W lecznicy przez cały dzień był absolutnym luzaczkiem. Najadł się, napił, wyspał w pozycji brzuchem do góry. W drodze powrotnej w samochodzie darł się dokładnie tak samo, jak rano. Już mam dreszcze, że za dwa tygodnie przyjdzie mi go znowu targać do lecznicy.

Maluchy już oswajają się z Debi. Suka nie wzbudza w nich już przerażenia, ba, nowy dzisiaj spał do góry brzuchem w pudełku tuż obok głowy Debi. Czarnuch też na luzie. Jeszcze z niejaką rezerwą, ale nie ucieka przed nią. I w ogóle sytuacja się normuje. Syki zanikają. Przyjaźni ze Szczypiorkami raczej nie przewiduję, ale wystarczy mi, jak będą obok siebie egzystować.
Najbardziej nieśmiała i zdystansowana jest szylkretka. Muszę jej poświęcić więcej czasu.

Jestem wykończona. O trzy koty więcej jest natychmiast odczuwalne w codziennych obowiązkach.

Femka pisze:Jestem wykończona.
O trzy koty więcej jest natychmiast odczuwalne w codziennych obowiązkach.

Chłe chłe
Koty nie stułbie.
Będą rosły, będą więcej wymagały...

A w adopcjach zastój :twisted:

redaf pisze:
Femka pisze:Jestem wykończona.
O trzy koty więcej jest natychmiast odczuwalne w codziennych obowiązkach.

Chłe chłe
Koty nie stułbie.
Będą rosły, będą więcej wymagały...

A w adopcjach zastój

redafu, nie zatrudniaj się w telefonie zaufania, bo nam skoczy ilość samobójstw :lol:

Redaf bardzo rozsądnie i sensownie gada.
Nagroda jej się należy, jak nic.

ale mnie dobija :twisted:

Femka pisze:...mnie dobija

Jak nagrodzisz redaf, najlepiej dwukrotnie, od razu Ci się humor poprawi. :kotek:

Femka pisze:
redaf pisze:
Femka pisze:Jestem wykończona.
O trzy koty więcej jest natychmiast odczuwalne w codziennych obowiązkach.

Chłe chłe
Koty nie stułbie.
Będą rosły, będą więcej wymagały...

A w adopcjach zastój

redafu, nie zatrudniaj się w telefonie zaufania, bo nam skoczy ilość samobójstw

oplułam monitor, wisisz mi czyszczenie :ryk:

mimbla64 pisze:...nagrodzisz redaf, najlepiej dwukrotnie...

Nie ma sprawy. U mnie też są trzy tymczasy.
Machniom? 1/1

Femka pisze:
redaf pisze:
Femka pisze:Jestem wykończona.
O trzy koty więcej jest natychmiast odczuwalne w codziennych obowiązkach.

Chłe chłe
Koty nie stułbie.
Będą rosły, będą więcej wymagały...

A w adopcjach zastój

redafu, nie zatrudniaj się w telefonie zaufania, bo nam skoczy ilość samobójstw

Ale bezrobocie się zmniejszy.

redaf pisze:
mimbla64 pisze:...nagrodzisz redaf, najlepiej dwukrotnie...

Nie ma sprawy. U mnie też są trzy tymczasy.
Machniom? 1/1

zdecydowanie wolę własnych wrogów :twisted:

Femka pisze:zdecydowanie wolę własnych wrogów

Cieniasżeś :roll:

Adoptowałam sukę: Debi. ZAMYKAMY :)

Kto przegląda forum