» Czw lis 21, 2013 9:32
Re: Czy...10 kotów w krzakach+4 maleńkie, 2 już ['] Pabianic
Feluś na razie zostaje w lecznicy i kończy leczyć grzybka. Nie lubi klatki, ale za to jego bardzo lubią wszyscy w lecznicy, więc nie ma źle.
Wituś i Agatka na razie zostają w dt, Wituś co prawda nadal tęskni głośno za wolnością, ale myślę, że stresnal i obróżka jednak trochę działają, bo opiekunka mówi, że się "przyzwyczaiła" i śpi mimo Witusiowych zawodzeń. Ostatnio koty zaczęły się ganiać po całym mieszkaniu, co chyba świadczy, że oba poczuły się swobodnie i bezpiecznie. 10 kg sanabelki powinno im starczyć na dłuższy czas, więc myślę, że z zakupem żwirku opiekunka sobie jakoś poradzi sama.
Maluchom trzeba zrobić ogłoszenia, może ktoś się skusi. A czy zakładacie, że one muszą pójść razem, czy można je wyadoptowywać oddzielnie? Koty się pewnie lubią i przyjaźnią, ale Dwupakowi zawsze trudniej znaleźć dom. No i - sądząc ze zdjęć - koty można już wkrótce wysterylizować, bo teraz to pewnie nawet nie wiecie, czy to chłopcy, czy dziewczynki...
Edit: A co ze sterylką czarnej kotki?