Mela - kocia nastolatka po przejściach u mnie w DS

Kciuki są

Za całokształt :ok:

Znowu zapomniałam, znowu :twisted:

Już nei mam do siebie siły..
Alienorku, czy z tych papierów nie wynika czy Melka była kastrowana? Zapomniałam zapytać po usg - przeciez tam powinno być widać, co nie?

Będzie jej trochę łatwiej życ bez klosza, ale czy ona bardzo na niego narzeka?
I martwi mnie jeszcze co innego - ta niemożność określenia jej wieku. Przecież może miec 10 jak i 15 lat. Ale zobaczmy jak się będzie zachowywała bez szwów, kołnierza i dopasiona :lol:

Na usg rzadko to widać

A.. O!
To jak stwierdzić?? Brzuchol golić?

Wypuścili kotkę bez łap na dworzec ????....

Wypuścili... :twisted:

Twierdzą, że szybko biega...
I co im zrobić można?

Już jesteśmy po - przynajmniej częściowo. Bo 3 szwy jeszcze zostały , żeby się rana nie rozlazła, bo było zeszyte i spięte zszywkami "na zakładkę". Po zdejmowaniu zszywek i szwów, umyciu okolic rany, Mela została prewencyjnie zasprejowana i to był moment, po którym było jasne że nic więcej nie powinnyśmy przy niej robić. W sobotę wyjmie się pozostałe szwy, zrobi testy i odrobaczy prewencyjnie (chyba że była odrobaczana u Iego weta). Za wizytę (mimo że długa i wymagająca) pani doktor nie wzięła ani złotówki :1luvu:

.
Ona miała golony brzuch do USG ( u weta nr II) więc raczej powinien wiedzieć - cięcie w linii bocznej jest chyba dość nową techniką. Nie dostałam (przynajmniej na papierze) opisu leczenia/wypisu od drugiego weta - tylko wyniki krwi. Jako że wypis od pierwszego weta opiewa na Kot&pies, samiec, maści wszelakiej, ur.04/11/2013 - amputacja kończyny p.t. po wypadku samochodowym 150 :roll:

To zgadza się tylko data wystawienia, zero użytecznych informacji.
Mela nie narzeka na kołnierz - zawadza jej jak je, więc staram się go jej ściągać i siedzę wtedy z nią aż skończy - wtedy na powrót go ubieramy. Gdyby klosz jej zawadzał, próbowałaby go zdjąć a nic takiego nie miało miejsca. Za to jest zgodna i miła do szaleństwa - totalnie oczarowała panią wet, panią technik i moją sąsiadkę (niestety piesek sąsiadki nie trawi kotów

, bo miałaby cudowny dom, w dodatku z człowiekiem 24/7 - sąsiadka w domu pracuje).
To na nosku może być grzybem, więc na wszelki wypadek mam posmarować co 2 dni fungidermem; szew mam przemywać Rivanolem.
Do wetki dowiozła mnie Aga, która obiecała zrobić biedactwu FB, wracać wracałam już autobusem. Sama z kicią, bo Ala w szkole była. Siekły mnie nereczki już u weta, więc po starej znajomości skorzystałam u nich z toalety.

Z lekka mnie rozbawił ten wypis :twisted:

, ale chyba było tam też coś o podawanych lekach - tak czytali go w II lecz. i to samo podawali.
O odrobaczaniu też nic nie wiadomo - zakładam na 99,99, że nie była.
Zadzwoniłam w sprawie kastracji - pani [prosiła, żeby Melę pozdrowić

] nie była przy usg, ale wet nic nie wspomniał i pewnie nie będzie pamiętał -zapyta. Każda wersja możliwa - ucho nie nacięte, bo domowa; nie nacięte, bo nie kastrowana itd. itd.

Zaprotestowała na sprejowanie? Groźnie było?

Co to jest ta data, na miłośćboską?? bo nawet nie operacji, która była 09.11 :!:

ani oddania do schronu.

Alienor - do grobu mnie wpędzisz :roll:

Autobusem z kotem i nerami?? Trzeba było wziąć taksówkę, paragon na przesłane pieniądze - są priorytety, to nei widzimisię. Twoje nery i Mela też nimi są.

Ale dzięki za wieści - tak się czuję jakby to kocidło było moim rodzonym :mrgreen:

Spokojnie - jakbym się źle czuła albo miała bardzo długo czekać, to bym wzięła taksę, ale przyjechał mi bus akurat, więc wsiadłam i pojechałam. No i ze swoich bym zapłaciła, bo te pieniądze to na leczenie jest. Moje nerki i resztę organizmu znam i wiem na ile sobie mogę pozwolić - nie robię rzeczy, które na pewno mi zaszkodzą.
Mela wygłaskana od pani wet :wink:

, zjadła już kolację. Zresztą głasków dziś miała sporo - bo i ja, i Ala, i Aga i moja sąsiadka i pani wet u mnie :ok:

Na syk spraju wskoczyła mi na ramię (w sensie przednie łapki na prawym ramieniu, głowa na wysokości mojej i widoczna wola dalszej wspinaczki. Mam dzięki temu srebrny rękaw czarnego golfu :lol:

. Na szczęście to się łatwo spierze. Ale już uszy miała położone i ogon latał, więc ustaliłyśmy, że nie będziemy kruszynce świecić lampą po oczach - załatwi się to w sobotę.
Wypis jest w ogóle abstrakcyjny :roll:

i tę część najbardziej bezsęsu uwieczniłam. Bo owszem - były tam też podane leki jakie dostawała, choć dawki były podane jak przeklejone z ulotki.
I Mela całkiem ładnie sobie radzi z zachowaniem równowagi i chodzeniem, choć wiadomo - jeszcze się przyzwyczaja. Tylko muszę uważać, by jej nie utuczyć za bardzo, bo u trójłapków to się źle kończy.
A biedny Maurycy siedzi mi właśnie na kolanach i mruczy :ok:

.

Alienorku, może możnaby Melkę zacząć ogłaszać gdyby były jakieś zdjecia konkretne. Coś pisałaś, ale jesteś w stanie jakoś zorganizować aparat? Jeśli to problem, to może w lecznicy w sobotę by zrobili... na maila wysłali..?

A może byście do pierwszego postu kod banerka dodali z prośbą o udostępnianie? Ludzie mają mało czasu i nikt nie będzie śledził całego tematu post po poście, żeby sprawdzić czy taki kod jest albo kombinował próbując skopiować czyjąś stopkę? Mała rzecz, a może być dość przydatna chętnym do promowania Meli.

gpolomska pisze:A może byście do pierwszego postu kod banerka dodali z prośbą o udostępnianie? Ludzie mają mało czasu i nikt nie będzie śledził całego tematu post po poście, żeby sprawdzić czy taki kod jest albo kombinował próbując skopiować czyjąś stopkę? Mała rzecz, a może być dość przydatna chętnym do promowania Meli.

Bardzo mądry pomysł :ok:

. morelowa, przekleisz :mrgreen:

?
Postaram się zrobić zdjęcia, ale to jak Weronika wróci ze szkoły (a ja od lekarza). Maila morelowej mam, jakbym mogła prosić jeszcze Twojego? Bo Aga powiedziała, żeby jej zdjęcia Meli do FB wysłać na Twojego maila. Maurycego też podeślę - zakochacie się :wink:

.

Mój to gpolomska@o2.pl ;-)

Myszolandia pisze:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=10246040#p10246040][img]http://images63.fotosik.pl/380/399ed363385f6faamed.jpg[/img][/url]

Mela - kocia nastolatka po przejściach u mnie w DS

Kto przegląda forum