Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 19, 2013 22:25 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Zacznij może spać w śpiworze? :P
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lis 19, 2013 22:26 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Najprościej byłoby na kanapie, ale szkoda mi małego, no stara prawda - jeśli miękkie serce to twarda dupa i nie chce być inaczej.
Ale co się poużalam, to moje :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 19, 2013 22:27 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Młody jest uroczy, nie da się zaprzeczyć. :)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lis 19, 2013 22:35 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Gretta pisze:Młody jest uroczy, nie da się zaprzeczyć. :)

A kto by zaprzeczył to go pozwę na ubitą ziemię :idea:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 19, 2013 22:37 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Gretta pisze:Zacznij może spać w śpiworze? :P


Ale i tak pozostaje problem, co z twarzą? :twisted:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 19, 2013 22:39 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Poza tym on tam wniknie, ja to wiem. Nie wiem tylko czy takie małe kotki wnikają przez osmozę czy może przez magiczne sztuczki :twisted:
On już tam się czai, drapieżca, nastawia ogromne bure uszka i czeka na mnie :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 19, 2013 22:41 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

casica pisze:Najprościej byłoby na kanapie, ale szkoda mi małego, no stara prawda - jeśli miękkie serce to twarda dupa i nie chce być inaczej.
Ale co się poużalam, to moje :)



Nie no- dostałaś garści- ba naręcza- porad ;)


skaskaNH pisze:
Gretta pisze:Zacznij może spać w śpiworze? :P


Ale i tak pozostaje problem, co z twarzą? :twisted:


Są śpiwory z kapturami- takie mumie właśnie- Justyn Cię wieczorem zasznuruje ciasno i git ;) Tylko nie pij za dużo wieczorem :wink:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 19, 2013 22:43 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Naręcza porad :roll:
A do.... mnie z takimi poradami :twisted:
i jeszcze - nie cierpię śpiworów

skazana więc jestem na drapanie
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 19, 2013 22:44 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Slonko_Łódź pisze:(...)Tylko nie pij za dużo wieczorem :wink:

A może własnie wręcz przeciwnie? :idea:
Takie wieczorne znieczulenie?
:mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 19, 2013 22:45 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Archeolog jako mumia (chociaż tylko czasowo). :lol:
To prawie jak psychiatra jako pacjent w psychiatryku. :twisted:

edit: Znieczulenie (nawet bez śpiwora) może być skuteczne. :idea:
Ostatnio edytowano Wto lis 19, 2013 22:46 przez Gretta, łącznie edytowano 1 raz
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto lis 19, 2013 22:46 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Niezbyt elegancka historia mi się przypomniała, ze znieczuleniem :)
Gretta pisze:Archeolog jako mumia (chociaż tylko czasowo). :lol:
To prawie jak psychiatra jako pacjent w psychiatryku. :twisted:

:ryk: :ryk: :ryk:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 19, 2013 22:46 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

casica pisze:Ech z kotami, z dziećmi :twisted:
No ja niestety jestem sową, ranne wstawanie obrzydza mnie do nieprzytomności. Poza tym ja nie wiem o której musiałabym chodzić do łózka, żeby się wyspać. Nie mam metody na Dżygita.
Tzn mam, podrosnąć musi :idea:

I przytyć koniecznie.
Grube koty są kotami leniwymi.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto lis 19, 2013 22:57 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

O! :idea:
Jeszcze jeden pomysl mi przyszedl do glowy i dorzuce do narecza porad-a moze wypsikaj sie na noc jakas woda o zapachu cytrynowym, pomaranczowym albo innym cytrusowym? Zwlaszcza glowe :idea:
Koty tych zapachow nie lubia, jest szansa, ze sie zniecheci choc troche :idea:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto lis 19, 2013 23:01 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

Gretta, tak w ogóle to dzięki za radę, dzisiaj właśnie myłam kuwety Frogiem, bardzo fajnie, bardzo jestem zadowolona :ok:

Jaaana, teraz można go bezkarnie pasać, przed kastracją, nie przytyje, jeść woła nieustannie, a jest jak przecinek. Jak rozumiecie Justyn jest w siódmym niebie :twisted:

Birfanka, wychodzi na to, że jestem upierdliwą malkontentką :oops: Nie mogę się niczym popsikać, bo jak już ten mały wredny kotek się wybawi, to się przychodzi przytulić i śpi jak zabity. Przytula mi się do głowy, albo do szyi. No nie, nie mogę mu tego zrobić, sobie też nie mogę :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 19, 2013 23:04 Re: Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

A, rozumiem. Slodki kotek :1luvu:
To moze choc sprobuj go wybawic i wyszalec przed polozeniem sie do lozka, jest szansa, ze predzej sie zmeczy i pojdzie spac :lol:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, haaszek, Nul i 63 gości