PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

No dojścia do wiejskiego drobiu niestety nie mam. Też lubie zupki chińskie

Lunka - pięknie !!! Należy Ci się dodatkowe mizianko za piękne zjedzenie mięska w panierce

Widzisz, wcale te nasze dziewczynki nie są takie złe. I Elisha się nauczyła, i teraz Lunka się powoli przekonuje :1luvu:

A co do odżywiania, to chyba nikogo już nie zdziwi, bo pewnie macie tak samo, że tak naprawdę skupiamy się na tym, aby nasze zwierzaki jadły jak najlepiej (plus ja jeszcze myślę o synku), a sami jemy byle co :roll:

Ja na przyklad jestem ogromną fanką chipsów, które nagminnie jadam zamiast kolacji :oops:

A to przecież taki syf! Nie zjadam w ogóle śniadań (tiaaaa... a narzekam, jak mi kotka czegoś nie zje), w pracy w biegu zjadam jakiś jogurt naturalny o 11. A na obiad to co wpadnie :ryk:

Czasem porządny, czasem zupka chińska. Jak to piszę, to aż mi wstyd... :oops:

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

U mnie w domu najzdrowiej jada Szajka.
Dzieci są już duże i śmieci kupują same, a ja też nie jestem święta :oops:

Super, że patent z panierką przeszedł :ok:

Spróbuj indyka.

Milena, ja też lubię takie żarcie - czipsy, pizza, żelki, czekolada... No ale staram się ograniczać bo tak tu 3 zł za czipsy, tu 20 za pizzę, 5 za coś innego, i się trochę uzbiera...
Nie wspominając o tym że zawsze marzyłam żeby mieć ładny płaski brzuszek i nigdy nawet się do tego nie zbliżyłam mimo ćwiczeń, diet i cholera wie czego jeszcze