a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Kinnia nie panikuj.
Akcję Kamasutra diabli wzięli, bo dopadła mnie jakaś parszywa wirusówka i od piątku mieszkałam w łazience. Niech to szatan opluje obficie !
Ja decyzję w sprawie Niuńka podjęłam. I nie ustąpię. Ten kot musi żyć.
Na kocią staruszkę Kasię, która nigdy nie miała domu, czekałam dwa miesiące - to i tu postawię na swoim. Czas goni.
Jutro ślubne szczęście zjeżdża do mnie tj. do mojej mamy.
Kciuki potrzebne.

za Niuńka i siłę przekonywania Błękitnego.Irysa :1luvu:

W sprawie Morfeusza - pani, która jako jedyna :evil:

odpowiedziała na ogłoszenie rzekła tak :
wszytskie inne koty też piękne, ale ona zaczeka na wieści co z Morfeuszem , bo jej się właśnie TEN podoba.
Ma już dwie biało bure kotki - około 3-4 letnie.
Nie wiem tylko jak długo będzie czekać i czy w międzyczasie nie znajdzie innego kota, wiecie jakie jest życie.

Nic to.

Koty będę ogłaszać nawet rok jak będzie trzeba, ogłoszenia odświeżam.
Zyzio i Dyzio - zero odzewu, nie rozumiem

bo to naprawdę duet jak marzenie i w parze wyglądają jak cacuszka.
Osobno też. :mrgreen:

Milka - też cisza ogłoszeniowa do tej pory od czasu jednej Pani, która nie chciała zabezpieczać okien, zero pytających.

Wiecie co … jak się ogłasza "persopodobne" to jest wejść nawet około 900-set i mnóstwo pytających, z tym że około 99% to
delikatnie rzecz biorąc infantyle ludzkie by nie rzec imbecyle ! więc i tak odpadają.
Przy europejskich - dachowcach mamy wejść po kilka , w porywach kilkadziesiąt ( po dłuższym czasie ) oraz pytających liczonych na palcach jednej ręki.

Nic to.

Upierdliwi ogłoszeniowcy muszą w końcu odnieść "sukcesa" .
Urwał nać :twisted:

Przepraszam uprzejmie za nać i za urwał. :wink:

Monika_Krk pisze:W sprawie Morfeusza - pani, która jako jedyna odpowiedziała na ogłoszenie rzekła tak :
wszytskie inne koty też piękne, ale ona zaczeka na wieści co z Morfeuszem , bo jej się właśnie TEN podoba.
Ma już dwie biało bure kotki - około 3-4 letnie.
Nie wiem tylko jak długo będzie czekać i czy w międzyczasie nie znajdzie innego kota, wiecie jakie jest życie.

Moniś a na co Ona chce czekać?
Orfi w przyszłym tygodniu ma rtg, ale nie przypuszczam, żeby w związku z nim zaszły w jego życiu jakieś spektakularne zmiany.
Orfeuszek ma się świetnie. Biega, skacze, wariuje, zachowuje się zupełnie normalnie.
Dostosowanie mieszkania do jego potrzeb - przy odrobinie chęci nie sprawi nikomu problemu.
Jest bezproblemowy w obsłudze.
I najważniejsze:
Jest kotem IDEALNYM!
Jak babcię kocham!
Gdyby nie to, że swoje kocham ponad życie i gdybym była spaczona umysłowo, to swoje oddałabym w piguły i zostawiła TYLKO JEGO!
Orfi jest najbardziej rozkosznym, rozgadanym, proludzkim, miziastym kotem, jakiego w życiu spotkałam!
Żaden nie przytula się tak jak on, nie przybiera pozycji takich, jak on, nie gada tak, jak on, nie łazi za człowiekiem tak, jak on.
On został stworzony do kochania!
Jak ktoś nie wierzy, to zapraszam do nas na kawę/herbatę/piwo/wino (niepotrzebne skreślić). Po pięciu minutach nie będziecie chcieli bez niego wyjść.

Ale...
Nie wiem, czy rzeczona pani przeszła by PA... :twisted:

Bo małż Orfeusza kocha i nie odda do domu, który nie będzie lepszy od naszego.

[quote="Monika_Krk"]

Wiecie co … jak się ogłasza "persopodobne" to jest wejść nawet około 900-set i mnóstwo pytających, z tym że około 99% to
delikatnie rzecz biorąc infantyle ludzkie by nie rzec imbecyle ! więc i tak odpadają.
Przy europejskich - dachowcach mamy wejść po kilka , w porywach kilkadziesiąt ( po dłuższym czasie ) oraz pytających liczonych na palcach jednej ręki.[quote]

a ja zawsze pampersy uważałam za najbrzydsze stworzenia z rasowych ...ale ja się na ludziach nie znam :wink:

alessandra pisze:
a ja zawsze pampersy uważałam za najbrzydsze stworzenia z rasowych ...ale ja się na ludziach nie znam

Nie ma brzydkich kotów - nie istnieją takowe dla mnie. :twisted:

Małe ,duże, grube, chude, łyse i ofutrzone każdego koloru i wzoru , plaskate bądź nie - wszystkie są cudowne !

Podpisano

Nieanonimowy Kotoholik .

PS

Zosik wysłałam Ci priv.

Zosik pisze:...
Bo małż Orfeusza kocha i nie odda do domu, który nie będzie lepszy od naszego.

Zosik

i Zosikowy Małż :1luvu:

No i już!
Zadzwoniłam do przychodni zapytać, czy przyjmą mnie w tym tygodniu na rtg i okazało się, że jak mnie pasuje termin, to im nie, a jak im pasuje, to dla mnie godzina jest nie do przyjęcia.
Jedyny wspólny termin - dzisiaj o 17.
No to wybiegłam z pracy i popędziłam.
W ten oto sposób wykonaliśmy dzisiaj rtg, najedliśmy się oboje strachu i przedstawiamy jak sprawy wyglądają.

Kręgosłup jest przepiękny. Nie widać ani poszerzenia przestrzeni międzykręgowej, ani zwężenia, wszystko wygląda prawidłowo.
Odkryliśmy natomiast złamanie mostka.
Wygląda to na dość stary uraz - w sensie taki, który już się zrósł. Wet obstawia kopnięcie od dołu - tak to wygląda, chociaż nie musi tym być.
Mówi, że jeżeli nie sprawia mu to bólu, ani kłopotów z oddychaniem - nie wolno tego ruszać. Bo i co? Otwierać i prostować?

Wklejam zdjęcia rtg - mam nadzieję, że mnie mod nie prześwięci za rozmiar zdjęć.
Widać tam wyraźnie złamany mostek, ale widać też śliczny kręgosłup.
Jutro jadę z łazienkowym Wenszem na szczepienie, to zawiozę jeszcze te zdjęcia do drugiego weta, co by spojrzał i powiedział coś od siebie.

o ku.....

to wiele wyjsnia :evil:

Zosik poproszę o zdjęcia rtg na mail - tez chcę skonsultować sprawę

i muszę zwolnić bo mam znów ostrą napinkę :evil:

Dziewczyny, chyba jest dobrze. Do jutra

Blekitny.Irys pisze:Dziewczyny, chyba jest dobrze. Do jutra

Yuuupiii… to w takim razie : chyba jest super !!!

Kinnia pisze:o ku.....
to wiele wyjsnia

Zosik poproszę o zdjęcia rtg na mail - tez chcę skonsultować sprawę

i muszę zwolnić bo mam znów ostrą napinkę

Zdjęcia możesz zapisać sama, prawym przyciskiem myszy klikasz na nie wyżej i zapisujesz :ok:

nic nowego nie napiszę - jest jak było

Jasiek idzie do przeglądu - zobaczymy jak sprawy wyglądają, maja się i jak chłopak sobie radzi "organicznie""

Błękitny Irysie jesteś niesamowita. Po prostu niesamowita.
Dziękuję.

a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Kto przegląda forum