Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 02, 2013 8:09 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Bardzo współczuję, żyjemy w kraju mało cywilizowanym (choć wiem, że na wschodzie jest gorzej) :(
Niestety sama się o tym ostatnio przekonuję i nie wiem, kiedy się otrząsną z niedawnych wniosków na temat świata i ludzi... tak jakby mi się dopiero teraz oczy otworzyły. Do tego Polska jest bastionem katolicyzmu, a tyle tu nienawiści. Już mnie to nie zaskakuje, ale wciąż boli i dziwi.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Śro paź 02, 2013 8:57 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

A co ma jedno do drugiego? 8O
Ocenianie ludzi po religii jest dla mnie niepoważne :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 02, 2013 9:00 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

A co do tego czuba, to chyba jedynym wyjściem byłoby założenie mu sprawy o nękanie.
Tylko trzeba mieć trochę samozaparcia do tego.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 02, 2013 9:56 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Erin pisze:A co ma jedno do drugiego? 8O
Ocenianie ludzi po religii jest dla mnie niepoważne :roll:

Widocznie jestem niepoważna. Ma to do tego, ze po chrześcijanach można by się spodziewać większego humanitaryzmu.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Śro paź 02, 2013 10:05 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Axa76 pisze:Widocznie jestem niepoważna. Ma to do tego, ze po chrześcijanach można by się spodziewać większego humanitaryzmu.

Skoro po chrześcijanach, to chyba nie tylko po katolikach? :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 02, 2013 11:10 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Żeby założyć sprawę trzeba by mocnych dowodów, świadków, a tu nawet jakby ktoś słyszał to wiem z ostatniej sprawy, ze nikt nie chciałby się wtrącać.Byłam na Policji zaraz po odmowie dzielnicowego, prosiłam o widzenie z Komendantem ale skoro nie było powiedziałam,że nie wyjdę aż mnie zaprowadzą do kogoś wyższą rangą bo skoro dzielnicowy nie jest od pomocy ludziom nękanym to ktoś chyba musi pomóc. Panowie bardzo uprzejmi, zaprowadzili mnie do kogoś kto okazał się być człowiekiem odpowiednim w roli Policjanta na wyższym stanowisku ( narazie nie chce pisać szczegółów). Konkretny, dobroduszny z samego wyglądu,znający prawo dotyczące moich podopiecznych kociaków.Wysłuchał,pocieszył, doradził, popytał o każdy przydatny drobiazg od początku sprawy tj. prawie już pięciu lat jak Pan G. nie zaprzestaje myśleć o mnie i kotach.Zaszokowany tym,że za opiekę nad zwierzętami mnie ukarano i dzielnicowy cały czas jest stronniczy. Wyraził swój podziw,że jestem dobrym człowiekiem pomagającym tym biednym kociakom, stwierdził,że dobrze,że jestem i pomagam i ,że ustawa chroni kociaki oni nie mieli racji. Śmiał się jak mogli podciągnąć pod Regulamin o zanieczyszczanie gdzie mówi się zwłaszcza o psach i zwierzętach domowych.Ma być wysłany policjant do pouczenia pana ale inny. Wiem jednak jak mnie pan G. znowu oczerni skoro patrząc na mnie opowiadał jak z nut jak to ja postępuję.
Jeżeli chodzi o wypowiedzi Axy to się z nią zgadzam... przykre to ale miałam dużo dowodów nienawiści, robienia mi na złość, upokarzania mnie właśnie przez ludzi, którzy dopiero co przyjechali z kościoła, odeszli od ołtarza, kazania, często po komunii. Jestem osobą wierzącą choć nie do przesady i widowiska ale chyba nie tak powinien zachowywać się katolik. Wiara wszak nakazuje by kochać bliźniego. Rozumuję,że to drugi człowiek jak i zwierzę, którego nie można skazywać na głód i cierpienie..

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Śro paź 02, 2013 11:25 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Tak czy siak - powodzenia. To ważne i potrzebne, co Pani robi :ok:
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Śro paź 02, 2013 11:28 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Wiem, że to niełatwe i dlatego mnie to bardzo smuci.
A co zawiści i podłości, to akurat ostatnio stykałam się z nią ze strony osób innego wyznania, niż katolickie, dlatego trochę mnie drażni takie podejście.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro paź 02, 2013 11:33 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Dziękuję,że cały czas tu jesteście i wpieracie w razie potrzeby, doradzacie!! Jak obok nie ma nikogo takiego jest bardzo ciężko. Jesteście i będziecie zawsze bardzo ważni w moim sercu i myślach! Pamiętam o każdej z Was, czasem chciałoby się popisać ale jakoś ciągle mi brakuje na wszystko czasu ostatni. No cóż starość ma swoje prawa i człowiek niby lata i lata a wszystko pewnie wolniej wychodzi i to są skutki.W końcu tuż tuż 6 dyszek zleci... :1luvu:

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pt paź 04, 2013 17:02 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Pogodo, też jestem, chociaż daleko, ale myślę ciepło. Więcej nie mogę :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt paź 04, 2013 18:15 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

MalgWroclaw pisze:Pogodo, też jestem, chociaż daleko, ale myślę ciepło. Więcej nie mogę :(

Wiem Małgosiu, wiem, że byłaś i jesteś!! Dzięki wielkie ściskam!

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Śro lis 06, 2013 8:13 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Pilnie potrzebna pomoc, kocurek cierpi
https://www.facebook.com/events/1689693 ... /?source=1

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Pon lis 18, 2013 19:53 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Pozdrawiam wszystkich gorąco!!
U mnie dziś sporo się działo a efektem tych dziejów jest moja bardzo boląca, sina i pokaleczona prawa ręka. Otóż z kotek o których wiem i się nimi opiekuję została do sterylki jeszcze tylko jedna - to mama porzuconej wiosną Majki, która jest w DS u Iwonki Adamowskiej. Latem nie sposób było ją złapać a do klatki łapki za nic nie weszła. Od czasu porzucenia Majeczki już nie przesiadywała na naszej działce, przychodziła tylko na jedzenie i zaraz uciekała a za nią jej "ochroniarz" Łazik, który przeniósł się dla niej spod budek blokowych na działkę i jej nie odstępował. Dla niego też ona porzuciła to swoje małe kociątko. Bałam się wcześniej ją łapać bo nie wiedziałam czy ma małe znowu czy nie, ale nigdy mi już żadnych dzieci więcej nie przyprowadziła a musiała chyba je mieć tylko pewnie nie przeżyły. To młoda ponad roczna koteczka i miesiąc po okoceniu już biegała za kocurem więc organizm pewnie jeszcze się nie zregenerował w pełni. Od długiego już czasu cały czas jest na działce przy altance i w budkach więc pewne - dzieci nie ma! Ostatnio nawet jedząc dawała mi się głaskać więc pomyślałam,ze złapanie jej za karczycho to pestka..... Niestety z dzikusami to nie takie łatwe. Zaczęła jeść przy mnie ale kiedy chwyciłam za kark zaczęła się wić, wyrywać, drzeć wniebogłosy, gryząc przy tym moją rękę i drapiąc do krwi. Nie ubrałam rękawic bo gołą ręką łatwiej chwycić a, że koteczka spokojna ta pewność mnie jednak przerosła..... Wyrywała mi się chyba ze trzy razy ale nie popuściłam choć krew się lała w altanie, wszystkie koty czekające na miseczki z jedzeniem zwiały na zewnątrz a ja i tak już pogryziona do bólu, podrapana zdążyłam pomyśleć,że jak teraz puszczę to już nigdy więcej nie da się złapać. Wystawiłam też na zewnątrz łapkę myślałam,że Łazik też wlezie i parka pójdzie od razu na ciachanie ale to już za dużo byłoby szczęścia. Łazik się wystraszył i spieprzył pod tuję ani myślał by wleźć po jedzenie do łapki. Tak więc mój upór pomógł i Żabka czeka w schronie na zabieg. Jak ją z pracownikiem wypuściliśmy z kontenerka do klatki łaziła po kratach po ścianie by wyjść. Choć wróciłam ( byłam naszym autem z mężem) zadowolona choć bardzo boli mnie ręka i paluch cały pogryziony, jednak cały czas mam w oczach widok małych kociąt siedzących w trzech klatkach. Koteczki też dziki dane do leczenia przez pewnie karmicielki. Było ich po kilka w każdej klatce na termoforach ale te śliczne trochę przerażone oczka mnie kłują w serce. Prawie same szaraczki a jeden przecudny odważny czarnulek tak na mnie patrzył ............ inny biało szary nadstawił łepek do głasków i zaczepiał mnie łapką... wygłaskałam ale łzy same leciały ciurkiem na ten widok i czym prędzej uciekałam z tego miejsca .......
A to Żabka - mama porzuconej Majki
Obrazek

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Wto lis 19, 2013 16:47 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Niestety doświadczenie czasem idzie też w parze z głupotą ludzką, czego wczoraj ja byłam przykładem. Nigdy nie łapałam kota bez rękawic bo wiem jak się broni dzikus przed włożeniem do klatki. Mimo to też wiele doznałam ran ale tym razem miałam akurat pecha i gdyby nie porady kociolubów, które wzięłam sobie do mojego małpiego rozumu to mogło być nieciekawie. Całą noc ręka i kciuk bardzo bolało, nie mogłam spać. Rano ręka była czerwona, zaogniona i bardzo opuchnięta. Gdybym nie przeczytała porad by nie lekceważyć, iść na zastrzyk to pewnie nie poszłabym do lekarza. Ale poszłam dzięki moim kochanym kociolubom. Dostałam zastrzyk p. tężcowy i tabletki bo zakażenie było tuż, tuż. Teraz po kilku godzinach czuję ulgę, opuchlizna zeszła trochę i ręka nie jest czerwona, odzyskuje kolor. Ja mam nauczkę by być uważną bo choć narazie to ostatnia kocica poszła do sterylki to nigdy nie wiadomo czy zimą coś nowego się nie przybłąka.

pogoda1053

 
Posty: 650
Od: Sob sty 15, 2011 14:19

Post » Wto lis 19, 2013 18:09 Re: Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Czytam jak serial kryminalny 8O
Pani Leno, ręce - że tak napiszę banalnie - są potrzebne :(
znajomą kot ugryzł w nogę (domowy), wdało się zakażenie i miała długie leczenie antybiotykami
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL i 367 gości