Mela - kocia nastolatka po przejściach u mnie w DS

Alienor, jesteś WIELKA :1luvu:

morelowa - nie mam nr konta, bardzo proszę o

Nie jestem wielka, tylko mam miękkie serce. Swego czasu nie mogłam wziąć na DT Darka[*] po operacji oczu - załapał wirusówkę i odszedł

. Ciągle mam wyrzuty sumienia, mimo że nie mogłam go dłużej tymczasować (był na TDT) i mimo że u mnie krótko po jego operacji też była ciężka choroba kota (sepsa od pękniętego polipa głęboko w uchu), więc i u mnie mógłby nie dać rady, ale ciągle żal.
A Mela jest fajną kotką, nie dającą sobie w kaszę dmuchać - musi tylko mieć szansę doczekać domu :ok:

. U mnie ją - mam nadzieję - ma :ok:

I ja prosze o konto. Happy przelala mi 50 zl, zabers 40, jak tylko kasa dojdzie, odejme za wysylki 15 zl i reszte przeleje Tobie, dam znac kiedy i ile konkretnie - najpewniej w poniedzialek.

Aha, pamietajcie, sponsoruje dwa pakiety ogloszen na dwa miasta.

Doczytałam, trzymam kciuki, żeby Mela jednak okazała się przyjazna dla innych kotów :ok:

Wiadomości z ostatniej chwili:
Mela kocha głaskanie za uszkiem - mruczy wtedy i wysuwa z lubości języczek. Gourmet też jest ok po przetarciu. Na reakcję na zmiksowanego kuraka w rosole czekamy. Natomiast zdecydowanie nie lubi ludzi nagle wkraczających do łazienki - syczy wtedy bardzo i warczy. A jak goni organizm, to trzeba się czasem pospieszyć :wink:

, ale będziemy brać pod uwagę preferencje kici.
W podróży cicha i bezproblemowa, nie załatwiła się na podkład. Na wizytę w kuwecie czekamy spokojnie do jutra . Spokojniej nocy życzymy Wam i sobie

.

Nr konta zaraz powysyłam.

Owarczała??Alę??? no, to się nie popisała. Ja nawet do przez te wszystkie noszenia nawet miauka nie usłyszałam, sądziłam, że ona to sama :roll:

cichość i przylepność , ale z drugiej strony - tak była przerzucana ostatnio, że mogło się jej znudzić.
Może była jedynaczką, może życie na wolności ją nauczyło - choć stawiam na to pierwsze.
Musiałaby być wielką twardzielką, żeby przeżyć wypadanie wszystkich zębów po kolei, dawać sobie tak radę, żeby być okrągłym kotkiem..

No, i to jedzenie tylko ciap.

Czarno-czarni , o ogłoszenia poproszę jak tylko Alienor 'sprawdzi' kicię. Te wszystkie reakcje, preferancje itp., choć częściowo. Dziękuję.

Ona warczy na wszystkich, którzy nagle coś robią - to nic dziwnego. Miała sporo ciężkich przeżyć i denerwują ją nagłe zmiany. Kurak może być, ale ze spodeczka. Był sik w kuwetce, kupki jeszcze nie było. Zmigrowała za sedes, gdzie Ala przewidująco rozłożyła polarowy podpupnik i tam dulczy.
Aha, ona raczej jest domowa jedynaczka i obawiam się, że nie tak dobrze odżywiona jak się wydawało, bo jej kręgosłup ciutkę sterczy pod tym puchatym futerkiem. Choć może to objaw wieku - trudno powiedzieć. I Mela nie jest słodką dziewczynką - charakterologicznie to twardzielka, która zna swoje ograniczenia, ale zamiast się z nimi pogodzić, szuka sposobów na obejście problemów. Jest o wiele mniej ugodowa od Maurycego, który jest wielką ciapą. Baba z jajami - jak Danuta Rin śpiewająca "Gdzie ci mężczyźni" :mrgreen:

.

NIe jest słodką dziewczynką ?

No, żesz, a tak sie wydawało :mrgreen:

Ale to może jednak przez te stresy

Migdał też się po lotach samolotem i jazdach samochodami zmienił .

Też wyczuwałam bardzo ten kręgosłup, ale lecznica I mówiła, że b. dobrze wygląda, lecznica II, mówiła, że nie jest zabiedzona.. Z drugiej strony ten brak zębów może być wynikiem nie tylko wieku [Morela ma 13, ale zęby jak młódka], ale i złego odżywiania, co sugerowała lecznica II.
Nie ma co dywagować - póki koty sie nie nauczą mówić, się nie dowiemy. Ważne, że je - i się pewnie poprawi na alienorkowej kuchni - i sika gdzie trzeba.
Trzeba babie znaleźć dom na resztę życia i tyle. :mrgreen:

Mela zdecydowanie woli puszki niż domowe jedzenie - trudno będzie ją poddtuczyć. Ona jest słodka do ludzi jak są spokojni i nie robią gwałtownych ruchów. Inne koty powodują z mety warczenie, choć z Maurycym pogodziła się o tyle, że póki nie schodził na ziemię, to na niego nie warczała. Fionkę też można odkupkać i odsiusiać, ale zbliżenie się do niej jest już be.
Wciąż czekamy na kupkę.

Ona może jest ogólnie słodka, a tylko się boi po prostu. Tyle ją spotkało ostatnio..
W sumie nie wiadomo :
- nie lubi kotów, bo jedynaczka;
- nie lubi kotów, bo walczyła z nimi o przeżycie na tzw. wolności..

O, matko - teraz będziemy na kupkę czekać..

Alienorku - odebrałaś maila??
Komentarz do niego jest jakby w pierwszym moim poście po Waszym wyjeździe.

Dopiero teraz zajrzałam na maila. Ale te wyniki były też w tej kopercie, którą dostałam z kotą

. A najbardziej mi się podoba opis z pierwszego szpitalika - kotka wiek 10+, maści wszelakiej :lol:

.
W zasadzie wszystkie wyniki są w normie, więc jeśli można, wolałabym ich nie wklepywać ręcznie. To jest PDF a mam tylko readera (do odczytu) a nie writera (żeby zmieniać coś) - można zrobić w razie czego screenshota i w paincie zamazać, ale może jutro? :oops:

Ponieważ ona mniej jadła pyszczkiem a więcej dostawała w kroplówkach, to nie spodziewałam się kupki od razu, więc spoko. Jakby do jutra nie było zacznę się stresować. Charakter prawdziwy będzie z niej wychodził po trochu, bo wiadomo, że w stresie każdy trochę inaczej reaguje i jest nieco przeczulony.
No to wracam do zajmowania się gadzinami, mentalnie trzymając kciuki za Alę, która się produkuje na zaduszkach jazowych (recytuje wiersze).

Aaaa - ja do koperty nie miałam czasu zajrzeć :twisted:

nie wiedziałam, że tam jest też coś z lecznicy II, myślałam, że tylko to mądre z I oddali.
Maści wszelakiej, opowiedziane zdjęcie...

Użyłaś zbyt trudnych słów jak dla mnie - nie chce mi sie googlować :mrgreen:

Jak ok z tymi wynikami , to spoko, myślałam, że trzeba jakiejś burzy mózgów czy co.. To jak bedziesz miała za dużo czasu np.

Ja mam worda do odczytu :evil:

Muszę chyba aktywować, bo nic nie moge zrobić. Ulotki choćby .

To trzymamy za Alę teraz :ok:

Ona ma po Tobię tę niespokojną naturę??

Pieniądze poszły. Z mojego konta, ale ode mnie, czarno-czarnych i Kingi Warmijskiej. Szczegóły w pw. Na zdrowie

Dalej brak kupy. Siku było. Dzidzia bardzo lubi się miziać - mruczy wtedy i ślini się ze szczęścia. ma na bródce rankę, którą smaruję olejkiem z dziurawca, żeby się leczyła bo troszkę się paprze. Na nosku (a w zasadzie nad) ma zmianę, która wygląda jak grzybica - dojdziemy do tego przy usuwaniu szwów. Albo wcześniej, jak dalej nie skupczy się.

Mela - kocia nastolatka po przejściach u mnie w DS

Kto przegląda forum