» Sob lis 16, 2013 15:23
Re: Bella, długowłose kocie dziecko-już w domku.
O wszystkim donoszę p.Izie, to przecież jej była tymczaska.Bardzo się cieszy, że Bellcia ma super domek.Mówiłam jej o tym, że skacze na grzbiet psa, ponoć tak też robiła z Tino.
Naprawdę mamy u nas same fajne koty, a ja to już mam wyjątkowe szczęście do takich.Nawet wetka to mówiła.Często są problemy z kilkuletnimi domowymi kotami, a ja przynoszę coś złapanego poprzedniego dnia i jest to miziak nad miziaki.Pimpusia nawet zbadać było trudno, bo mruczał przez cały czas na stole.Żadne przytrzymywanie kota do szczepienia, do pobierania krwi, nic z tych rzeczy.No i jak o takie nie zadbać, nie wziąć do domu? Co by się z Bellcią stało, gdyby tak zostawić ją na tym drzewie?