Zaglądam do Avatarka z zapytaniem o zdrówko

.
Przy okazji chciałam się pochwalić, że opanowałam zakładanie Luśce majtasów. Okazała się, że robię jeden podstawowy błąd, a wpadłam na to po dwóch miesiącach

.
Mimo podsyłanych zdjęć instruktażowych, nie zauważyłam, że pieluchę u kota zapina się na plecach

. Ja uparcie przez 2 miesiące zapinałam ją na brzuchu, jak u dziecka. A efekt wiadomo jaki był - żaden

.
Buszowałam po miale i natrafiłam na film o kocie Uterusie i o odsikiwaniu go do kibelka. Obejrzałam, kot okazał się fajnie współpracujący, a pod koniec filmu opiekunka mówi: a teraz pielucha, ja na to - wyłączam to natychmiast, mam dość pieluch

.
Ale zanim zdążyłam to zrobić, Uterus już miał na sobie majty - a rzepy były na plecach

. Szok.
Złapałam Luśkę i bach - Luśka w majtach

.
Chciałam się podzielić swoją radością. Przy okazji pozdrawiam serdecznie.