Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 13, 2013 8:07 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Żeby nie było - to ja nie uogólniam. Opisałam ten pobyt. Oby był jeden, jedyny. Zdaję sobie sprawę, że realia pracy w szpitalach muszą być straszne. niskie płace, dyżury itp itd. Na bank.

A zresztą kto ma lekko? Kierowca autobusu?, nauczyciele? listonosze? Nikt nie ma.
Co nie zmienia postaci rzeczy, ze można być nisko opłacanym taboretem i takimż człowiekiem. Ja się lepiej czuję jako człowiek. Nie zdarza mi się zawarczeć do ucznia? Na bank się zdarza.......bo jestem człowiekiem. Ale zdarza mi się przytulic jak trzeba ( chociaż mogą mnie za to wsadzić - w d....mam ).


Mam żal i pretensje za tych co DECYDUJĄ o braku łóżek, zasłonek ( parawanów ), kubków. Standardów po prostu. Bo kiedy jest ustalona jakaś norma, to czy ktoś jest głupi czy mądry po prostu MUSI się do niej stosować. A nie zastosowanie się to sankcje.

Powinno być NORMĄ, że wszelkie zabiegi przy pacjencie wykonywane są z najwyższym poszanowaniem jego intymności, a nie przy pełnych współczucia ( i co z tego!) spojrzeniach np. rodziców innych dzieci. A sztućce powinny być wyposażeniem a nie złem. Taka oczywista oczywistość.
Ludzkie podejście te można zmienic - ale trzeba zaczać od PŁAC. Lepsze pensje, o które warto się starać potrafią przekonać nawet tych, którzy z natury mili nie są.


Decydenci w tych szpitalach nie lezą. A jak nawet - to cały tłum przy nich skacze.........Decydentów dzieci nie uczą się z tych durnych programów, które zatwierdzają.........są 6 letnimi geniuszami itp itd.

Sorry ulało mi się:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro lis 13, 2013 18:42 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Niegh, współczuję, dobrze, że pociecha w domu już.
mam 28 lat prawie, ale bez zasłonki - masakra :evil: ... sama bym się wściekła, a jako 15-latka chyba na pewno po czymś takim do psychologa musiałabym pójść....
historia o braku widelca to jest jakiś dowód odmóżdżenia - przecież to oddział dziecięcy, nie psychiatryczny dla osób baaardzo zaburzonych, co to oni durnia sturgają?! 8O

PS. Niegh, macie w domu/macie skąd pożyczyć lampę bioptron? mojemu tacie robiłam naświetlania na twarzy, po poparzeniu chemicznym i śladu nie ma.
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 309
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Czw lis 14, 2013 0:07 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Wiecie, Płomyczek umarł.
Jakoś nie mam ochoty nic pisać.
Przepraszam.
Są takie chwile , kiedy brakuje słów.

Pozostaje tylko kochać.


Idę poleżeć przy Fio, wygłaskać Leosia i wytarmosić Amkę.
Melowi dam dodatkowy przysmak.
I wybaczę Lalkowi dwa szwy na ręce...

***
Możliwe, że jesteś tu tylko na chwilę
I każdy Twój dzień wydaje ci się błahy,
Lekki, nieważny
Możliwe, że nie chcesz zaufać miłości
A życie bez niej wydaje Ci się łatwe,
Wolne, rozważne

A to nasza ostatnia broń
I wiele wygramy nią

Możliwe, że warto świat zmienić na lepsze
I nie czekaj, by ktoś pomógł w tym Ci
Kochaj i wołaj na wietrze

Że to nasza ostatnia broń
I wiele wygramy nią

Możliwe, że jedynie ona
Ma sens...

(Anna Maria Jopek)

Cairo dedykuję.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 14, 2013 19:07 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Ojej.... :cry:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lis 14, 2013 21:48 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Kotkinsowo się przeniesie.
Już postanowione i zaklepane.
Duzi oglądają podmiejskie domy, MK kręci nosem , bo on akurat przeniósłby się ale najlepiej do ścisłego centrum- w okolicę pełną klubów i dyskotek.
A my chcemy jeszcze dalej za miasto, niż obecnie.
Powstał pomysł, iż koty mają wydelegować jednego żeby jeździł z Dużymi i sprawdzał domy pod kocim kątem : czy są wystarczająco szerokie parapapety żeby się można było swobodnie wylegiwać, czy da się zrobić wolirę tarasową żeby wreszcie się potarasować, czy będzie kominek do leżenie i mruczenia w ciepełku .
Ważny jest też ogródek- Mel musi wszak ryć i piłeczkować.
Zaproponowaliśmy ,że jeździć ma Leoś- kot doświadczony i skuteczny w działaniu (mistrz żebractwa stołowego).
Leoś odpowiedział ,że bardzo chętnie , ale nie przed obiadem, nie po śniadaniu i nie przed podwieczorkiem. Po kolacji też mu nie pasuje...
Fio była chętna bardzo (jeśli pojadę ja...), ale branie Fio jest bez sensu- jeśli pojedzie Duża Fifi będzie :
- się łasiła
- ósemkowała
- barankowała
- przymykała oczęta
- mruczła
- ocierała się o moje nogi
- ewentualnie się zdrzemnie (na szyi Dużej)
Tak więc i ta kandydatura odpadła.
Laluś jest obecnie ściganym prawem przestępcą, więc nie ma nic do gadania.
Amka może by i pojechała (ahoj przygodo..!!), ale ona szuka tylko w nowych lokalizacjach miejsca do siczkowania.
Zaś każdy kran wprawia ją w dygot: poleci czy nie poleci???
A jak poleci to czy da się wsadzić tam puchatkę???


Słowem- szukamy sami.

Wczoraj zobaczyliśmy cztery domy.
Nie przepraszam- trzy domu i schron przeciw atomowy skrzyżowany z bunkrem Hitlera.
Był nieco tajmniczy - nie było bowiem zdjęć wnętrza w ogłoszeniu... i to nas powinno natchnąć obawą...

Zacznę od niego: ściany 40 cm. Specjalna , grubsza dachówka z Niemiec. Rolety z żelaza (?).Płytki podłogowe...wczesne roko-koko. Meble- ludwiki (złoto i bordo, złoto i bordo....)
Właścicielka lat 82 jeździ 30 letnim mercedesem. Pancernym.
Sprzedaje, bo boi się złodziei.
Lokalizacja bardzo atrakcyjna, pod lasem...ale las pełen zombie...
Obok jeziorko...nad jeziorkiem partyzanci...
A zbójców pełno po borach!
Pośrednik lat 30 kręcił głową bezradny.

Drugi dom- klaustrofobia.
Mili Państwo, widać ,że nie mają funduszy.
Dom zadbany.
W sumie 130 metrów, ale na trzech kondygnacjach. Komu chce się fruwać?
O tyle fajnie ,że MK biegałby swoimi wielkimi łapami po swoim osobistym pięterku.
O tyle niefajnie ,że nad naszymi głowami.
-Przestrzeni!!!- chciałoby się wrzasnąć. Wszystko mikro :kuchenka, toaleta, garażyk...
Strzeżone osiedle, duży nieużytek dla Mela za płotem...ogródek z ładnym drewnianym płotem, w zasadzie przedłużenie saloniku...persięta pewnie mogłyby na te 30 metrów ogrodzonych owym wysokim płotem z czterech stron wychodzić bez obaw ,że się przecisną. Tylko założyć nieco siatki wokół, a Fio wyje całą mikro trawkę z ogródka...i puści już nie mikro pawia...
Małż mówi jednak ,że nie.
Przestrzeni...

Przestrzeni nie brak trzeciemu domowi.
Nowoczesne cudo. Kuchnia amarantowo- biała, wysoki połysk.
Nowoczesny wyciąg kuchenny- walec. Plastikowy gięty stół z krzesłami o futurystycznym kształcie.
Zegar ścienny- same wskazówki bez cyferblatu i cyfr.
Na podłodze ogrzewanie i kafle 90 na 90 cm.
Szarość , czerń i skóry.
Urocze młode małżeństwo, cena bardzo przystępna, wykonanie domu - drżyjcie narody tak porządnie.
Dom ma rok...sprzedają, bo właścieciel ma "zespół niespokojnych nóg" i już chce nowy, inny...ma koncepcję, antykoncepcję i co najważniejsze- ma fundusze.
Śliczny dom.
Małż zachwycony.
Ale nie Kotkins...Kotkins kocha rustykalnie.
Stara firanka i rattan.
Serwetka po babci.
Zegar z kukułką...
W tym pięknym, okazyjnym cenowo domu byłabym chyba gościem.

CDN.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 14, 2013 21:54 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- persięta jesienne

Bierz trzeci, postawisz swoje meble, udekorujesz i będzie rustykalny. Kafle może da się jakoś poobijać :wink:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw lis 14, 2013 22:00 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- szukamy nowego Kotkins

Trzeci!!!! Brałabym!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lis 14, 2013 22:16 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- szukamy nowego Kotkins

Muszę się przyznać ,że ten dom to nie lada "zagwozdka" dla mnie.
Rozsądek każe BRAĆ.
Piękny jest, nawet ja - mająca całkiem inne zapatrywania na domy- to widzę.
Tylko...jak przeżyć wiele lat w domu, który się nie podoba?
Przyjaciółka plastyczka mówi ,ze tu i ówdzie go dla mnie przerobi i mi się spodoba...ale...biało-amarantowa kuchnia? Czarne skórzane kanapy? Plastik, kryształki...i Kotkins???
Eeee...
Serce za to...


Serce jest gdzie indziej.
W domu nr cztery.
Weszłam i najchętniej JUŻ bym została.
Rustykalny dom, w starym nieco (celowo) zapuszczonym ogrodzie. Dom nowy, starannie zrobiony "na stary".
Piękny...i schody z ciemnego drewna...i mikro- kuchenka (ale jak można nie mieć zmywarki a lodówkę wielkości szafki nocnej?).
Łazienki z super- pomysłem.
Żadne tam kafelki od podłogi po sufit. Drewno, kilka kafli...może tylko dokupić drzwi do kabiny prysznicowej...pani chce oddać kilka mebli, bo się wynosi do bloków.
I ten ogród zimowy.
Przeszklony z trzech stron. Z wyjściem na taras z bielonych desek.
Ideał...
Tylko wstawić piękną kozę do pokoju i drugą , mniejszą do zimowego ogrodu.
Napalić, przytulić kota i czekać na żurawie z pobliskiego rezerwatu...

Oddalony 3 kilometry od głównej drogi, dojazd drogą polną. Wertepy nie na moje francuskie zawieszenie.
Ogrzewany prądowo (a przecież ulica jest zgazyfikowana...).
Koszty- na oko dwa razy tyle co gaz.
Jak biedny MK ma stamtąd dotrzeć do szkoły w centrum??
Miałby wstawać o czwartej rano???
Brnąć przez zasypaną drogę do przystanku, potem 20 km autobusem a następnie tramwajem do centrum?
MK się nie zgodzi.
Będzie miał rację...
Byliśmy tam wczoraj wieczorem, dziś w drodze z pracy (przejeżdżam obok) wjechałam tam raz jeszcze: mój dom spowity jesienną mgiełką...płot z prostych drewnianych desek...jarzębina w ogrodzie.

Nic z tego.
Jeszcze się łudzę ,ale w głębi już wiem.
Żaden inny z szukanych nie byłby tak idealny.
W każdym jest : trumienna łazienka, łazienka z kafelkami w wzorki z kosmosu...kuchnia w stylu prowansalskim z lodówką z lat 50.
Kominek z Wersalu w połówce bliźniaka.
Szczyt to basen otwarty w 50 metrowym ogródku (oprócz basenu nic więcej w tym ogródku nie ma...)
Luuuudzie...gdzie te ludzie jakiś gust mają??

Chcę kupić dom do zamieszkania, z niewielkimi działaniami remontowymi typu przemalowanie. Mogę kupić meble.
Nie będę przerabiała, zrywała podłóg, skuwała płytek.

Chcecie linki???
O ile się da???

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 14, 2013 22:20 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- szukamy nowego Kotkins

Daj :D
Ależ cię rozumiem....dlatego swój budowaliśmy ;) jest drewno, kominek i okno na swiat z parapetem do siedzenia..... Rozumiem, że taka opcja nie wchodzi w grę?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw lis 14, 2013 22:23 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- szukamy nowego Kotkins

To, że ulica zgazyfikowana o niczym nie świadczy.... U nas gaz jest u sąsiadów a nam policzyli za doprowadzenie nowego przyłącza kawał drogi od ulicy....nie opłaca się.
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw lis 14, 2013 22:26 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- szukamy nowego Kotkins

Dawaj linki.
My też szukamy domu ale w Koszalinie.

TŻ nalał mi grzanego wina, postawiłam obok siebie na narożniku.
Szajeczka podeszła powąchała i zakopała ze wszystkich stron :ryk:
Dba o moją wątrobę :ok:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lis 14, 2013 22:27 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- szukamy nowego Kotkins

Nie mam siły, czasu ani ziemi.
I chcę szybko.
Nie mam ochoty przechodzić przez budowę...
Małż budował się trzy razy, remontował- z siedem...nieee...

To jest ten z rozsądku: http://otodom.pl/dom-kazmierz-kazmierz- ... 42868.html

Tak wyglądają marzenia: http://otodom.pl/dom-rokietnica-120m2-4 ... 60760.html

Płakać mi się chce...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 14, 2013 22:32 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- szukamy nowego Kotkins

Tu było ciasno: http://otodom.pl/dom-przezmierowo-125m2 ... 08353.html

Schronu litościwie nie pokażę: nie ma zdjęć TEGO wnętrza.
Może i dobrze.
A poza tym- może byście poszły i ten dom ukradły ?? :mrgreen:

Do obejrzenia mamy jeszcze kilka...Żaden nie będzie ty wymarzonym...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lis 14, 2013 22:33 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- szukamy nowego Kotkins

Wybierz marzenia :ok:
MK zaraz wyjedzie na studia, różnicę w cenie dołożysz mu do mieszkania :lol:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lis 14, 2013 22:35 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- szukamy nowego Kotkins

Myślę ,że każdy opuści.
Ten od różowej kuchni nawet baaaardzo.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mika189 i 189 gości