K-ów,N Huta,zaginęła szylkr Ala-ODNALEZIONA-DZIĘKUJEMY :)))!

Cudowna wiadomość, cieszę się :1luvu:

mziel52 pisze:
W Stanach są firmy wyspecjalizowane w szukaniu kotów. Masz szansę wypełnić niszę na krakowskim rynku usług.

Ala nie jest bojaźliwa i jest mocno zaznajomiona z różnymi kotami, to pewnie też jej pomogło. Cud tylko, że jej nic na drodze nie rozjechało.

Doczytałam - ale się cieszę, wspaniała wiadomość! :ok:

Super wiadomość.
Gratulacje dla wszystkich poszukiwaczy!
I dla Ali, że sobie tak dzielnie poradziła.

Dla mnie nie ma większej radości niż uczucie ulgi, gdy kot się znajdzie i już jest bezpieczny. Nie zamieniłabym tego na wygraną w totolotka. Kto tego sam nie przeżył, to nie rozumie. :kotek:

Super, gratuluję

również po cichu szukałam Ali będąc w okolicy.

Niestety nadal wiele kotów potrzebuje pomocy. Proszę zajrzyjcie na wątki, które prowadzę.
viewtopic.php?t=156806
viewtopic.php?f=21&t=158183

Proszę o pomoc, bo nie potrafię poradzić sobie ze wszystkimi problemami na raz.

Mohob uściskaj proszę Alę ode mnie :1luvu:

Również bardzo się cieszę. :1luvu:

Kibicowałam Ali i trzymałam kciuki za jej powrót wspierając duchowo wszystkie osoby pomagające w poszukiwaniach.Dziekuję :ok:

Właśnie wróciłam ze sklepu - po drodze zdejmowałam powieszone wczoraj ogłoszenia :mrgreen:

Ale mi błogo :mrgreen:

Axa76 pisze:Ala nie jest bojaźliwa i jest mocno zaznajomiona z różnymi kotami, to pewnie też jej pomogło. Cud tylko, że jej nic na drodze nie rozjechało.

Ten jej charakter ją pewnie uratował. Nie bała się specjalnie, robiła swoje. Potrafiła jakoś przetrwać, znaleźć jedzenie i schronienie. Ale robi mi się lekko słabo, kiedy myślę że musiała przekroczyć Al. Jana Pawła II - wielką czteropasmówkę z dwoma torami tramwajowymi pośrodku... to już tylko szczęście, że nic złego się nie stało.

Tymczasem Ala pozdrawia wszystkich kibicujących

Zdjęcia niespecjalne, bo lampa błyskowa prosto w oczy :roll:

Ale takie na razie.

katikot pisze:Właśnie wróciłam ze sklepu - po drodze zdejmowałam powieszone wczoraj ogłoszenia Ale mi błogo

Tak, to jest to uczucie o którym pisała miziel52

Ja z kolei dziś miałam jechać rozwieszać ogłoszenia i czułam, że jestem spięta, bo mam coś w planach - ale w jakimś momencie uświadomiłam sobie, że już nie muszę tam jechać. Bardzo mi wtedy ulżyło :mrgreen:

Wygląda świetnie :1luvu:

I tak szylkretkowato zerka spod oka

No, na zabiedzonego kotecka to Ala nie wygląda

I fajnie łypie :mrgreen:

Wspaniale

Dobrze, że się znalazła!!!
Bo jednak kawał drogi przeszła no i ta Al.Jana Pawła II :strach:

Pewnie przemieszczała się nocą.

Też myślę, że przemieszczała się w nocy a odpoczywała za dnia.

Wcale nie jest zabiedzona, musiała kołować sobie jakąś wyżerkę - ostatni tydzień to ją Pani Wielkiego Serca mięskiem karmiła :mrgreen:

K-ów,N Huta,zaginęła szylkr Ala-ODNALEZIONA-DZIĘKUJEMY :)))!

Kto przegląda forum