H2E2- tylko dla wytrwałych...fotki kocich półek-59

[magdaradek]

hej, ja taki mały off topic, mogę?
Dziewczyny, może znacie kogoś odpowiedzialnego, kto marzy o kocie w typie brytyjczyka?
Znaleziony: viewtopic.php?f=13&t=158255

[sliver_87]

Sun, lecz się lecz!
ja ostatkiem sił jakoś choróbsku się nie daje. ale dół mnie pokonał.
koty u nas bardziej lubią ostatnio swoje towarzystwo od naszego.

[sunshine]

Mimo 3miesięcznej kuracji heviranem mam pod nosem ogromną opryszczkę Skutek choroby

Już nie mam gorączki bo w nocy było mi nieco luźniej-nie byłam obłożona na każdym wolnym centymetrze. Nawet mogłam się przekręcić na drugi bok

Ostatnio się ważyłam. Mimo jesiennego obżarstwa, od czasu maximum, mam 16 kg na minusie. Część tłuszczu mam nadzieję, że przerobiłam na mięśnie bo bicepsy całkiem fajne

[sliver_87]

Współczuję tej opryszczki. mnie jeszcze na szczescie nie dotkneła nigdy...

[magdaradek]

- 16kg to piękny wynik!!! Gratulacje sunshine!!!

[sunshine]

Dziękuję Magda a jak Twoje zmagania?

Wczoraj cały dzień przesiedziałam w domu(no dobra, poza wypadem do lekarza-pani dr chciała mi dać zwolnienie...). Koty były zachwycone. Nawet przez chwilę nie miałam wolnych kolan.

[magdaradek]

Dziękuję Magda a jak Twoje zmagania?

Wczoraj cały dzień przesiedziałam w domu(no dobra, poza wypadem do lekarza-pani dr chciała mi dać zwolnienie...). Koty były zachwycone. Nawet przez chwilę nie miałam wolnych kolan.

Ja malutkimi kroczkami też do celu. Na razie jeszcze nie ma tak spektakularnych efektów jak u Ciebie, bo przez 2 m-ce schudłam 4kg, ale w centymetrach więcej. W ostatnim miesiącu po -2cm w każdym udzie no i nie ustaję w działaniach. Co drugi dzień biegam, co drugi ćwicze, choć przez ostatni tydzień z ćwiczeniami mam przerwę, bo wracałam bardzo późno do domu. Ale od weekendu znowu będę dalej ćwiczyć

[sunshine]

O! Jestem pod wrażeniem. I chudniesz zdrowo- w sensie nie za szybko. A i tak najważniejsze są centymetry-najbardziej wiarogodne.
Ja teraz źle się czuję i drugi dzień nie ćwiczę

[sunshine]

Sliver opryszczka to takie dziadostwo, że jak raz złapiesz to masz już na zawsze. Mnie najbardziej podłamało to, że przez 3 miesiące się leczyłam a i tak przy pierwszym spadku odporności- ogromne zmiany. Wczoraj w pracy dziewczyny potraktowały mi opryszczkę ozonem i laserem. Bolało. Teraz mam bolesny, obrzydliwy strup. Dobrze, że mam dzień wolny i nikt nie będzie mnie oglądał.

No właśnie- dzień wolny. Chciałam pospać. Ale rano na brzuchu położyła mi się Elza, na klatce Hans, do boku wtulił się Erwin Hans potem walczył ze szczurem z Ikei(on jeden wykazuje zainteresowanie tą zabawką, a dokładnie jej ogonem). Cóż było robić- wstałam. Zamierzam dzisiaj zrobić bliny z mąki gryczanej i szare kluski. Jeszcze nigdy nie jadłam niczego z mąki gryczanej- jestem ciekawa efektu. A szare kluski to smak dzieciństwa. Kojarzą mi się z babcią. Zawsze jej podkradałyśmy kluski gdy gotowała A robiła górę jedzenia. A teraz babcia jest po trzecim udarze, niewiele kojarzy z otoczenia, jest w połowie sparaliżowana...

[AYO]

Pan Bozia źle starość wymyślił
Rozumiem, co czujesz

Moja Mam jakoś tak się posunęła odpornościowo w tym roku, trzecią infekcję już łapie i zła, bo miałyśmy inne plany, zaprzysięgła się, że już tym razem NA PEWNO się zaszczepi
Za każdym razem, kiedy umawiamy się gdzieś na mieście, jestem zdumiona odkrywając jej kruchość, której w domowym otoczeniu tak nie widać

Rzadko się odzywam, bo wy ciągle tylko fitness i bieganie, bieganie i fitness
Jest to zajęcie organicznie mi obce i tak, wiem, że powinnam coś z tym zrobić, ale pewnie tak mi już zostanie
Nie zmienia to faktu, że podziwiam was szczerze

[shira3]

Uwielbiam szare kluski, a nie umiem zrobić... masz jaki pewny przepis?

[Patmol]

i ja tez podziwiam
bieganie i fitness -to nie dla mnie

(chociaz też schudłam, zupełnie nieplanowo ostatnio, i musiałam sobie kupić nowe ubrania bo wszystko za luźne)

[sunshine]

Shira, szare kluski robiłam pierwszy raz w życiu. Przepis miałam z najnowszej książeczki Biblioteczka Poradnika Domowego.
Bliny wyszły super!

Naprawdę aż tak marudzę o ruchu?

AYO współczuję. Wiem, co masz na myśli. Ja też widzę zmiany u mojej mamy, choć to jeszcze młoda kobieta.

[AYO]

Nie marudzisz kochana, tylko się nim cieszysz
Masz wymierne efekty pod każdym względem, więc jest się z czego cieszyć.
A ja sobie z boczku podczytywam i podziwiam.

[shira3]

(chociaz też schudłam, zupełnie nieplanowo ostatnio, i musiałam sobie kupić nowe ubrania bo wszystko za luźne)

To masz tak, jak mnie niedawno ustawiła ciotka AYO - możesz sobie bezkarnie kupić nową kieckę!
A a propos klusek szarych to też wyszły dobre? Daj linkę jak tak....