Gucio w swoim nowym domu, JJR wylądował!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 11, 2013 11:07 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Dokocenia bywają trudniejsze i łatwiejsze, ale chyba nigdy nie są całkowicie bezproblemowe. To spotkanie dwóch różnych kocich osobowości i potrzebują czasu, żeby dotrzeć się w ten czy inny sposób. Mój ostatni nabytek jest u mnie od kwietnia i nadal zdarzają się niechciane sytuacje, choć jest ich coraz mniej.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Pon lis 11, 2013 11:18 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Przypominam, że Nigna zaoferowała Łaciatemu tymczas, więc Jej apel o szukanie domu jest jak najbardziej uprawniony.

Ale - nie należy wpadać w panikę. Skoro futro nie lata i krew sie nie leje, a koty sypiaja obok siebie, choć minęły dopiero dwa dni, sytuacja jest lepiej niż poprawna. Nie ma obawy, że Łatek zostanie "zamęczony" przez Lunę, a Lunie też raczej nic nie grozi w wyniku pacnięć kocurka. Kociaki dopiero się poznają i ustalają hierarchię.
Moja najmłodsza Zulejka, obecnie 3-letnia, dołączyła do dwójki seniorów (obecnie - 10 i 8 lat) dwa lata temu. Przez pierwsze dni jadła, ile widziała, nie schodziła z kolan, a koty interesowały ją dość średnio. Z Lusią nie lubią się od początku, ale bez bijatyk. Z Bungiem za to potrafią kotłować sie w zabawie i urządzać na siebie polowania. A mała z nakolankowca stała się indywidualistką, co to do człowieka przychodzi raz na ruski miesiąc. Zna też swoje miejsce w hierarchii i wie, ze starszaki mają większe prawa.
Także - spokojnie, bo nie dzieje sie nic strasznego ani niezwykłego :ok:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 11, 2013 12:26 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Dobrze dziewczyny prawią.
Z opisów i zdjęć sytuacja raczej nie wygląda na dramatyczną, a wręcz całkiem znośną. Nikt nie obiecywał, że życie będzie łatwe, Łaciatku :wink:
Ale domu szukamy jak najbardziej :ok:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lis 11, 2013 12:50 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Bungo, napisałaś co właśnie chciałam też puknąć, więc dzięki.
Domu, najlepszego na świecie, bo taki właśnie znajdziemy, oczywiście szukamy. Umówiłam się z Nigna wczoraj, że zlecę ten milion ogłoszeń za 15 zł i ruszamy z akcją intensywniej, czekam tylko na dzisiejsze fotki z domu, bo powinien być to na zdjęciu kocurek domowy wyluzowany i słodki, a taki przecież jest :1luvu:
DS oczywiście nie znajdzie się w dwa dni, trzeba tu troszkę czasu, ale pracujemy :ok:
Komu cudnego nakolankowca gadającego z najdłuższym ogonem, jaki kiedykolwiek widziałam?
Wczoraj wieczorem było już paskudnie zimno i coś takiego popadywało, jakby deszcz ze śniegiem, dobrze, że Łaciatekowi łapki nie marzną i tego na razie się musimy trzymać, oby jak najkrócej!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19160
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lis 11, 2013 13:23 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Zaraz będę kociaka focić na razie dodam zdjęcie z wczoraj :
Obrazek
Mojemu kotu całkiem odbiło... Łaciaty budzi się tak koło 5-6 , no bo to w końcu był nocny kociak. A Luna , z ogromną dawką energii po przespaniu nocy zaczyna na niego polować... Przyznam szczerze : Dzisiaj od 8 do 10 spała w łazience bo myślałam że zaraz coś jej zrobię... Biegała po nas, po wszystkim możliwym co szeleści i do tego uwaga... wskoczyła w sam środek naczyń które stały na stole bo postanowiliśmy je posprzątać rano( była u nas wczoraj wieczorem para znajomych, łaciaty od razu przyleciał do nich i położył się przytulony <3 Luna próbowała im zjeść nogi :roll: ) Ogromny huk, poszła miska, szklanka i szampanówka. Wynik: na 3 płytkach rysa na całej długości,pełno szkła, ewakuacja kotów żeby nic sobie nie zrobiły, mi się wbiło szkło w nogę t.t. Nie mam pojęcia co z tą płytką zrobić. Jest płytka, to jest wynajmowane mieszkanie a kaucja za to na pewno poleci :( Z tego co czytam to jedyne co zostaje to wymienić płytki,ale może da się czymś zatuszować.. To jej ADHD jest po prostu nie do wytrzymania... Łatek skorzystał z zamknięcia Luny w łazience i poszedł do nas spać :D

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Pon lis 11, 2013 13:30 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Pokaż/opisz dokładnie co to za płytka, na czym jest, jak przymocowana do podłoża ITP. Coś może da się wymyślić :ok:
No i spokoju i domu dla Łatka :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 11, 2013 13:34 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

To są dokładnie te płytki na których łaciaty leży na zdjęciu które dzisiaj dodałam... nie znam się na budowlance, ciężko powiedzieć mi coś o nich dokładnie

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Pon lis 11, 2013 13:37 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Aha -czyli podłogowe. To gorzej - miałam nadzieję, że chodzi o blat wyłożony płytkami, wtedy łatwo byłoby pokombinować coś. Na kładzeniu płytek się nie znam niestety.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 11, 2013 14:48 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Czyli teraz Lunka pokazuje swój charakter :lol: . Wcześniej była sama jedna - to był luzik i nudy. A teraz masz troszkę "hardcore'u", jak to przy dwójce bywa :ok: 8) .

Moje koty się nie lubią. Bardzo często jeden szuka okazji, aby drugiemu przylać w odwecie za to, co było wcześniej. Ostatnio złapały się w strategicznym miejscu jakim jest kuweta :mrgreen: . Wrzask był straszny, ale to Lizak (młodszy, 3-latek też z ADHD właśnie) wpierniczył się do dostojnego wiekiem (ponad 8 lat) Hugcia, który w ogóle nie lubi towarzystwa. No już tak jest - różne koty - różne charaktery i usposobienia. Straty też są - wielokrotnie talerze lądujące na podłodze, szklanki potłuczone - najczęściej, kiedy jeden umyka przed drugim - wtedy jest "wjazd" (najczęściej) z poślizgiem na stół i wtedy wszystko leci na podłogę...
Niom, dwa koty to nie jeden... 8)

Mimo wszystko - wg mnie - dokocenie było super!!!! Krew się nie lała, futro nie fruwało.
:ok: :ok: :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon lis 11, 2013 16:38 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Jeśli pęknięte, to skuć i podkleić na jakiś cienkowastwowy klej (ponoć są takie) by nie skuwać za głęboko- o ile możecie takie płytki gdzieś nabyć. W OBI duże płytki podłogowe kiedyś dokupowałam na sztuki z małymi trzeba zapytać.
pwpw
 

Post » Pon lis 11, 2013 16:44 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Jeśli nie są pęknięte, tylko porysowane, to można by kupić taki pisak jak do karoserii w kolorze płytek i zatuszować.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Pon lis 11, 2013 19:39 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

cairo pisze:Jeśli nie są pęknięte, tylko porysowane, to można by kupić taki pisak jak do karoserii w kolorze płytek i zatuszować.

Dokładnie o tym samym pomyślałam na początku ale to chyba działa na takiej zasadzie że stapia farbę po bokach rysy i wypełnia rowek... :roll: Można też popytać na forach budowlanych, tam są często fachowcy, co się znają na rzeczy ;) Zrób bliskie zdjęcie tej płytki i wrzuć na jakieś forum budowlane z pytaniem jak można takie coś naprawić.

DS trzeba szukać oczywiście ale nie panikować z dokoceniem, jest mnóstwo wspomagaczy jeśli sytuacja naprawdę będzie ciężka.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 11, 2013 19:42 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

nigna pisze:Mojemu kotu całkiem odbiło... Łaciaty budzi się tak koło 5-6 , no bo to w końcu był nocny kociak. A Luna , z ogromną dawką energii po przespaniu nocy zaczyna na niego polować... Przyznam szczerze : Dzisiaj od 8 do 10 spała w łazience bo myślałam że zaraz coś jej zrobię... Biegała po nas, po wszystkim możliwym co szeleści i do tego uwaga... wskoczyła w sam środek naczyń które stały na stole bo postanowiliśmy je posprzątać rano( była u nas wczoraj wieczorem para znajomych, łaciaty od razu przyleciał do nich i położył się przytulony <3 Luna próbowała im zjeść nogi :roll: )


szaLuna kicia 8O Zawsze taka nadpobudliwa czy teraz nadrabia również za łaciatego?
Dobrze że koty też dorośleją i poważnieją na starość. Tak po 10r.ż. są kochane :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon lis 11, 2013 20:09 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

Aia pisze:
szaLuna kicia 8O Zawsze taka nadpobudliwa czy teraz nadrabia również za łaciatego?
Dobrze że koty też dorośleją i poważnieją na starość. Tak po 10r.ż. są kochane :mrgreen:


Ona od małego miała ADHD, nawet mam filmik jak taka mała czarna kluska biega dookoła pokoju i nie chce się zatrzymać , tymczasem jej siostra ledwo co dreptała na nóżkach :D Aczkolwiek ruszający się obiekt ją pobudza bardziej. Po 10 r.ż ... boże jak ja i moje naczynia to przeżyjemy :D
Swoją drogą Luna dzisiaj siedziała w wannie.Zawsze siedzi obok jak ktoś się myje, więc byłam ciekawa co zrobi jak ją będe chciała wsadzić.. A ona NIC o.O Siedziała i patrzyła czemu jej tak ciepło w tyłek :D Oczywiście tylko malutko wody było żeby jej za bardzo nie zmoczyć bo to nie pogoda ...
Co do Łaciatego.. zauważyłam że ma problemy z brzuszkiem gdy.. je mokrą karmę lub cokolwiek innego niż suche. Pierwszego dnia miał rozwolnienie, ale przeszło, był wtedy na suchej + kawałki kurczaka. Kupka była lepsza, więc dostał Whiskasa , kilka godzin później burczenie w brzuchu i latał do kuwety ciągle i straszne rozwolnienie ... dzisiaj znowu od rana jest na suchej i przed chwilą kupka nawet ładna, dziwna sprawa ; /
Dzięki za rady z płytkami, coś pokombinujemy

nigna

 
Posty: 649
Od: Pt kwi 01, 2011 12:02

Post » Pon lis 11, 2013 20:25 Re: Kochany Łaciaty już w DT ,niestety pilnie DS!

nigna pisze:
Aia pisze:
szaLuna kicia 8O Zawsze taka nadpobudliwa czy teraz nadrabia również za łaciatego?
Dobrze że koty też dorośleją i poważnieją na starość. Tak po 10r.ż. są kochane :mrgreen:


(...) Po 10 r.ż ... boże jak ja i moje naczynia to przeżyjemy :D

ale tu nie chodzi o to by naczynia przeżyły. Trzeba być na czasie! a nadążyć za modą pomoże Ci Luna! Co sezon nowy komplet :1luvu:
A Ty? Ty to sobie dasz jakoś radę :mrgreen:


A Łaciatek tylko tego Whiskasa? jako mokre. Bo stawiałabym, że rewolucje właśnie po nim.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnolia.bb, PanPawel i 40 gości

cron