Miałam zeberki, cztery:) i akwarium 180 l, i poprzednią Kropcię też miałam:)
Ptaszki jej nie przeszkadzały, nawet latały po kuchni (wtedy jeszcze mieszkałam w bloku) ale ryby jej spać nie dawały
Nie było dnia i nocy, żeby w szparze pokrywy nie grzebała, często miała mokre łapy aż po
pachy
Tak "łowiła" dwa lata, potem kici przeszło...
Teraz sobie nie wyobrażam żadnych dodatkowych robaczków w chałupie:)
chociaż akwarium jest i czeka na lepsze czasy...chęć posiadania ptactwa też jest...ale przy obecnej Kropce to wręcz nie możliwe...kicia zeszłaby na zawał.