Teraz fruwają jakieś wirusy- ludzie kaszlą, siąkają i kichają- może ktoś Cię czymś "poczęstował"?A co do gorączki- nie wiem czy to terapia odpowiednia dla Ciebie, ale może akurat- dla porządku napiszę. Zdarzały mi się jednodniowe skoki temperatury- nagle zaczynałam się trząść z zimna- kładłam się na poduszkach grzejących, pod wszystkimi kołdrami i kocami w domu i dygotałam- temperatura rosła to 40- 41 stopni, trwała dobę i znikała równie nagle jak się pojawiała. Nie dawało się jej "w trakcie" zbić niczym- żadne paracetamole, ibuprofeny nie działały. Kiedyś przypadkiem sięgnęłam po Pyrosal- za 9zł z Herbapolu syropek z czarnego bzu- po godzinie nie było śladu po gorączce.
bo jak bedziesz czula sie lepiej to i do domku szybciej wypisza i nastroj ulegnie poprawie... Masz sprawdzone sposoby na depersje ? Ona tak sama z siebie nie mija 
chyba, że inna ciotka chętna się zgłosi 