POZNAŃ Płomyczek-rudy mały szkielecik -zgasł :(

Matko jaki on chudziulki

Zjadł?

Dostaje 3 x dziennie 6 takich klopsików z posiekanej wołowiny z witaminami i na razie z wieczornej porcji zjadł 2. Rano wsuwa od razu wszystkie, w dzień niestety jest dopasany "na gęś", a w nocy powolutku sobie przez noc całą porcję skubie.

dobrze, że sam zaczyna jeść :ok:

małymi kroczkami i będzie piękny

a samopoczucie jak? głównie śpi czy zaczyna się interesować światem?

koszmarnie chudy :cry:

Ale to posklejane futerko jest chyba o nieco przedłużonym włosie, jak się odpasie , będzie wymiatał :mrgreen:

1 za mamusię, 1 za tatusia, 1 za pańcie cairo, 1 za cioteczki z miau. Jak juz wsunie przynajmniej 2, to ja bym już nie dopychała na gęsiego, widocznie tyle wystarczy, bo się jeszcze przytka albo zwymiotuje.

Biedny Płomyczek, taki zabiedzony

. Jakie to szczęście, że na niego trafiłaś i się nim zajęłaś :1luvu:

.

Dziewczyny - koty generalnie mają układ trawienny przystosowany do małych porcji pokarmu , spożywanego często, On do tego jest zagłodzony. Jeśli już jedzenie załapał , to niech je w swoim tempie, co godzinkę , co dwie....W nocy sam sobie to reguluje. Ważne , ze je i że nie zwraca.

No właśnie, niech jedzenie będzie dla niego przyjemnością a nie karą bo zjadł za mało. Skoro już zaskoczył to on wie najlepiej.

Jakby jadł tylko to co chce, to by jadł jakieś 30g mięsa dziennie, a to jest moim zdaniem o dużo za mało.

Może te 30 g dziennie mięsa to jest i tak 10 razy więcej niż jadł do tej pory. Może daj mu chociaz ze 2 dni aby sie rozkręcił. Może zachęć zaminiając wołowinke na cos innego? Czytałam wspomnienia więżniarek z Ravensbrück, te ktore po wyzwoleniu najdaly sie do woli konserwami, kiełbasą do oporu zmarly w potwornych męczarniach. Ich układ trawienny nie dal rady. Za to te które jadły tylko grysik przeżyły.

Kot nie za wiele skorzysta z grysiku.
Na szczęście mamy na wątku Grażynę, która zna się na żywieniu.
Wspiera radami Cairo i jej weterynarza.
Ja jej ufam, ufam też weterynarzowi i doświadczeniu Cairo.

Przypomnę tylko Ramona- ten wyglądał jak ofiara głodu.
Teraz jest przepięknym kotem, a rokuje na cudo prawdziwe!
Że o moim Lalusiu nie wspomnę!
Cairo zna się na tunningu kotów :mrgreen:

!!

Ten kotek ma wolę życia.
To jest chyba najważniejsze...

Płomyczek się na tej wołowince już od 7 dni trzyma, więc z tego powodu już nie padnie. Dopiero od wczoraj zaczął jeść z własnej woli i to je tylko wołowinę. Gerberki, RC, Whiskas, tuńczyk i Gourmet nie wzbudziły zainteresowania.

kotkins pisze:Kot nie za wiele skorzysta z grysiku.

Nawet mi na myśl nie przyszło żeby mu proponować grysik. To tylko miał być przykład, ze po zagłodzeniu nie należy od razu przechodzić na normy żywieniowe odpowiednie do wagi. Jego układ pokarmowy musi mieć czas aby sie na to powoli przestawić. A gpolomska jest niezawodna i zapewne sie za chwilę wypowie.

Chudzinek malutki

Ale najważniejsze że je.
Ja też myślę, aby się powstrzymać od doradzania cairo w kwestiach żywienia Płomysia. Wiem, że to z dobrego serca ale już Ona tam wie najlepiej co ma jeść, gdzie i kiedy :wink:

Zdrowiej Maleńki :ok:

POZNAŃ Płomyczek-rudy mały szkielecik -zgasł :(

Kto przegląda forum