moś pisze:Femka pisze:moś pisze:Własnie, przypomniałam sobie o sprawozdaniu na wtorek

i w takich chwilach dobitnie czuję wyższość mojej pracy (w wymiarze większym niż pensum) nad pracą nauczyciela: ja sobie tyram po 8-10 godzin na dzień, ale potem trzaskam drzwiami i przestaję myśleć o robocie, a w dni wolne uprawiam słodkie nicnierobienie

Już mam powod by cie znienawidzić. Nie współczuj tylko
moim kotą 
współczuję Twoim kotą
kotka doroty pisze:Femuś jak tam remont Ja właśnie finiuszuję ze sprzątaniem po remoncie Uffff....
jesteś szczęśliwą kobietą
u mnie dopiero początek budowy.
W ciągu tygodnia skończą budować garaż i ganek. Tylko stan surowy, bo już za późno na dalsze prace. Założenie bramy garażu, bramy wjazdowej i furtki. Od czwartku remont sypialni i garderoby. I w tym roku koniec.
Jak tylko skończy się sezon grzewczy, przebudowa salonu, nowy taras i wykończeniówka, o ile jeszcze będę żyć lub nie zamkną mnie w psychiatryku.
W piątek odebrałam z banku druczki na kosztorys i harmonogram prac. Kredyt na prace wiosenne czeka w banku, a ja słabnę za każdym razem, jak próbuję te rubryczki wypełnić. To nie jest zajęcie dla normalnego człowieka.
Już po wszystkim będzie pięknie, przybędzie mi 50 m powierzchni użytkowej. Ale obawiam się o stan mojego umysłu wtedy, gdy będzie czas na rozkoszowanie się efektami.