MILI i AMY - wariatki ze wsi ;) cz.5

Dzisiaj dziewczynki dały mi pospać aż do 8

O 6 wsypałam im suche wiec było w miarę spokojnie. A o 8 Amy już mokrego się domagała którego dzisiaj nie dostawały :twisted:

No ale skąd ona ma to wiedzieć

Dostały tylko po malutkim kawałku ryby rozmrożonej bo miałam dzisiaj na obiad

Ale chyba dziewczynki przejedzone bo suchego mało schodzi.
A robalków nie mają, zrobiłam oględziny kupy jak zrobiły :oops:

Teraz sobie leża moje pierdelki pod suszarką i mnie pilnują

A mama sernik robi w kuchni na kruszonce

spód jasny, wierzch ciemny, ubita piana z wiórkami kokosowymi. Ja nie mogę słodyczy ale na kawałek na pewno się skuszę

Tłumaczę sobie że tam więcej sera niz mąki pszennej i w ogóle słodkiego

jeden kawałek nie zaszkodzi!

Milena_MK pisze:jeden kawałek nie zaszkodzi!

Tylko ja tak wyposzczona jestem i nie wiem czy na jednym sie skończy

Chyba zaraz wezmę ruszę tylek i pobawię sie z kotami. Bo Mili to w miarę aktywna. W nocy porozciągała najróżniejsze zabawki po domu

Dobrze ze mnie nie obudziła jak szalała. Dopiero jak wstałam zobaczyłam myszkę, sznurówkę

MonikaMroz pisze:Dzisiaj dziewczynki dały mi pospać aż do 8 O 6 wsypałam im suche wiec było w miarę spokojnie. A o 8 Amy już mokrego się domagała którego dzisiaj nie dostawały No ale skąd ona ma to wiedzieć Dostały tylko po malutkim kawałku ryby rozmrożonej bo miałam dzisiaj na obiad Ale chyba dziewczynki przejedzone bo suchego mało schodzi.
A robalków nie mają, zrobiłam oględziny kupy jak zrobiły
Teraz sobie leża moje pierdelki pod suszarką i mnie pilnują

A mama sernik robi w kuchni na kruszonce spód jasny, wierzch ciemny, ubita piana z wiórkami kokosowymi. Ja nie mogę słodyczy ale na kawałek na pewno się skuszę Tłumaczę sobie że tam więcej sera niz mąki pszennej i w ogóle słodkiego

jeszcze ta dieta?

ja tam uwielbiam słodkie,że chyba bym nie dała rady

Aaaaa byłam w Biedrze z mamą ok 17 i była akcja ochroniarza. Złapał złodzieje. Pijak włożył sobie wódkę do rękawa. Ciachu machu i facet już był na glebie. Policja przyjechała, zakuła go i dalej nie wiem bo wyszłam. Nie lubię takich sytuacji oglądać.

mir.ka pisze:eszcze ta dieta?

ja tam uwielbiam słodkie,że chyba bym nie dała rady

Jeszcze mam

Mnie tak do słodkiego nie ciągnie aż bardzo. Ciesze sie że dzięki temu poznałam dużo zdrowszych rzeczy na które nie zwracałam wcześniej uwagi: kasza jaglana, ryż brązowy . . . I w sumie to co szło na słodycze idzie teraz na owoce, bo sok też wyciskamy ze świeżych owoców, nie kupujemy nic w kartonach. Tak więc jedno w drugie wchodzi.
Ale kawałeczek ciasta, czemu nie

MonikaMroz pisze:
mir.ka pisze:eszcze ta dieta?

ja tam uwielbiam słodkie,że chyba bym nie dała rady

Jeszcze mam Mnie tak do słodkiego nie ciągnie aż bardzo. Ciesze sie że dzięki temu poznałam dużo zdrowszych rzeczy na które nie zwracałam wcześniej uwagi: kasza jaglana, ryż brązowy . . . I w sumie to co szło na słodycze idzie teraz na owoce, bo sok też wyciskamy ze świeżych owoców, nie kupujemy nic w kartonach. Tak więc jedno w drugie wchodzi.
Ale kawałeczek ciasta, czemu nie

kaszy jaglanej nigdy nie jadłam, ogólnie nie lubie kaszy, ale ryż brązowy czy dziki to często gotuję kiedyś nawet udało mi się kupić mieszankę biały, dziki i czerwony- była dość droga