Irlandzka Myszka pisze:Kreatynina nie jest zagrożeniem, jest tylko wskaźnikiem tego jak pracują nerki.
Koty to nie kury, koty są mięsożercami i muszą dostawać mięso a karmy nerkowe to zboża i soja.
Dokładnie! Żeby nie było, że tylko ja z tym mięsem mam obsesję

I chyba chodziło CI o jonogram, a nie biochemię (w nim są pierwiastki).
Co do kreatyniny - może być wysoka, bo nerki kiepsko coś pracują, ale też dlatego, że podejrzanie dużo z mięśni jej powstaje.
Po sterydach wzrost kreatyniny jest normalny (walą po nerkach równo); kroplówki poprawiają sytuację, bo nerki się płuczą - mają czym (z chrupek plus trochę wypite z miski czy fontanny jest wody za mało nawet dla idealnie pracujących nerek, przez co są przeciążone i kończy się w pewnym momencie tym, że zaczynają szwankować).
Podawanie pewnej grupy sterydów obniża poziom - nie wszystkich. Są kortykosteroidy, sterydy anaboliczne i in. Obniżenie kreatyniny jest tylko przy jednej grupie sterydów i jest chwilowe (do czasu ich odstawienia). Wspomniane tam sterydy obniżające to właśnie kortykosteroidy (sterujące metabolizmem, równowagą elektrolityczną), a nie wszystkie, które dają weci. Coś dokładność inż. Ci tu szwankuje
