pinokio_ pisze:issey32 pisze:Dziewczyny, a musiałyście mieć zgodę właściciela, zarządcy na postawienie budek?
Na pismie nie mamy, ale rozmawiałam z proboszczem i jak najbardziej nie miał nic przeciwko temu. Co prawda nie mowiłam, ze bedzie ich kilka, ale mysle, ze nic nie powie. To Cmentarz i jakos ludziom tam przychodzacym raczej chyba nie wypada przepędzac kotów. Jeden pan to mi nawet powiedział, ze jego syn kochał zwierzeta i ze cieszy sie, ze te koty wyleguja sie na pomniku i ze w ogole tam są. Inni nic sie nie odzywają, ale, tfu tfu tfu, nie mowia, ze im cos nie pasuje i nie widac zeby te koty przepędzali. Mysle, ze gdyby zrobiło sie tam zagęszczenie, to pewnie robiliby raban, ale na razie nie jest źle. My te budki na zime schowamy do szopy. I, najwazniejsza rzecz, to trzeba bedzie połapac i pokastrowac zeby nie zrobiło sie ich wiecej.
Ta kotka, matka, była w ciazy i gdzies urodziła, ale raczej cos złego sie przytrafiło tym dzieciom, bo ona ma suche sutki i nic nie wskazuje na to zeby karmiła małe. Jeszcze troche zaczekamy ze sterylizacją, bo nie mamy pewnosci i mozemy niechcący skrzywdzic te maluszki, bo jak zabierzemy matkę, to same nie przetrwaja. Jesli żyją, to maja okolo miesiaca(tak Sylwia?). Bardzo dobrze je schowała. Sylwia przeczesała cały teren, wszystkie groby, zakamarki i nie znalazła.
Pinokio, Ty masz jakiś magiczny wpływ na ludzi.
