Mefista ma DS pod Warszawą! <3

Biedna Mefista

Trzymamy dalej. Bell, chcesz fanty na bazarek dla niej? Mam trochę szydełkowej biżuterii.

Musi się udać znaleźć ten DT/DS dla małej :ok:

Oczywiście, że domek musi się znaleźć, również mocno w to wierzę. Szkoda, że maleńka psiaków się boi, ale wiadomo, że każdy koteczek jest inny :1luvu:

Ja myślę, że ona mogła mieć jakieś starcie z psem. Tutaj są domki jednorodzinne, każdy ma ogród, a w ogrodzie psa. Jak Mała się błąkała samotnie, mogła wejść na czyjąś posesję, a taki pies ją przegonił, nastraszył, może próbował ugryźć?

Moja Luna psa się nie bała, wręcz przeciwnie, polowała mu na ogon za kociaka. Nie kochają się, ale nie dochodzi między nimi do żadnych spięć.

Nie możemy narażać Malutkiej na takie stresy...

Miałam na tymczasie Franię zgarniętą z lasu - ona też się panicznie bała wszystkich psów, bez względu na ich zachowanie. A Kotori potrafi jednym spojrzeniem ustawić 4x większego od siebie psa. To trochę zależy od tego jakie kot miał wcześniej doświadczenia. Wierzę, że znajdzie się dom bez psów dla maleńkiej Mefisty :ok:

Musi się znaleźć, bo to najsłodsza kruszynka pod słońcem

Znajdzie się inny odpowiedni domek :ok:

Może od razu taki na zawsze

trzymam mocno :ok:

Taki na zawsze to byłoby spełnienie marzeń :1luvu:

Bellemere pisze:Taki na zawsze to byłoby spełnienie marzeń

Proszę, jaka już jestem piękna!

Obrazek

Podobno zgłosił się już ktoś do Agi z chęcią przygarnięcia kociaka.
Ucieszyłabym się, gdyby nie to, że ten ktoś, jak to powiedział, "Potrzebuje kota do zagrody, żeby myszy łapał".
No już lecę.

Dwumiesięczna, wychudzona, bardzo osłabiona koteczka, o czym trąbię od samego początku, do łapania myszy. Tia.

Trzymamy kciuki za domek dla Mefisty. Mam nadzieję, że niebawem się znajdzie taki odpowiedzialny i na zawsze

Bardzo dziękujemy, my też na to liczymy :1luvu:

Za domek dla słodkiej ślicznotki :ok:

Do łapania myszy :evil:

Trzymam za domek :ok:

Ja nie wiem, mało jest kotów na ulicy? Do łapania myszy można sobie zgarnąć pierwszego lepszego, on sobie z tym poradzi, a przy okazji sam kot na tym skorzysta, bo będzie miał zapewnione jakieś schronienie i chociaż trochę opieki.
A Mefista, koteczka, która dopiero zdrowieje, ważąca niecały kilogram, rozpieszczana przez nas jak się da, miałaby trafić do "zagrody", cokolwiek autor miał na myśli...

Ech. Ale wierzę, że będzie dobrze, Mała ma mnóstwo ogłoszeń, wątek tutaj, jest słodka, miziasta, a do tego z gigantyczną wyprawką

ktoś ją w końcu wypatrzy, na pewno.

Dziękuję Wam za kciuki

Mefista ma DS pod Warszawą! <3

Kto przegląda forum