Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 07, 2013 20:28 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

http://adopcje.miau.pl/profil.php?p=19980

oto link na strone ze zdjęciami

Kotka wysterylizowana, kot europejski, krótkowłosa, ale okrywa włosowa bardzo gęsta i troszkę dłuższa niż to zwyczajowo, zwłaszcza wokół szyi, taka mini grzywa. Krótko mówią , piękna tygrysica :)

Ma około 6 lat, więc jest młodziutka. Nauczona czystości, dość towarzyska, choć raczej wybiera sobie 1 "tego ukochanego człowieka" , a kiedy już wybierze kocha go bezgranicznie.

Dość niezależna, bez problemu znosi długie rozstania, ale pieknie wita członków rodziny i łasi się jak tylko może. bARDZO LUBI BAWIĆ SIĘ W gonitwy i łapanie myszy. Mebli nie drapie, woli piękne drapaki. Jada zarówno karmy suche i mokre (ja karmie ją suchą)

Brak problemów zdowotnych, waga około 4kg

ania85

 
Posty: 8
Od: Śro lis 06, 2013 12:11

Post » Czw lis 07, 2013 20:35 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Co do choroby Dawida, narazie jest to wstępna diagnoza ale problem jest i się nasila. Dla dobra synka podejmę każde kroki, zarówno niezbędne jak i profilaktyczne. Ataki duszności mogą być niebezpieczne , szczególnie u takiego malucha. Tak więc odwiedzamy różnych spejalistów i stosujemy się do ich porad.
Lubiłam kotkę ale postanowiłam znaleźć jej w miarę swoich możliwości nowy dom.

ania85

 
Posty: 8
Od: Śro lis 06, 2013 12:11

Post » Czw lis 07, 2013 20:55 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Link prowadzi donikąd.

Czy dziecko miała badany poziom IgE? Oraz morfologię miało robioną?
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Czw lis 07, 2013 21:38 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Ja tylko w kwestii szantażu schroniskiem:

http://poznanskiekoty.blogspot.com/2013 ... -kota.html

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Czw lis 07, 2013 21:48 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Alergeny utrzymują się tak z dwa lata. Rozumiem, że zrobicie generalny remont mimo skromnych środków finansowych?

Zawsze zastanawia mnie w takich historiach mężczyzna w tle... co nie lubi kotów i uległa kobieta, co daje tylko tydzień zwierzakowi, który u niej mieszkał x lat.

Przeczytaj zalinkowany post na blogu - Twoja przyjacielska kotka może i pewnie tak skończy w schronisku.

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Czw lis 07, 2013 22:49 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Nie rozumiem skąd te napastliwe posty. Staram się znaleźć kotce dom zastępczy, rzeczowo przedstawiam problem...wiem ze jest to forum miłośników kotów i może być dla Państwa niewyobrażalne oddawać zwierzaka, więc wydaje się Państwu jakąś osobą bez serca.
Kotka mieszka z nami bo tak właściwie nie było co z nią zrobić gdy mama wyjechała, dbałam o nią najlepiej jak umiałam ale nie czuje się jakbym oddawała dziecko czy coś wpodobie. Mąż tolerował kota puki nie pojawił się problem zdrowotny. Sądze że Schronisko jest raczej mobilizacją dla mnie niż faktycznym zagrożeniem, pewnie jeżeli nie znajde jakiegoś domu kotke oddamy jakiejś dalszej rodzinie na wieś. niemniej rozumiem postawe męża, a podjąć działania muszę szybko.

+ co do alergenów i remontu, to proszę bez złośliwości, zrobię to co będę wstanie, gruntownie posprzątam, uszyje nową tapicerkę, zmienię pościel itp , może nie załatwi to całkiem problemu ale napewno nie zaszkodzi
+ i nie synek nie miał jeszcze robionych testów krwi

oto mój emial, jakby co moge komuś podesłać zdjęcia
grendus@o2.pl

ania85

 
Posty: 8
Od: Śro lis 06, 2013 12:11

Post » Czw lis 07, 2013 23:36 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Nie wiem, czy są napastliwe, czy nie. Pic tylko polega na tym, że dla kota wali się cały świat i dla niego nie jest ważne, czy tam gdzie jest, ktoś go tylko toleruje, czy nie było, co z nim zrobić, to został. Wasz dom to cały jego świat.
Nie trzeba zwierzęcia lubić, ale można szanować jego potrzeby. Z tego, co czytam potrzeby są spełniane tylko wasze.
Pomyśl logicznie- kot, czy inne zwierze nie zrozumie Twoich argumentów, nie zrozumie z tej sytuacji nic.
Jeśli nie zapewnisz kotu drugiego domu, który poświęci czas na jego potrzeby po tak drastycznej zmianie, to kot może naprawdę marnie skończyć. Piszesz, że gdzieś do rodziny na wieś. Czy rodzina zapewni kotu dom niewychodzący? Czy kot będzie miał czas na adaptację? Czy jeśli kot schowa się gdzieś i przestanie jeść i pić, to rodzina udzieli mu pomocy?
Naprawdę nie trzeba jakiejś wielkiej miłości i rozpatrywania w kategoriach, że nie traktuje się tego jak oddawanie dziecka.
Wystarczy logika i empatia.
I nie piszę tego sobie tak w eter. Mając 10 lat od alergologa usłyszałam to samo: koty i psa albo uśpić, albo oddać, dywany wyrzucić, zasłony wyrzucić, zamontować filtry, nawilżacze, przecierać wszystko na mokro kilka razy dziennie.
Pierwsze pytanie mojej mamy na ten wywód: a co będzie jak córka pójdzie do szkoły, gdzie korytarze są sprzątane raz, może dwa razy dziennie, gdzie wiszą zasłony, stoją stare zakurzone mapy, itd. itd.? Na logikę, jeśli bym wyszła z tej bańki którą mi pani alergolog chciała zafundować, dostałabym takiego ataku, że skończyłabym w szpitalu.
Pomyśl, naprawdę chcesz dziecku zrobić sterylny klosz?
Nie neguję różnych nasileń alergicznych, ale we wszystkim trzeba zachować umiar, bo czesto się okazuje, że dobrymi chęciami można tylko zaszkodzić. Medycyna naprawdę poszła do przodu i nie trzeba za wszystko winić zwierząt.
"Dostałam" kota z podobnych powodów: bo ciąża i alergia. Dwa miesiące zajęło zanim kot przestał się bać wychodzić swobodnie ze swojej kryjówki. Powoli przestawał bać się miotły, ścierki...A są koty, które potrzebują jeszcze więcej tego czasu. Ty czasu swojej kotce prawie w ogóle nie dajesz. To nie jest samochód, że wiadasz, odpalasz i jedziesz dalej.

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Pt lis 08, 2013 11:28 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Dziękuje wiec za uwage, nie bede się Państwu więcej naprzykrzać.
Jakby co proszę o kontakt na email w sprawie zdjęć czy pytań

Podejście pod tytułem "nie masz empatii, potrzeby kota są na 1 miejscu" są dla mnie dość dziwne
Nie zamierzam kota usypiać, wyrzucać w worki do rzeki czy wywozić do lasu. Nie czuje się wiec jakimś potworem.

Tak potrzeby mojej rodziny są na 1 miejscu i nie będę za to przepraszać. Sądze też ze kot młody i zdrowy i ciekawy świata poradzi sobie w nowej sytuacji, jako ze każde stworzenie chce żyć i umie walczyć o swój byt. Nawet człowiek. Szczególnie ze kot bedzie miał zarówno jedzenie jak i jakiś kąt dla siebie. Nie będe mu załatwiać psychologa i terapii żeby nie czuł się odrzucony. Napewno przeżyje jakiś stres, ale sobie poradzi.

I tak jeżeli nie znajde domu, kotka jeżeli zgodzi się mama znajomej, bo jeszcze z nią o tym nie rozmawiałam, pojedzie do jej gospodarstwa. Jak sądze jest to lepszy los niż schronisko. Szczególnie ze jest już tam kilka kotów.

Dziękuje za zainteresowanie i pozdrawiam

ania85

 
Posty: 8
Od: Śro lis 06, 2013 12:11

Post » Pt lis 08, 2013 11:56 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Ehhh i całe tłumaczenie na nic, bo i tak wzięłaś, to co chciałaś, przekształcając to na zarzut i wytykanie.
Co jedno mogę napisać: tak, w tym momencie potrzeby kota powinny być najważniejsze, czyli znalezienie odpowiedniego domu, który zapewni mu odpowiednie warunki na poradzenie sobie ze stresem.
Zauważ tylko, że Twój kot jest kotem domowym, on całkowicie nie wie, co to jest przetrwanie i nie, nie będzie walczyć o swój byt, może popaść w depresję, usiąść w miejscu i już więcej nie wstać.
Dziwi mnie Twoje podejście i (mogę się mylić) kpienie?, że nie będziesz załatwiać kotu terapii, czy psychologa, żeby poradził sobie ze stresem. Szkoda, że tak nisko w hierarchii jest ten kot.
Tak to wszystko przedstawiasz, że wychodzi na to, że- niech weźmie ktokolwiek, ja mam resztę gdzieś, bo kot musi sobie poradzić. Może jest inaczej, może po prostu atakujesz, bo to najlepsza linia obrony.
Ale czy to naprawdę takie wielkie wyzwanie, żeby zapewnić kotu przyszłość?
Nie pozbywaj się problemu, tylko zbierz siły, aby wydanie kota nie stało się jego końcem.
Jeśli trafi do gospodarstwa, zadbaj o to, żeby go nikt nie wypuszczał, bo może pójść i nie wrócić. Uczul, że kot w nowym miejscu może być zestresowany, chować się i przestać jeść, że przegłodzenie nic nie pomoże i będzie wymagał pomocy weta.
Chociaż, co ja się będę rozpisywać. Zaraz stwierdzisz, że nie będziesz nikomu kazać ganiać z kotem na szelkach albo uważać na okna, bo kot powinien wiedzieć, że ma się trzymać domu.
Staram się, ale naprawdę nie rozumiem Twojego podejścia.

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Pt lis 08, 2013 12:17 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

wykasowałam :roll:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 08, 2013 12:22 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Patmol, czytałam "przed" i zgadzam się z tym, ale słusznie zrobiłaś, bo to może zaszkodzić tylko i wyłącznie kotu, niestety.

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Pt lis 08, 2013 14:18 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

A mnie zastanawiają takie "dorosłe" osoby, które piszą "mąż dał mi tydzień", "mąż nie pozwolił trzymać kota" itd. Czy kobieta w małżeństwie jest ubezwłasnowolniona? Bo to brzmi, jak relacja władzy, jak układ rodzic-dziecko, a nie partnerstwo dwojga dorosłych osób.

Droga autorko wątku, nie jesteś dzieckiem, które może wykręcać się od odpowiedzialności za swoje zwierzę, cudzym pozwoleniem lub jego brakiem.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Pt lis 08, 2013 20:37 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Dobra, co miałam napisać, to już napisałam. Klepaniem w klawiature, kotu nie pomogę. Zostawiam, to do rozmyślunku dla ania85.
Kot potrzebuje domu, to jest fakt. Poprosiłam o zdjęcia na mail zamieszczony w którymś poście. Były niezbyt dobrej jakości, więc postarałam się je delikatnie podrasować.
Kocina jest przeurocza!

Obrazek

Obrazek

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Sob lis 09, 2013 19:34 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

ania85 pisze:(...). Sądze też ze kot młody i zdrowy i ciekawy świata poradzi sobie w nowej sytuacji, jako ze każde stworzenie chce żyć i umie walczyć o swój byt. Nawet człowiek. (...)


Ania85 bez urazy - proszę zastanów się nad tym co piszesz , ale tak od serca się zastanów.

Poczytaj wątki na forum o kotach, które miały dom i wyrzucone - bądź " wydane niefrasobliwie " zostały znalezione w stanach... jeśli nie agonalnych to delikatnie rzecz mówiąc nieciekawych...
Szukaj domowej kocinie domu, nie skazuj na pewną śmierć na wsi czy w schronisku.

Nie mówię tego złośliwie - ale :
NIE ! Nie poradzi sobie domowy kot w każdych warunkach - wierz mi.

Tak jak i Ty Ania85 wysadzona nagle sama w amazońskiej dżungli też sobie nie poradzisz gwarantuję Ci :roll: , sorry
ale taka prawda.
Szukaj kotu DOMU - takiego jak miał dotychczas. To domowy kot - a nie zaprawiony dzikus.
Ania85 - przygarnęłaś tego kota, dałaś mu wiarę w siebie - doprowadź sprawę do końca odpowiedzialnie.
Jesteś przede wszystkim mamą - super :ok: - ale wykaż swoją empatię jeszcze i dla istoty bardziej bezbronnej niż
ludzkie dziecko.
Jej oprócz Ciebie nikt nie obroni -
Musisz oddać ? OK ! - znajdź jej dom taki jak miała do tej pory.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pon lis 11, 2013 0:14 Re: Poszukiwany nowy DOM lub dom tymczasowy

Koleżance pozostało kilka lekarstw po leczeniu kota

[...]

Obrót lekami na Forum Miau jest zakazany.
Regulamin forum 2.b
NITKA/KARINKA

ania85

 
Posty: 8
Od: Śro lis 06, 2013 12:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości