Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 08, 2013 16:55 Re: Morelowo-Migdałowo; Koniec wątku się nie udał :)

Nic nadzwyczajnego - ranny kot i ludzie..
Szłam do mojej matki. Na schodach w budynku, na środku schodów na półpiętro pierwsze, znalazłam skulonego kotka. Zatrzymałam się , za mną jakieś 2 kobiety przeszły 'oj, jaki biedny kotek, już tu siedzi jakiś czas, pewnie chory..' Ponieważ tam jest [na podwórku i okolicy] w ogóle sporo kotów, czasem jak spotkam to coś daję do jedzenia, wyjęłam jakiegoś kociego kabanoska i podetknęła.
Kot nie zareagował, w ogole nie reagował, nie uciekał , nie ruszał się. Zobaczyłam, że ma rozbitą buzię i postawiony na łapki - od razu sie kładzie. Nic nie mówi. Oczy przytomne, duże.
Wziełam na ręce , lezę na 2 piętro, mówię, że jestem z brudnym kotem, bo się spodziewam .. no, mało przyjaznego przyjęcia. Dostałam jakąś brudną szmatę na to. Położyłam kotkę [cały czas mówiłam 'ona' i faktycznie sie okazała kotką], dostała wodę, ale nie chciała.
Matka zaproponowała kiełbasę...
Próbuję negocjować, że pojadę do weta, że przywiozę na przechowanie, że może jeden pokój...
"Do pokoju?? Chyba żartujesz!"
Pokój stoi pusty , ma z 20m2. Całe mieszkanie 60. Mieszka w nim sama. Wszędzie są drzwi, w przeciwieństwie do mojego mieszkania..
Że bym przychodziała, że kotek cierpi..
"A kto się przejmuje jak ja cierpię?"
I dalej w tym tonie..
I każe mi siadać, bo ma sprawy itd. Kotka leży na podłodze :(
To zadzwoniłam po taksówkę i zawiozłam do schronu :cry:
Jak wychodziłam to matka za mną wołała, żebym pochodziła po sąsiadach na parterze, bo może to czyjś.. Ja z torebką, siatką z czymś tam i kotem na rękach. Powiedziałam, żeby zeszła potem i popytała. Nie zejdzie.
Zrobiłam to - "nie , tu nikt nie ma kota", 'u mnie małe dzieci..', ja, że dzieci to nie przeszkoda, póki nie dręczą "dzieci na ogół dręczą', ja- to trzeba dzieci wychowywać.. Bez komentarza.
Jak czekałam na taxi przechodził pan złomiarz/bezdomny/ktoś taki i zaczął ubolewać jak to lludzie nie szanują zwierząt, wypuszczają z domu.. Taksówkarz też o swoich kotach.. , policzył mi mniej.
Kotka sie przytulała.
Zrobiłam komórką zdjęcie , chcę zrobić parę plakacikow i jednak tam rozwiesić, choć kotka była tak brudna, jakby sie tułała po piwnicach z węglem.
Zastanawia mnie co innego. Nie mogła chodzić, a znalazłam ją na tych schodach gdzie musiała przejeść wysoki parter i wejść na te na półpiętro, spory odcinek między schodami [to wysoki, 'rozległy' budynek]. w dodatku drzwi z domofonem zawsze porządnie zamknięte. Za to otwarte te od podworza, gdzie parkuje kilka samochodów, ale prowadzi na nie wąska droga i jest wielkości dużej chustki do nosa.
Kotka wyglądała jak po spotkaniu z samochodem lub butem. Albo w szoku wbiegła od strony podwórka, albo ją ktoś zebrał z ulicy i podrzucił..
Będę jutro dzwoniła do schronu. Zostawiłam w transporterku w biurze, do którego weszłam oczywiście 'cała we łzach' po przejściu koło szczeniaków i kociąt..
Wcale nie uważam, że każdy musi mieć kota/psa, że każdy musi lubieć. Nie. Ale czasem jest tak, że aż się prosi by pomóc komuś.
A na odchodnym jeszcze usłyszałam 'masz jutro przyjść, a najdalej pojutrze!'
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25335
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 17:05 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Rany, ale smutna historia :(
A jest w ogóle szansa że w schronie zbada ją jakiś wet?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lis 08, 2013 17:11 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

morelowa, jakby była szansa, wyciągniesz ją ze schroniska? Bo jakkolwiek z tego co wiem, to w opolskim schronisku działa Boo i są tam wolontariusze, to w wykarmienie strzykawką kota z połamanym pyszczkiem albo poskładanie tegoż jakoś nie bardzo wierzę. Nie w sytuacji, kiedy karmę dla kotów kupuje się za wyżebrane przez Boo siódmaki. Dziś wrócę późno do domu, ale w razie W pojadę jutro do Opola - spotkamy się, zbiorę kotę i wrócę. Mam klatkę - trafi do łazienki. Tylko dobrze byłoby, żeby ją obejrzał dobry wet, bo jak wrócę wieczorem to nie będzie żaden dobry dostępny tutaj.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lis 08, 2013 17:17 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Alienor :1luvu:
Byłoby wspaniale gdyby udało się koteczkę wyrwać ze schronu :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lis 08, 2013 17:23 Re: Morelowo-Migdałowo ; koniec wątku się nie udał :)

Tak. Po to poszła do transporterka. Za godzine mieli jechać do schronowego weta. Tyle, że ja tego weta nie lubię i nie mam do niego zaufania :twisted: , ale jednak opieka jest dość - podobno - przytomna.
Spisali mnie, pani powiedziała, że odpowie na każdego maila.
W biurze była dziewczyna, które sie stara o pracę w schronie. Wracałyśmy 'do miasta' razem. Fajna. Technik weterynarii , zootechnik.. Ma 4 koty, psy :D . Powiedziała, że widziała kilka schronów i że opolski nie jest zły..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25335
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 17:27 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Wiem jak jest. Śledzę wątki opolskie :?
Alienor.
Wyciągnę. Ale najpierw zadzwonię i sie dowiem. Zadzwonię do Ciebie.
Problem jest z tym o czym wielokrotnie pisałam. Nie mam gdzie przetrzymać, nie moge nawet w łazience przez dobę.
Chciałam zawieźć do weta, licząc na rabat i pomoc forum. I gdyby matka się zgodziła na przetrzymanie to bym to zrobiła.
Jest jeszcze jedno - Migdał nie był drugi raz szczepiony. Nie mam kasy.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25335
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 17:37 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Może będę wiedziała dzisiaj.
Zadzwoniłam do tego weta. Schron oczywiście w takich godzinach nie ma dyżurów :twisted:
Kotka jest w gabinecie, ale przyjechała niedawno 8O, jest tłum ludzi i poproszono, żebym zadzwoniła troche później.

Alienorku, czy Ty dostałaś moje maile i sms-y?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25335
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 17:46 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Nie chodziło mi o to, żebyś zrobiła na własny koszt, tylko że ty wykładasz, kot przebadany przez dobrego weta, ja Ci zwracam od razu i na miejscu. Bo wiem, że twoja sytuacja finansowa nie jest taka, żebyś mogła na prawo i lewo szastać kasą. A sam test FIV/FeLV to jakieś 80 zł.
Miałam swego czasu na tymczasie Księżnę [*] - ona była powypadkowa i przeżyła tylko dlatego, że była w lecznicy na szpitaliku. Bo z jakiegoś powodu jadała tylko po jednym kawałku na raz i jak było więcej to kicia się zawieszała i nie umiała jeść. To był prawdopodobnie efekt wypadku - po nim krwawiła z pyszczka, więc chyba coś było naruszone i potem bała się wziąć za dużo do buźki, żeby nie bolało znowu. I musiała być głaskana - w szpialiku większą część czasu była na kroplówkach.
Jakby się znalazł inny DT na miejscu super - bo miałam całkiem inne plany na jutro. Ale obawiam się, że jest duża szansa, że bez DT może nie dać rady teraz, na początku...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lis 08, 2013 18:06 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Wiem, wiem.. Ale byłam gotowa załatwiać z wetem, który mnie zna. By poczekał pewnie spokojnie na kasę. Tylko to dt.. :(
Zobaczymy co powiedzą. Zobaczymy jakie są procedury wyciągania - czy z lecznicy, czy ze schronu trzeba.

Jak trzymałam kotę na rękach to jej grzebałam w futerku - ma białe :mrgreen: , tzn jest krówką, ale czarny włos od skory jest biały. A, grzebałam w poszukiwaniu ale nikogo tam nie znalazłam. O reszcie niestety nic nie wiem.
Matka powiedziała 'masz przyjaciół to niech ci pomagają'. No, właśnie.
A, w Opolu chyba wszystko jest drożej. Zapytam jak zadzwonię, ile w tej lecznicy od schronu.

Dobra. Idę sie zająć sprawami, bo mi pouciekały :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25335
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 18:19 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

SMSa i mmsa dostałam, maila sprawdzę na wszelki wypadek. Przy czym jakby co to dalej będziemy szukać porządnego DT, bo ja mam pod opieką za dużo kotów, więc gdyby nie powaga sytuacji, to wspierałabym moralnie i finansowo a nie dawała DT, a w zasadzie TDT...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lis 08, 2013 18:48 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Coś te moje sprawy mi umykają... :roll:

Też myślę, że zupełnie niepotrzebny jest Ci kolejny lokator. Nie jest źle jeśli chodzi o buzię. Dzwoniłam. Pani, która sie zajmuje mówi, że nic nie jest złamane w sensie żuchwa, obrażenia są zewnętrzne, nie krwawi, kotka trochę je :D Jeśli by nie jadła, podłączą kroplówkę. To przód kota.
Z tyłem nie wiadomo, bo nie zrobili jeszcze prześwietlenia. Umówiłam się na telefon jutro w południe. Kotka jednak leży.. :( Dostaje leki przeciwbólowe.
Nie dam im spokoju, bo - choć zupełnie irracjonalnie, z czego zdaję sobie sprawę, bo nie miałam bezpośredniego doświadczenia - nie mam zaufania do tej lecznicy. Ale, fakt - młyn. Słyszałam przez telefon i przez co chwilę udzielane odpowiedzi nt zastrzyków, tabletek itp.

To jest lecznica tego weta, o którym juz kiedyś pisałam. Jest wetem zoo, schronu i ma umowę z miastem na 'dostarczanie' rannych zwierząt przez SM. CZyli biznes.
Dobrze, niech się okaże, że jestem niesprawiedliwa. Niech.

Jednak nie mam nic przeciwko moralnemu wsparciu, bo nie czuję się komfortowo.
Alienor - odpocznij, namiłośćboską
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25335
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 19:27 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Dalej siedzę przy urządzeniach :twisted:

Czy ktoś ma normalny telefon???
Udało mi się wysłać mms ze zdjeciem kotki zrobionym u matki, Alienorkowi.. Kosztowało mnie to czas- kilkanaście punktów kofiguracji i oczy - w okularach do monitora nie widzę na telefonie i odwrotnie :twisted:
Ale Alienorek też nie umie na mail :mrgreen:
Więc spróbowałam się przełamać..
Najpierw muszę skonfigurować internet [w telefonie] chyba ze 20 punktów.
Potem na tej podstwie ustawienia e-mail..znowu kilkanaście punktów :roll:
Nie mam już dziś siły patrzeć w te ekrany i ekraniki, oczy mi wypadną 8O

A poprzedni, gorszy telefon, bez żadnych konfiguracji pozwalał wysłać mms i sobie na mail mogłam zdjecie.. , ot tak. Stare dobre czasy.. Teraz mam nowocześniejszy :evil:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25335
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 19:32 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

Kup BlackBerry z dedykowanym pakietem uslug, to nic się będziesz musiala konfigurować.
No, może z wyjątkiem blokady powiadomień z miau, bo zwariujesz :twisted:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 19:39 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

felin pisze:Kup BlackBerry z dedykowanym pakietem uslug, to nic się będziesz musiala konfigurować.
No, może z wyjątkiem blokady powiadomień z miau, bo zwariujesz :twisted:

Ja nie rozumiem co Ty do mnie mówisz :placz:
Gdzieś jakieś blackberry widziałam jak latałam po tych ustwieniach, ale mam na dziś dość. I nie chcę niczego kupować!
I nie chcę miec powiadomień z miau na telefon :twisted:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25335
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 20:01 Re: Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

morelowa pisze:
felin pisze:Kup BlackBerry z dedykowanym pakietem uslug, to nic się będziesz musiala konfigurować.
No, może z wyjątkiem blokady powiadomień z miau, bo zwariujesz :twisted:

Ja nie rozumiem co Ty do mnie mówisz :placz:
Gdzieś jakieś blackberry widziałam jak latałam po tych ustwieniach, ale mam na dziś dość. I nie chcę niczego kupować!
I nie chcę miec powiadomień z miau na telefon :twisted:

BB to telefon. W pakiecie BB jest net, który po aktywacji konfiguruje się praktycznie sam. Musisz tylko zablokować powiadomienia, których nie chcesz dostawać na telefon, bo inaczej dostajesz wszystkie te same co na skrzynkę mailową kompa - zwykle szybciej zresztą. Można normalnie odbierać maile i ściągać zalączniki oraz je wysylać.
Ma też w oprogramowaniu edytory word, excel i czyta pdf i ppt. Od biedy może zastąpić komputer, kiedy nie masz do niego dostępu, choć edytowanie tekstów na tak malym ekranie jest cokolwiek upierdliwe.
Ja mam taki: http://www.google.pl/images?hl=pl&q=bla ... d=0CBoQsAQ i jestem wręcz zachwycona po niewypale jakim byl samsung.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości