Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro" & Diego

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 08, 2013 17:20 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

No cóż, na razie musimy obie z Agnes przeboleć to, że mamy po jednym kocie, na dokocenie musimy poczekać. Ale za to jakie wyjątkowe mamy te koty! :1luvu:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt lis 08, 2013 17:30 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Na cztery koty, dwie panny za sobą nie przepadają i się ledwo tolerują

NO i powiem szczerze, ze tego bym sie najbardziej obawiała.
Nawet gdyby M. się smiertelni obraził to i tak sie kiedyś musiałby odezwać nie? :twisted:

Basia Twoje Chłopaki sa poprostu The Best :ok:


No cóż, na razie musimy obie z Agnes przeboleć to, że mamy po jednym kocie, na dokocenie musimy poczekać. Ale za to jakie wyjątkowe mamy te koty!

Oj i to jak wyjątkowe! Twoja Luneczka lśni przecudnie i ogólnie jest fajna.
A Mila? hmmm dla mnie to co wyprawia ten kot jest totalną nowością. Zaskakuje mnie bardzo często- praktycznie codziennie jest jakaś akcja przy której robi mi się tak 8O a poźniej się rozczulam i jest :1luvu: .



Ogólnie w mieszkaniu mamy wszystkie drzwi otwarte poza wejściowymi. Czy jesteśmy w łazience, czy wc kicia musi, poprostu MUSI nas podglądać. Co nam oczywiście absolutnie nie przeszkadza więc akceptujemy kota zaglądającego wszędzie.

Ostatnio Mila ma akcje na wanne. Ja myjąc zęby ostro ściemniam, że w ogóle jej nie widze. a Ona myk i do wanny. WOłam M. "Maruń chodź szybko", przychodzi, rozgląda się, patrzy na przedpokój "no i co?" głową kiwam na wanne.... M. chwyta się za głowe :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt lis 08, 2013 17:32 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Bellemere pisze:No cóż, na razie musimy obie z Agnes przeboleć to, że mamy po jednym kocie, na dokocenie musimy poczekać. Ale za to jakie wyjątkowe mamy te koty! :1luvu:


Nieskromnie dodam - każdy kot jest wyjątkowy :mrgreen: :mrgreen: Mało tego niema brzydkich kotów :mrgreen:
Nawet o takie mają to coś w sobie :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lis 08, 2013 17:35 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

NO a coś w sobie ale taki troszke... szczurkowaty :)

Nie no żartuje ładny jest :)

Mnie się marzy brytol...... jeszcze jak ogladałam te maluszki w czteropaku co się urodziły ze dwa dni temu na forum to już całkiem przepadłam.

Podobają mi się tez szkockie zwisłouche... takie urocze są że aż mnie ściska :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt lis 08, 2013 17:37 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

No, Lunka jest rozpieszczoną jedynaczką, drugi kocio musiałby być dość uległy, bo inaczej się pewnie będą ciągle tłuc... :D

Milka jest przesłodka, i ma temperamencik :twisted: i to jej śnieżnobiałe futerko w łatki :1luvu:

A Luna też tak chodzi za mną jak mały, czarny cień. Siada w łazience na pralce albo półeczce (nie wiem, jak ona tam wciska tyłek, bo półka zastawiona kosmetykami) i bacznie obserwuje jak myję zęby, maluję się, układam włosy. A potem zrzuca łapką po kolei wszystko z tej półki :ryk:

A że każdy kot jest wyjątkowy, to ja doskonale wiem, i z tego się należy cieszyć :mrgreen:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pt lis 08, 2013 17:43 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Mnie syjamy starego typu czyli koty tajskie i rosyjskie niebieskie.
Oczywiście to marzenia, bo nigdy nie kupię kota z hodowli. Raz lepiej pomóc biedom, a pieniądze wpłacić na fundację czy schronisko. Dwa nie wierze hodowcom :roll:

Mam przykład na mojej znajomej która ma MCO.
Na miau odszedł ostatnio MCO z białaczką. Oczywiście hodowca oddał kota z chorobą. Hodowla ponoć znana, w hodowli medaliści :roll:

Coraz więcej się źle słyszy o hodowlach.
Oczywiście niemożna wszystkich szufladkować ale jednak... ograniczone zaufanie musi być.

Oczywiście to sprawa indywidualna i jak kto chce kota rasowego to kupuje. Mnie nic do tego.

Jak już będę chcieć takiego rasowego lub w typie to poszukam na miau, tu nie raz są piękne koty do adopcji :(
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lis 08, 2013 18:02 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Basia jestem tego samego zdania.
Ja tam na hodowlach sie nie znam ale poprostu szkoda kasy na rodowody.

Też szukałam w typie ... a mam europejczyka :P

Ale masz racje, gdybym kiedykolwiek szukała kota to tylko po forach, fundacjach itp.

ps. nawiązałam kontakt z laską z "koty z kociej" - będzie się działo !
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt lis 08, 2013 18:10 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Hej, przycupnę i ja u Ciebie, mam nadzieję, że mnie nie zbesztacie, bo mam dwa rasowce :oops:

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 08, 2013 18:12 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Przytuptałam też. Piękna historia z Milusią :1luvu: Uratowałaś jej życie :1luvu:

Pewnie, zapisz sobie nowy wątek, a kto to potem poogarnia i poodpisuje? :D :1luvu:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 18:14 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Milena_MK pisze:Hej, przycupnę i ja u Ciebie, mam nadzieję, że mnie nie zbesztacie, bo mam dwa rasowce :oops:



NO coś TY!
Jak już mówiłam ja nie krytykuje takich wyborów. To też wiele zależy od sytuacji finansowej.

Twoje Koty są przepiekne i mile widziane :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt lis 08, 2013 18:16 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

:) są po prostu kotamii za to je kocham :)

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 08, 2013 18:17 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Spilett pisze:Przytuptałam też. Piękna historia z Milusią :1luvu: Uratowałaś jej życie :1luvu:

Pewnie, zapisz sobie nowy wątek, a kto to potem poogarnia i poodpisuje? :D :1luvu:




Dziękuje. Aż mi się oczy spociły....

Życie uratowała jej Pani Dominika... gdyby nie ona pęknięte podniebienie pewnie by wykończyło ówczesną Perełkę.

Mnie serce pękało jak ogladałam foto z Mila w klatce. Jeden telefon do M. "pomóżmy jej" i poszło...
Cytując po raz kolejny Villena "poszło na całegom na zabój na ostro"
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt lis 08, 2013 18:18 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Agnes181jaw pisze:
Spilett pisze:Przytuptałam też. Piękna historia z Milusią :1luvu: Uratowałaś jej życie :1luvu:

Pewnie, zapisz sobie nowy wątek, a kto to potem poogarnia i poodpisuje? :D :1luvu:




Dziękuje. Aż mi się oczy spociły....

Życie uratowała jej Pani Dominika... gdyby nie ona pęknięte podniebienie pewnie by wykończyło ówczesną Perełkę.

Mnie serce pękało jak ogladałam foto z Mila w klatce. Jeden telefon do M. "pomóżmy jej" i poszło...
Cytując po raz kolejny Villena "poszło na całegom na zabój na ostro"


Ale za to teraz kicia ma najlepszy domek :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 08, 2013 18:21 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Ich się nie da nie kochać.... co by nie robiły to i tak są kochane... Ja mam taki głupi charakter, szybko się przywiązuje, nie lubie zmian, a do tego miętka jestem do granic.

Siedząc w poczekalni u weta potrafie sie popłakać jak widze lub słysze jakąś akcje.
Ostatnio jak byliśmy to wpadła do weta pani z haskim któremu wisiał szczeniaczek na pępowinie.... co się napłakałam to moje.


Spilett
Może ten domek nie jest idealny, ale napewno lepszy :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt lis 08, 2013 18:24 Re: Nowe życie Milki "na całego, na zabój, na ostro"

Dla niej jest najlepszy :) :1luvu:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 833 gości