Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąseł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 23, 2013 15:19 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

moze też, ale należy do grupy leków immomodulujących, z opinii wiem, że niektórym kotkom z takimi przypadłościami pomógł

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pon wrz 23, 2013 15:20 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

potem jeszcze dostawała lek Atopica sprowadzany z Anglii :roll: http://www.ah.novartis.com/products/en/ ... _dog.shtml

kupiony był przez lecznicę dla dwóch kotków- dla Mruni i jeszcze jednego, Mrunia w ogóle nie zareagowała , a temu drugiemu pomogła miesieczna kuracja , bagatela 360zł :strach:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pon wrz 23, 2013 15:24 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

A gdzie można zakupić ten lek? Bo widzę że z dostępnością ciężko :(
Obrazek Obrazek Świat z marmuru <3
Mój świat runął. Nigdy już nic nie będzie takie samo... 31.05.2020 [']
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym :)

phoenix6

 
Posty: 660
Od: Śro wrz 18, 2013 22:25

Post » Pon wrz 23, 2013 15:27 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

cyklosporynę? jest to ludzki lek występujący pod nazwą Equoral, Mrunia dostawa dawkę 25mg bodajże, musiałabym sprawdzić

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pon wrz 23, 2013 15:45 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Myślałam że Cyklosporyna to pełna nazwa leku :oops: No cóż, nigdy o tym nie słyszałam (ale wstyd, bo mam również kota alergika) :oops: Zapiszę sobie ten Equoral, i dzisiaj przy okazji wizyty w lecznicy poproszę o opinię.
Obrazek Obrazek Świat z marmuru <3
Mój świat runął. Nigdy już nic nie będzie takie samo... 31.05.2020 [']
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym :)

phoenix6

 
Posty: 660
Od: Śro wrz 18, 2013 22:25

Post » Pon wrz 23, 2013 16:03 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

ale w składzie jest właśnie cyklosporyna

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Śro paź 16, 2013 18:15 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Wyrwaliśmy kilka zębów, to było jedyne wyjście z tej sytuacji. Zęby dosłownie gniły, dziąsła... :( Jakąś godzinkę temu odebrałam wybudzonego już kota. Mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej...
Obrazek Obrazek Świat z marmuru <3
Mój świat runął. Nigdy już nic nie będzie takie samo... 31.05.2020 [']
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym :)

phoenix6

 
Posty: 660
Od: Śro wrz 18, 2013 22:25

Post » Pt lis 08, 2013 10:08 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

phoenix6 pisze:Wyrwaliśmy kilka zębów, to było jedyne wyjście z tej sytuacji. Zęby dosłownie gniły, dziąsła... :( Jakąś godzinkę temu odebrałam wybudzonego już kota. Mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej...

i jak sytuacja u kotka?

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt lis 08, 2013 12:46 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

:(
Ostatnio edytowano Śro maja 04, 2016 11:51 przez phoenix6, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Świat z marmuru <3
Mój świat runął. Nigdy już nic nie będzie takie samo... 31.05.2020 [']
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym :)

phoenix6

 
Posty: 660
Od: Śro wrz 18, 2013 22:25

Post » Wto lis 26, 2013 23:12 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Phoenix i jak poprawiło się? Moja kotka też jest "plazmocytarna", najpierw miala opuchniete opuszki palców ale nic z tym nie robilismy bo jej to nie przeszkadzało. Niestety po kilku latach a moze własnie po zapaleniu pecherza które było leczone 3 róznymi antybiotykami, dostała we wrzesniu zapalenia jamy ustnej. 2 razy stała juz steryd taki przedłuzony i na miesiac starcza. Dostała 25 września, 27 pazdziernika, teraz jeszcze ma apetyt i nie odskakuje w trakcie jedzenia od miski, ale boje się, ze za chwile znowu się zacznie...
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro lis 27, 2013 17:41 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Wchodzę ciągle na ten watek, bo problem u nas wciąż nie jest rozwiązany. Łudzę się,ze może ktoś odkrył jakiś złoty środek.Okresy w których steryd pomaga zaczynają się zawężać.Do tej pory steryd i antybiotyk pomagał na dwa, półtora miesiąca. W tym miesiącu już po dwóch tygodniach zaczęło kotce już wonieć z pyszczka i dzisiaj mija równo miesiąc od podania i już kotka nie może jeść. Czyszczenie zębów u niej nie wchodzi w grę-ona ma takie obwódki wokół zębów prawie bordowe -wygląda to jakby były to rany. W styczniu miała pod narkozą czyszczone te dziąsła i chyba ranki przypalane, potem nasmarowano je lekarstwami. Nie wiem jak często można ponawiać takie zabiegi. Narkoza nie jest niczym dobrym. Moi weci nie zalecają wyrwania zębów,a ja czuje ,ze powinnam coś zrobić. To straszne ,ze nie ma na to lekarstwa. Jutro zadzwonię do lecznicy i zapytam,ale odpowiedź chyba już znam. Nie ma lekarstwa.Ale coś zrobić muszę.
Proszę niech ktoś napisze jak długo po wyrwaniu zębów kot dochodzi do siebie-zaczyna normalnie jeść..
Moi weci nie gwarantują,ze wyrwanie pomoże, mówią,ze niektórym kotom w ogóle nie pomogło i na tak chorych dziąsłach po wyrwaniu gorzej było kotu jeść niż mając takie chore dziąsła i zęby.
Na samą myśl o wyrwaniu zdrowych zębów ciarki mnie przechodzą,zwłaszcza,ze moja kotka nie ma kamienia na zębach. Martwi mnie to,ze te odstępy czasu od sterydu do sterydu się zmniejszają... Co dalej?...
Obrazek

Iwooona

 
Posty: 229
Od: Śro paź 10, 2012 12:24

Post » Śro lis 27, 2013 17:54 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Iwooona skąd jesteś? W W-wawie ekspertem od zębów jest dr Jodkowska. U mnie tez właśnie mija miesiąc od sterydu. Jeszcze nie jest źle, jeszcze jada chętnie ale z pyszczka cuchnie i czasami jej cieknie długa gęsta nitka śliny.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro lis 27, 2013 19:00 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Droga Ewo- zazdroszczę właścicielom kotów z Warszawy,Krakowa -tam są specjaliści, stomatolodzy koci.Ja mieszkam w Słupsku i nie mam zbyt wielkiego wyboru. Z leczeniem dziąseł wchodzimy w piaty rok,najdziwniejsze,ze kotka nie ma kamienia,wiec stąd moje wątpliwości, czy gdy wyrwę zęby, czy to cos da. Obawiam się jak weci, którzy nie są stomatologami poradzą sobie z rwaniem zębów.Chodzę cały czas do jednej lecznicy, gdy ją zmieniłam miałam jakieś przykre doświadczenia, podawano antybiotyk, który nic nie dał - wracałam więc z powrotem do starej lecznicy. Czytam i czytam,raz nabieram odwagi do wyrwania zębów,potem idę do weta i oni mi odradzają. Głupieję,a w tym miesiącu wyjątkowo capi kotce z pyszczka, właśnie ziewnęła koło mnie-masakra. Dzisiaj prawie nic nie zjadła, zaraz zrobię próbę karmienia.Mięsko jak pokroje na ciapę to jeszcze potrafi coś wrzucić. W czasie jedzenia odskakuje od miski i łapą grzebie cały czas dziąsło górne w tym samym miejscu.Czasami po jedzeniu wymiotuje, pewnie już poszła na łuki podniebienne.
To jest fajne jak dostanie steryd i już po powrocie do domu normalnie je-wydaje się zdrowym kotem przez jakiś czas,ale to zaczyna wracać za często i muszę chyba zdecydować.Zawsze jak już zaczyna się z dziąsłami to i sierść wydaje się jakby przetłuszczona i pojawia się łupież.
Czy zęby powinno się wyrywać w takim złym stanie dziąseł , czy najpierw podleczyć dziąsła sterydem i wtedy wyrywanie?
Musze jeszcze chyba poczytać o tym PZD, bo czasami mam wątpliwości-że tak na wizusa określono,ze to jest to,ale chyba nie mam co się łudzić, ze to może być coś innego.
Zastanawiam się czy u kota bez zębów jest to tak bardzo zauważalne-jeśli zostawi się mu kły? I jak z jedzeniem-pewnie trzeba wszystko kroić na miazgę? Ale to najmniejszy byłby problem, bo teraz tez jej kroję dosyć drobno.
Obrazek

Iwooona

 
Posty: 229
Od: Śro paź 10, 2012 12:24

Post » Śro lis 27, 2013 19:44 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Moja dostaje steryd wymieszany z czymś tam, żeby sie wolniej wchłaniał. Moge sprawdzic z czym. Ostatnio juz sama jej daję w domu żeby nie stresowaćc wizytą u weta. A na samym początku podobnie jak i twoja kicia, tez odskakiwała od miski w trakcie jedzenia jak rażona prądem. Podobno koty bez zębów potrafią nawet suche chrupki chrupać, ale ja tez odwlekam to wyrywaniem jako ostatnią deskę ratunku
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro lis 27, 2013 19:52 Re: Plazmocytarne zapalenie jamy ustnej a inne choroby dziąs

Iwooona, spróbuj napisać do dr Jodkowskiej - może czasami konsultuje w Twoich okolicach, warto zapytać... a może poleci Ci kogoś.
Ja też długo zwlekałam z wyrwaniem ząbków mojemu kotu. Nie szpikowałam go sterydami, bo mają bardzo dużo skutków ubocznych. Kiedy zaczął chudnąć w oczach zdecydowałam się na zabieg... 3-letni maine coon ważący niespełna 5 kg to nic dobrego... Przed samym zabiegiem przeszedł kurację antybiotykami, żeby zmniejszyć stan zapalny. Jak wróciłam z nim do domu po sanacji (był jeszcze lekko "pijany" po narkozie) nie byłam w stanie go utrzymać z daleka od jedzenia... wyrywał się, demolował transporter i klatkę... w końcu poddałam się... bałam się, że zrobi sobie krzywdę... Rzucił się na jedzenie jak wygłodniały wilk... Byłam bardzo zdziwiona bo nawet nie zwymiotował po tym obżarstwie. Ja karmię koty BARFem więc dbam tylko, żeby w mieszance było sporo mielonego mięsa. Od czasu do czasu podaję też puszki i suche - z małymi chrupkami radzi sobie całkiem dobrze, chociaż nie je ich tak chętnie jak wcześniej.
Po roku od wyrwania ząbków (zostały mu tylko kły) kot waży 7 kg i wreszcie wygląda i zachowuje się jak kot!!! Ma piękną sierść i zdobywa tytuły na wystawach :)
Nie twierdzę, że każdemu kotu to pomoże. Moja wetka uprzedzała mnie, że w większości przypadków pomaga ale są wyjątki... podjęłam ryzyko bo zaczęłam się poważnie o jego zdrowie ogólne, a nawet życie... Długotrwały stan zapalny w pyszczku bardzo źle wpływa m.in. na nerki i serce... Fibik ma cały czas zaróżowione dziąsła, ale nie ma już zabijającego oddechu i wyniki krwi ma bardzo dobre. Trzymam ogromne kciuki za Ciebie i Twojego pupila.
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 45 gości