he, he to łodygi kopru niech no mi kto przypomni, kiedy skończyłam kisić ogórki (wiecie, że dokładnie za dwa miesiące będzie już po świętach? - zdaje się, że czas zacząć porządki przedświąteczne, shit; a wigilia w tym roku u mnie przypada, szit; ho, ho, ho, ho)
Współczuję. Co roku z racji urodzin maUżonka mam zrypany 2-go dzień świąt. Nie polecam hajtać się z takim delikwentem, bo potem trzeba gościc mamusię mamusia jest mhm .... specyficzna
Święte słowa rzekł ten co prawił, że mamusia jest najlepsza, gdzyu mieszka 500 km obok. Się hajtnęło, trza wypić ten browar. Ale ! Uczciwie musze przyznac, że czasem delikwent sie przydaje, np. jako pchacz wózkowy