Moje Słoneczko
Przepraszam, ale musiałam dojść do siebie, poryczałam się po wyjściu Nigna i Tż-ta jak bóbr
Łaciaty zapakowany został do takiego kontenerka, co ma boki z siatki, odprowadziłam wszystkich do furtki i rękę jeszcze przyłożyłam do tej siateczki, a on mnie tak tucnął na pożegnanie, tak, jakby chciał powiedzieć, że dziękuje
To oczywiście ja dziękuję za wspaniały DT, oby teraz wszystko przebiegło łagodnie.
Na fotkach Łaciaty prezentuje luzik, a Luna wstępne zainteresowanie, co rokuje dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Wiecie co, jak go się głaszcze, to on się obślinia z rozkoszy. Dzisiaj ma pierwszą noc w domku najprawdziwszym, ciepłą i spokojną
