a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

no dobra ...
zaczęłam prezentację Niunka w pierwszym poscie po chłopakach .... ale ropucha znów nie działa i nie mogę wszystkich zdjęć zamiescić :evil:

Z Niuńkiem jest coraz gorzej, on przestaje jeść. Czarno to widzę.
Ja nie mam gdzie go upchnąć.
Pomocy!

Jasio W czeka na pozwolenie ciachnięcia. Na razie nie mamy pozwolenia a mrozy idą :crying:

co ja mam zrobić

o burasach nawet nie mówię
te koty za chwilkę będą nienormalne

Jakbym miała ten jeszcze jeden pokój, którego nie mam....

A u mnie w ogródku od kilku dni zamieszkał taki pysio. Poliki ma jak chomik, jest duży, gruby, niewykastrowany i co najgorsze miziasty, strasznie lubi pieszczoty, na bank był kotem domowym. Sąsiedni blok właśnie ocieplają więc kradnę styropian.
Obrazek

Czy Niuniek może mieszkać w domu niewychodzącym ?
Razem z bardzo prokocimi psami ?

myslę, że tak
Niuniek jest bardzo czystym kocurkiem i psów się nie boi jakos szczgólnie - no moich to chyba w ogóle się nie boi :mrgreen:

skoro stał pod drzwiami i spotkał się z nimi nos w nos......... i stał dalej
gdy otwieram drzwi nie rwie się do wyjscia tylko do mnie
spokojnie moze byc niewychodzący byle miała człowieka

Negocjuję dom dla Niuńka. Nie chcę budzić nadziei, ale kociemu diabłu duszę już obiecałam :wink:

Szczegóły później, teraz jestem z doskoku w necie, no i przede mną rozmowa :strach:

I odnośnie Jasia W. i Burasów z Gangu - spróbuj może napisać do Floxanny,autorki tego wątku viewtopic.php?f=46&t=156997
Floxanna mieszka w Olsztynie i jeździ konno w zaprzyjaźnionej stadninie.
Wiem, ze koty nie mogące się odnaleźć w domu, świetnie sobie radzą w stadninach, hodowlach - jeżeli mają tam opiekę i jedzenie.
Pomysł pewnie taki sobie, ale to może być szansa dla Jasia W.
Pozdrawiam

Blekitny.Irys pisze:Negocjuję dom dla Niuńka. Nie chcę budzić nadziei, ale kociemu diabłu duszę już obiecałam
Szczegóły później, teraz jestem z doskoku w necie, no i przede mną rozmowa

I odnośnie Jasia W. i Burasów z Gangu - spróbuj może napisać do Floxanny,autorki tego wątku viewtopic.php?f=46&t=156997
Floxanna mieszka w Olsztynie i jeździ konno w zaprzyjaźnionej stadninie.
Wiem, ze koty nie mogące się odnaleźć w domu, świetnie sobie radzą w stadninach, hodowlach - jeżeli mają tam opiekę i jedzenie.
Pomysł pewnie taki sobie, ale to może być szansa dla Jasia W.
Pozdrawiam

A ja nadmienię, że flox straciła jednego ze swoich kocialków. Odszedł niedawno - może będzie chciała uzupełnić stado o brakującą duszyczkę? :twisted:

za DT i DS i dla Niuńka i dla reszty Gangu :ok:

Zosik masz na mysli ten wpis
Moja córka ma malego pieska(bishon freez),dwie córeczki,a teraz wszyscy marzą o kotku.Poniewaz towarzystwo jest rozsądne i odpowiedzialne,zasięgnęło opinii zaprzyjaxnionego weta.Otóż wet ten powiedzial,że jesli piesek jest dziewczynką,to trzeba mieć kocurka,a w ogole przewaga pręgowanego,dachowego kota na innymi,a szczegółnie na kotkami - jest olbrzymia.(lepiej się chowa,jest mniej chorowity,bardziej sie zaprzyjazni z psem,bedzie wiekszym przytulasem etc.)(????????) Szczerze mówiąc - zaniemowilam słysząc te rewelacje,obiecalam ,ze sie dowiem u źródła,czyli u Was.I jeszcze jedno,tym razem konkret - czy pan-kot po kastracji ma jakis szczegolny zapach moczu?Będę wdzięczna za podpowiedzi.

Ewa.KM pisze:Zosik masz na mysli ten wpis
Moja córka ma malego pieska(bishon freez),dwie córeczki,a teraz wszyscy marzą o kotku.Poniewaz towarzystwo jest rozsądne i odpowiedzialne,zasięgnęło opinii zaprzyjaxnionego weta.Otóż wet ten powiedzial,że jesli piesek jest dziewczynką,to trzeba mieć kocurka,a w ogole przewaga pręgowanego,dachowego kota na innymi,a szczegółnie na kotkami - jest olbrzymia.(lepiej się chowa,jest mniej chorowity,bardziej sie zaprzyjazni z psem,bedzie wiekszym przytulasem etc.)(????????) Szczerze mówiąc - zaniemowilam słysząc te rewelacje,obiecalam ,ze sie dowiem u źródła,czyli u Was.I jeszcze jedno,tym razem konkret - czy pan-kot po kastracji ma jakis szczegolny zapach moczu?Będę wdzięczna za podpowiedzi.

Ewa nie wiem za bardzo o co chodzi z tym wpisem.
Kto to napisał, gdzie i dlatego mnie o to pytasz?
Nie zakumałam, przepraszam :wink:

Zosik taki wpis był w pazdzierniku na watku Floxsanny, który podesłałaś, ale juz wiem ze sprawa nieaktualna.

aaa kumam...
to nie ja podesłałam, nie widziałam takiego wpisu

ale Blekitny.Irys i ja raczej miałyśmy na myśli samą flox i stajnię, w której ma swoją Chimerę.

Tak, czy inaczej zapytać można - bo i co szkodzi?

Zosik pisze:ale Blekitny.Irys i ja raczej miałyśmy na myśli samą flox i stajnię, w której ma swoją Chimerę.

Tak, czy inaczej zapytać można - bo i co szkodzi?

Dokładnie tak.
Myślałam o pobycie w stadninie.

Blekitny.Irys pisze:(...)
Wiem, ze koty nie mogące się odnaleźć w domu, świetnie sobie radzą w stadninach, hodowlach - jeżeli mają tam opiekę i jedzenie.
Pomysł pewnie taki sobie, ale to może być szansa dla Jasia W.
Pozdrawiam

A ja jeszcze nic nie mogę powiedzieć o domku dla Niuńka.
Ale walczę, jak sto diabłów walczę.

walcz, walcz .... Niuniek tez walczy ... wczoraj mąż siedział z nim bardzo długo. Po godzinie zdecydował się zjeść cokolwiek. Wygląda to coraz gorzej.

Zosik jak Orfeusz?

a było to tak - weszła Kinnia do lasu ...

Kto przegląda forum