
Kroplówki bywaja też w butelkach 250 ml
Moderator: Moderatorzy
taizu pisze:Sharon79 pisze:Ale mam jeszcze pytanie odnośnie dezynfekcji? Moja napoczęta kroplówka (500 ml) wisi około tygodnia. Czy przed podawaniem jej kotu powinnam zdezynfekować wężyk? Spirytusem, wodą utlenioną? Igły to zmieniam zawsze.
Tydzień to zdecydowanie za długo, nie wolno tyle trzymać otwartej kroplówki!
Boo pisze:taizu pisze:Sharon79 pisze:Ale mam jeszcze pytanie odnośnie dezynfekcji? Moja napoczęta kroplówka (500 ml) wisi około tygodnia. Czy przed podawaniem jej kotu powinnam zdezynfekować wężyk? Spirytusem, wodą utlenioną? Igły to zmieniam zawsze.
Tydzień to zdecydowanie za długo, nie wolno tyle trzymać otwartej kroplówki!
Ja zużywam 500ml na 5 wlewów, codziennych lub co drugi dzień. Z tej samej butelki, z tym, że nie dziurawionej igłą do odpowietrzania. Pytałam o to wetkę, powiedziała, że taki tydzień pełny to faktycznie maks i żeby pilnować czy nie zmętniało. Robimy tak od kilku miesięcy i jest ok.
Boo pisze: Początkowo udało się zbić CREA i UREA tylko dobrym (nie nerkowym!) odżywieniem wychudzonego i anemicznego kota. A ha, nigdy nie dostała nerkowego żarcia.
Boo pisze:Jkot jest szczęśliwy, okrąglutki i puchatyNawet długowłose galołty zapuściła na zimę
![]()
taizu pisze:Popatrz na skład. To karma dla kur, nie dla kotów.
Yagutka pisze:bywały okresy, że Maciek wsuwał nerkową Animondę znacznie chętniej niż dobrej jakości mokrą karmę czy mięso. Koty są różne
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], xCatmosphere i 1 gość