
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
basidrak20 pisze:Zołza zaczeła rodzić wczoraj po ok przyszła na świat liliowa kluska która prawdopodobnie jest centkowanym kocurkiem waga urodzeniowa 80,4gram, waga poranna 89,4gram.
Po godzinie na świat przyszła niebieska kluska - płeć nieokreslona choć wiem że jeden to kotek a drugi kotka - waga urodzeniowa 88,1 poranne ważenie wykazało 99,2
Mijały kolejne minuty, godziny i tak o 0:48 na świat przyszła niebieska kluska waga urodzeniowa 86,2, poranne ważenie wskazało 96,8
Pół godziny później liliowa kotka przyszła z wagą 63 gramy - choć chyba coś źle zważyłam bo dziś waży 93 :/
Biore pod uwagę pomyłkę byłam zmęczona.
Poród bez komplikacji. Pierwszy maluch, emocje ogromne ( o mało sie nie rozpłakałam ) bo sie męczyła, dyszała, patrzyła żałośnie ale dała rade. TŻ przerwał pępowine bo kotka z wiszącym kociakiem chciała chodzić- złapał palcami aż była biała i rozerwał tak ponad 2 cm od malucha. Pierwszy kociak miał być chyba niebieski bo taką główkę widziałam i się schowała a w rzeczywistości pierwszy był lilak.
Drugi przyszedł szybko i sprawnie trzy skurcze i jest kociak. Akurat w WC byłam![]()
po drugim przyszły dwa łożysko - jedno zjadła drugie do śmieci.
Trzeci bezproblemowo. Pępowiny dwie ja rwałam a łożysko wywalałam. Obawiałam się że jak zasne to zje wszystkie łożyska więc te przy których byłam już ich nie ma.
Czwarty najmniejszy... Liliowa kotka. Piękna główka. Zobaczymy...
Każdy został wymachany aby płyn do płóc się nie dostał. Charczały jak do cyca się dobierały.
Ostatni nie chciał ssac ale po pół godzinie załapał. Za to pierwszy kocurek, liliowy centuś ach... Rozrabiakaodpychał każdego od cyca bo sam chciał jeśc. Jak tak można ja się pytam.
ponieważ była już 5 a moje zapałki nie chciały już trzymać oczu stwierdziałm że ide spać. Zołza i kociaki do budki, budka na łóżko, moje ręka do budki i nie wiem kiedy zasnełam.
miałam nadzieje na jeszcze jedno kociątko bo czułam coś w brzuszku ale okazało się że to macica. Byłam na usg i rtg aby sprawdzić bo jednak się martwiłam
Tak więc podsumowywując.
Mamy gromadkę składającą się z 4 kociaków, Zołze i Kajtka.
Dziś dałam Kajtkowi powoąchać kociaka - parska. Będę go pomaleńku oswajać z kociakami
Oto wasze upragnione fotki a ja ide spać
Kajtek syczy na kociaki i Zołzę
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 57 gości