Jak Luna ma ślicznie te tylne łapcie złożone w podskoku
Tak, tak, był tu Domek Tymczasowy, a jaki wspaniały
Łaciaty zaprezentował się chyba dobrze, przywitaliśmy przy furtce Domek razem, a bardzo musiałam uważać, żeby Łaciatego nie nadepnąć, bo takie ósemki między nogami robił! Potem dał się głaskać, były ocierania, podmiaukiwania i inne ekscesy. Domek mówił, że Łaciaty duży
Odbyliśmy też wspólną wizytę w lecznicy obok mnie, pani doktor gotowa ciachać w piątek rano, ale mamy problemy logistyczne z odbiorem młodego przed 12.30, bo w lecznicy przerwa na wizyty domowe, a sam tam przecież po zabiegu nie zostanie na trzy godziny
Ja niestety w pracy, Domek też do 15-tej nie może. Ale nic to, w sobotę wszyscy mamy luzik. Jeszcze może cudem się okazać, że ja będę miała wolny piątek, ale o tym dowiem się jutro.
Łaciaty już śpi, ciekawe co mu się śni????