Leoś jednak miał operację dopiero o 18:00. O 19:30 odebraliśmy go z lecznicy już wybudzonego.
Przez 3 dni będzie dostawał antybiotyk, więc codziennie będziemy z nim u weta.
Te czerwone coś to sączek, paskudnie to wygląda. Na wymianę sączka co 2 dni, czyli jutro i w piątek.
Łapkę ma zabandażowaną bo ma wenflon cały czas włożony.
Wydaje mi się, że ten sączek trochę wyszedł przez noc, tzn. że Leoś mu pomógł wyjść. Dziś będziemy wieczorem u weta to sam powie, czy niezbyt dużo wystaje. W każdym razie po nocy Leoś też miał krew zaschniętą na nosie (widać na zdjęciach).
Leoś dziś już zjadł śniadanko. Jednak jeszcze w pełni nie doszedł do siebie po narkozie, bo nie miauczy, nie domaga się głośno jeść no i spałby prawie cały czas

Te pierwsze zdjęcie to z wczoraj późnym wieczorem.

Te poniżej to dzisiaj rano


