» Pon lis 04, 2013 7:59
Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)
bietas pisze:Pan Kot przyjechał do mnie we środę wieczorem. Od razu znalazł bezpieczny przyczułek pod łóżkiem

Ale coraz mniej czasu tam spędza. W zasadzie już tylko sypia. A jak wyjdzie spod tego łóżka to gada, gada, gada....
No i cóż.. uczymy się siebie
Obiecałam zdjęcia, ale nie miałam pojęcia jak trudno jest zrobić zdjęcie trzymając cięzki aparat jedną ręką
tu jest link do albumu :
https://plus.google.com/u/0/photos/111988675309130583982/albums/5942288786856987041?ie=UTF-8bo jakoś wstawianie fotek w wątku minie wychodzi

Przycupnę sobie i będę podczytywać.
Tak to mamy więcej zdjęć w jednym linku, tylko chyba musisz go jakoś udostępnić dla zwykłych śmiertelników.

Tak, robienie mu zdjęć nie było łatwym zajęciem. Ciężkie aparaty rzadko robią zdjęcia kolan fotografa.
Ja tak wspomnieniowo dodam sobie zdjęcie mojego psa z naszym Gwiazdorem.

Mój pies składał kotu w ofierze swoje zabawki, żeby ten się z nim bawił.

Edit: widziałam zdjęcia z linku, padłam z zachwytu.

(...) powiedział kiedyś do mnie: „Nie wiem, czy uda ci się poprawić rasę, ale zrób wszystko, żeby przynajmniej jej nie zepsuć". Zrozumiałam wtedy, jak wielka odpowiedzialność ciąży na hodowcach i jak ważne są podstawowe zasady, którym powinni oni pozostać wierni przez całe życie. (...)