Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lis 03, 2013 18:42 Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

:roll: Witam, jestem nowa na tym forum, przez lata dzialałam na dogomanii(nick Koss)
Oto mój problem: od 3 lat mieszkam w nowym miejscu, sprowadziłam się tu z jednym psem ( starszy po przegranej walce z rakiem zmarł), obecnie mam 4 koty i 2 psy - nie liczę psów i kotów " dochodzących". Przeklinam to miejsce; tyle tu kociej biedy!!!!, 4 koty już wyadoptowałam, 3 " dzikuny" wykastrowałam . Na każdym miejscu jakiś kot- chory,z egzemą, bez oka itd. Dokarmiam, wyłapuję, leczę, kastruję, stawiam budki. Miesiąc temu przybłąkał się do mojego ogródka kot; już wykastrowany, założyłam mu książeczkę zdrowia,porobiłam szczepienia.Zdaniem wet. ma około 3 lata . Jest niezwykły: bardzo delikatny, dobrze wychowany, czyściutki, nawet w sytuacji dla niego bardzo stresujacej nie sięga po swoją broń( pazury), dobrze kontaktuje się z moimi psami- gorzej z kotami . Nowy- wołamy na niego Królik( jest biały, z czarnym ogonem, i czarnymi łatkami na oczach) jest strachliwy i tym prowokuje moje koty: głównie 2: Mańka i Kacpra, Luj i Niunia olewają go . Mam w domu wieczną wojnę - układ mojego mieszkania utrudnia ich separację Ogłaszałam go na osiedlowym portalu, porozwieszałam ogłoszenia - zero odzewu. Na domiar złego od tygodnia koczuje, dosłownie pod moimi drzwiami,nowy śliczny kot- taka krówka, mówimy o nim Filipek, nie głaszczę go,nie patrzę mu w oczy - stawiam jedzenie i uciekam .Wychodzę z domu tylnym wyjściem, mam pozasłaniane okna, udaję, że go nie ma .
Ale czuję się potwornie, pada, zimno -my siedzimy z naszym stadem w naszej Arce Noego, a pod drzwiami kot, który za wszelką cenę chce wedrzeć się do naszego domu.Za żadną cenę nie chce mieszkać w budzie - moim zdaniem to domowy kot. Zaczynam się bać, że mi podrzucają ...Nie wezmę go - mąż, jest świetny ale postawił mi warunek( i jestem nawet wdzięczna ) 4 koty 2 psy i na tym koniec..(Jeden z psów i kotów jest na weterynaryjnej karmie) Mam pod opieką jeszcze 2 mamy-chore.
PROSZĘ POMÓŻCIE MI ZNALEŻĆ DOM DLA KRÓLIKA I FILIPKA, A JEŻELI JEDEN " UBĘDZIE" Z DOMU , WTEDY BĘDĘ MOGŁA POMÓC DRUGIEMU. PROSZĘ .POMÓŻCIE OGŁASZAĆ. Mam sporo zdjęć, ale nie umiem ich wklejać - podesłałabym na maila . Proszę nie zostawiajcie mnie z tymi wszystkimi kotami.

isiakoss

 
Posty: 13
Od: Pt cze 01, 2012 12:50

Post » Nie lis 03, 2013 19:05 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Tu masz instrukcję wstawiania zdjęc
viewtopic.php?f=5&t=36202
Możesz też wstawiać przez www.fotosik.pl
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie lis 03, 2013 19:23 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Podeslij mi dane do ogl na maila catangel@o2.pl

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lis 03, 2013 21:01 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Oto KRÓLIK:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

i FILIPEK:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

isiakoss

 
Posty: 13
Od: Pt cze 01, 2012 12:50

Post » Nie lis 03, 2013 22:10 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Boże udało się......Bardzo dziękuję za pomoc:)
Królik:
Ma, zdaniem weterynarza,3 lata.
Jest odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany.
Jest śliczny,delikatny,czuły, bardzo towarzyski , uwielbia człowieka.
Dogaduje się z psami - przynajmniej moimi dwoma.
Ale ma kłopoty interpersonalne z 2 moimi kotami, one go atakują - wyczuwając jego strach, on tylko ucieka - to jego broń.
Jest cudny.
Wada -znam jedną - kłaczy, jak wszystkie moje koty.

FILIPEK;
Niewiele o nim wiem.
Uroda- śliczna "krówka". Widać,że był zadbany, teraz trochę przywiądł..
Zachowanie- łasi się, nie boi się człowieka, nie chce mieszkać w budzie, wyrażnie chce do ..domu, nie odstraszają go nawet moje psy..
Uskutecznia uczuciowy szantaż - siedzi od rana do nocy przed moimi drzwiami, uciekam przed nim...
Obiecuję,że mogę zasponsorować ewentualną kastrację, pomóc w każdy sposób,ale nie mogę go przytulić, rozważam oddanie go do ..bidula - nie wiem, jak długo wytrzymam ten terror...naprawdę to mnie wykańcza

CatAngel - dziękuję, :1luvu: bardzo !
Ostatnio edytowano Nie lis 03, 2013 22:39 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: połączyłam dwa posty w jeden

isiakoss

 
Posty: 13
Od: Pt cze 01, 2012 12:50

Post » Pon lis 04, 2013 8:28 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Śliczny ten Króliczek :D i szkoda Filipka na wycieraczkę i 'bidul' [masz na myśli schron? ] - jaki jest w Twojej okolicy? do przyjęcia?
Swoją drogą to musi być bardzo trudne tak nie pozwolić komuś kto chce wejść, zamknąć drzwi przed nosem :cry: - współczuję.
Widzę, że CatAngel już zaoferowała pomoc. Słyszałam, że ma 'dobrą rękę'.. :lol:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 10:35 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Królik nie tylko śliczny, :1luvu: ale i niezwykły- oklejam ogłoszeniami - bez odzewu, zamykanie drzwi przed Filipkiem doprowadza mnie do zapaści nieomal, budzę się i zasypiam z tą myślą - ale nie mogę! Nie mogę. nie mam nawet juz mejsca, zważywszy ,ze Krolik musi mieć mozliwość zamykania go oddzielnie, kiedy nie ma mnie w domu. Mam w ogrodzie dwie bardzo porządne i przemyślane budy - jedna jest wolna, ale on woli mnie szantażować doprowadzając do załamania ... Nie można chyba nauczyć kota, spania w fajnej budzie, jak tego nie chce?
Zrobię mu dzisiaj jakąś styropianową tuż przy wycieraczce, bidul- schron jest ok, ale kotów tam miliony ( Gdańsk), ale jak zaczną się mrozy - nie wytrzymam, do domu, o ile Królik nie ubędzie( choć trudno mi o tym myśleć!) nie wezmę , czyli azyl . Żałuję,że muszę zawsze zauważyć każdą bidę .Jest tyle domów wokół, TŻ mówi,a bym, choć raz dała innym szansę
Mam tylko nadzieję, że nie będę przez Was potępiona :?:

isiakoss

 
Posty: 13
Od: Pt cze 01, 2012 12:50

Post » Pon lis 04, 2013 11:15 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Oj, zaraz potępiona :roll:
Jednak dawanie innym szansy - wprawdzie niekoniecznie, ale może nie przynieść rezultatów. Te ogłoszenia to i u wetów?
Próbuj z tymi budkami, choć skoro kotek postanowił, że do domu.. , kurcze, trudna sytuacja. Ale tu dużo ludzi miewa podobne. Najgorzej jak kot już chory albo ranny, a wtedy nie ma zmiłuj się :(
Wzięłam kiedyś - nawet chętnie - do domu kota, który nie odpuścił, siedział pod klatką na drodze samochodów i czekała, a ja latałam tam i z powrotem.. I nie udało się. Moja kocia rezydentka to ciężko odchorowała, a kot chciał ją po prostu zagryźć. Poszedł do adopcji jako jedynak. Gdyby był taki królikowaty, rzeczy by pewnie inaczej wyglądały :(
MOże jednak zaakceptuje budkę, może jak tam będzie miał jedzonko i dostanie porcję mizianek...
To bezpieczna [o ile to możliwe] okolica?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 15:03 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Morelowa, wiem: takich "bez zmiłuj "się miałam 5, ostał mi się jeden, piękny, arystokratyczny dachowiec Manuel- inne wyadoptowałam, potem doszły kolejne, każdy musiał :potargany przez psa, piekielnie czarny Luj, obesrany po czubek nosa Kacper - kompletny niedojda, Niunia - po aborcji, despotyczna i terytorialna, teraz Królik - bo nie dawał sobie rady, jest niezwykle delikatny i bojazliwy .Filipek - jest zdrowy, (przynajmniej tak się wydaje). Przeniosłam mu fajną budę pod drzwi- ale on nadal ...NIE! Włożę mu do środka coś pysznego, może ...Może jak mu dupsko zmarznie wejdzie, ale nie wiem, kto wygra...Teren wokół mojego domu jest ogrodzony, obcy pies nie wejdzie, moje koty oprócz gapowatego Kacpra i Królika wychodzą, naczej by mnie zaskrzeczały.
A może bym zamieściła teksty ogłoszeń na wątku i kto mógłby jako " słupowe " ogłoszenia w swojej okolicy pozawieszał - Do dobrego domu przywiozę , zaniosę na wlasnych plecach :wink: Nie wiem, czy tak można?, na dogo było to dozwolone.
A tak poza tym to troszkę mi lepiej -czuję się wsród swoich :oops:

isiakoss

 
Posty: 13
Od: Pt cze 01, 2012 12:50

Post » Pon lis 04, 2013 15:05 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Najlepiej dać ogłoszenia w necie.Jeżeli sama nie potrafisz, CatAngel je robi za małe pieniądze.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56176
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lis 04, 2013 17:33 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Jakoś nie mam zaufania do ogłoszeń na płocie.. itd. Chyba, że tam też piszesz o wizycie przed/po adopcyjnej?
A też nie bardzo widzę, żeby ludziom się chciało [czyt. mieli czas] na rozwieszanie takowych. I jeszcze stada tymczasów wszędzie :(
Zaraz na początku CatAngel Ci oferowała pomoc - ponad 100 portali za parę złotych to chyba warto? Chyba tak też łatwiej, albo robisz sobie sama .

Teraz żeby ten Filipek zaskoczył z budką i jedzonkiem :ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 04, 2013 17:39 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Spokojnie :) mam dane do ogl już od wczoraj.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 04, 2013 17:56 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

:D
A, to rzeczy w dobrych rękach :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25806
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 05, 2013 7:51 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

A wiecie,że ja wyadoptowałam zwierzynę z głoszeń słupowych, przy zachowaniu wszystkich dostępnych nam środków ostrożności, chociaż, jak same dużo lepiej wiecie niż ja-to zawsze jest połączone z ryzykiem i baaaardzo trudn. Dlatego moje 2 tymczasy zostały u mnie- potwornie boję się i praktycznie,widzę oczyma duszy scenariusze rodem z horrorów, pomijam najblizszych ludzi, którym ufam i mam z nimi kontakt.I kiedy Królik znajdzie dom ,( a jest ósmym cudem świata),to będzie dramat,on się zrasta z naszym domem ( pomijając darcie sierści z Manuelem ) , dobrze, że mój TŻ czuwa nad tym wszystkim :roll:
Ale Morelowa - masz rację pomysł ..lichy
Filipek dostał cielęcą parówkę do budy i ...pognał za mną . Myślę,że wiem, kto wygra tę wojnę
Słuchajcie..... ogłaszam konkurs na pomysł: jak zmusić kociego terrorystę ,aby wlazł do fajnej budy?.
Konkurs z nagrodami !
Filipek główne trofeum! :wink: :D

A Cat Angel błyskawicznie zareagowała i CAŁKIEM BEZINTERESOWNIE ZAOFEROWAŁA MI POMOC, ona jest także ángel de la guarda de hombre :1luvu:

isiakoss

 
Posty: 13
Od: Pt cze 01, 2012 12:50

Post » Wto lis 05, 2013 8:09 Re: Proszę o pomoc- nie poradzę sobie....

Spróbuj wsypac do budki kocimietke tą w ziolach albo kupić tą w butelce.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości