mam dosyć takich ludzi kot nie czuje, psa nie boli, krowę można zabić przez podcięcie gardła, pewnie też jej nie boli....można jeszcze wyliczać długo liczy się tylko kasa, nawet własne sumienie można jej podporządkować
Pewnie i to ścierwo z Wilanowa tak samo myślało, kiedy głodziła te biedne koty a te ponad 70 biedactw zamrażała na żywca. Nie mogę pojąć, jak można być tak okrutnym.
Witanko Dzisiaj rano maluszki skończyły 2 tygodnie Najwidoczniej ich mamusia postanowiła zrobić im prezent w postaci przeprowadzki do lepszego lokum. Rano obudziło mnie głośne miauczenie Agatki i krzyki maleństw. Agatka stała na górze mebli i krzyczała o pomoc, podczas gdy jedno z dzieciaczków leżało pod drapakiem, drugie było w pudle na górze mebli i trzecie przeraźliwie krzyczało zza telewizora. Pozostałe trzy były jeszcze w starym mieszkanku w koszyku. Musiałam zrobić im posłanko w pudle z tarasem widokowym Od razu wszystkie wypełzły z pudła na taras Boję się żeby nie było im za chłodno tak całkiem na zewnątrz. Kociątka wszystkie patrzą na oczęta, stają coraz bardziej ciekawskie i uczą się stawiać pierwsze pewniejsze kroki, choć nie zawsze im to wychodzi. Jeszcze pupinki zawracają się i drżą łapuńki. Za dwa tygodnie będą już biegały. To będzie wesoło Ale niech rosną, rozrabiają byle były zdrowe.
Moje cudeńka
Ostatnio edytowano Wto lis 05, 2013 16:43 przez iwoo1, łącznie edytowano 1 raz
Można by na nie patrzeć bez przerwy Są takie słodkie i milutkie. Nie chciałabym, aby umknął mi jakiś szczegół w ich rozwoju. Teraz każdy dzień mnie zaskakuje, to niesamowite, jak szybko się rozwijają i zdobywają nowe umiejętności. Dzisiaj zauważyłam u nich pierwsze próby wspólnych zabaw. Nieudolne jeszcze zabawy w przepychanki, podgryzanie, trącanie się łapkami, dotykania zabawki i obwąchiwanie. Takie niemrawe jak maleńkie dzieci
taki naoczny podgląd to niesamowite przeżycie, tego się nawet nie da opisać, to trzeba zobaczyć u moich ubiegłorocznych maluszków, starszych od nich mogłam to obserwować, lepsze niż dobry serial
Oczywiście cuuuuuuudne są. Dziekuje za możliwość podglądu rozwoju maluszków. Kiedyś miałam możliwość obserwacji maluszków,w iednym miejscu na działce okociły sie 3 kotki,co 10 dni dochodził nowe małe na świat. Kotki miały wspólne dzieci,wspólnie karmiły małe. Kocice to była dzika dzicz.