Twister w DS

Gdzie wysyłać pieniądze na składkową karmę RC Calm? Na konto Szarej Przystani? Jeśli tak, to pewnie z dopiskiem "Na RC Calm dla Twistera i Diny"? A jeśli nie, to do kogo?
Mogę wysłać zaraz 50 zł, przelew byłby jutro na koncie.

Na razie z deklaracji jest 50 zł i 10 zł od Basi D. Razem 60 zł, to jeszcze potrzeba 190 zł.

Twister będzie pod opieką Szarej Przystani. Stanowisko Fundacji jest takie, że możemy Twisterowi zamówić Feliwaya do kontaktu i zamówić dobrą karmę. Kot będzie w domowych warunkach, bez innych kotów, gdzie będzie miał stabilizację, więc sam Feliway + warunki domowe powinny poprawić Jego sytuację
Oczywiście można zbierać deklarację na RC Calm i jeśli dana kwota się uzbiera to będziemy prosić o przelanie kwot na konto Fundacji z odpowiednim dopiskiem, ale jeśli nie zostanie uzbierana cała kwota, Fundacja do RC Calm nie dopłaci.
Ze swojej strony jak Twister trafi do Dt zaproszę Panią na wątek, żeby na bieżąco informowała o Jego postępach.

Odnośnie Diny zmieniliśmy żwirek, dostawiliśmy kuwetę, póki co kotka załatwia się do kuwety, za ok tydzień planujemy powtórne badanie moczu.

Fundacja nie wierzy w działanie RC calm.

Tutaj wątek o spektakularnych efektach

viewtopic.php?f=1&t=143595

Droga jest otwarta, jeśli będą na to pieniążki. Tak jednak w tej cenie mamy Feliwaya, inną karmę i żwirek. Fundacji nie stać na wydanie takich dużych pieniedzy na tą karmę.

Dlatego feliway plus calm powinny pomóc. Czytałam, że obróżki drogie, a nie ma efektów.

Bo nie zawsze są. A po Calmie i owszem.
Ja dyszkę dorzucę.

dorobella pisze:Fundacja nie wierzy w działanie RC calm.

Tutaj wątek o spektakularnych efektach

viewtopic.php?f=1&t=143595

Steryd też daje często spektakularne efekty, co bynajmniej nie oznacza, że leczy przyczynę. Koci stres to nie jest takie proste zagadnienie - polecam lekturę tego (wystarczy od drugiego akapitu), gdzie jest co nieco info o źródłach problemu. Mały cytat (także o tryptofanie obecnym w większej ilości w RC calm):

[...]
Taki naturalny stres, gdzie następuje ciąg zdarzeń: bodziec→reakcja→akcja→rozładowanie akumulatorów→odpoczynek, nie jest dla organizmu szkodliwy, gdyż do tego Natura przystosowała wszystkie zwierzęta.
[...]
Tryptofan jest oczywiście prekursorem serotoniny i ogólny niedobór białka bardzo źle wpływa na funkcjonowanie mózgu. Ale to nie znaczy, że należy wciskać organizmowi na siłę duże ilości tryptofanu. Kwestia samej serotoniny, jej dokładnej roli oraz sprzężeń zwrotnych z innymi substancjami w mózgu wciąż nie jest do końca jasna i zbadana, o czym boleśnie przekonali się producenci leków z grupy SSRI (selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny), czyli popularnych antydepresantów, które zaczęły przynosić pacjentom więcej szkód niż pożytku, doprowadzając nawet do samobójstw i ogólnie zwiększając depresję i poziom stresu.
[...]
I teraz staje się chyba jasne, że stres u kotów (u ludzi zresztą też) może zostać rozładowany w naturalny sposób jedynie poprzez duży wysiłek fizyczny, zastępujący walkę i ucieczkę. Nie jakieś cudowne pigułki chemiczne, mikstury, prądy, kropelki itp. To wszystko ma za zadanie jedynie bardziej ogłupić organizm i zamaskować objawy stresu, a nie pokonać go.
[...]
Z kotem jest większy problem, bo to my musimy zapewnić mu jakiś rodzaj wysiłku rozładowującego napięcie i w dodatku zachęcić go do niego. Gdy mój kot bywał czymś zestresowany (np. wizytą 2,5-kg yorka teściowej ), to rezerwowałam sobie mnóstwo czasu na wybawienie go gonitwą za jego ukochanym laserkiem, aż do pełnej zadyszki i utraty tchu. Robiliśmy to kilkukrotnie w ciągu dnia oraz przed samym snem. Do tego jak najwięcej przebywania w ogrodzie i polowania na owady czy inne robaki. Każdy coś tam dla swojego kota musi wymyśleć.

A może ten mniejszy worek?-4 kg-cena chyba też niezła?

http://zooart.com.pl/product-pol-1672-R ... ATIS-.html

W feliway'a też nie wierzę, u mnie stosowany kilka razy-i w spray'u i do kontaktu nie sprawdził się, natomiast sprawdzają się obróżki.

Podtrzymuję swoją ofertę dorzucenia się do karmy.

Co prawda nie pracuję i mam na utrzymaniu dziecko i tymczasy oraz 9 jeży pożerających minimum 15 zł dziennie...co mnie zarżneło finansowo, też dorzucę 10 zł.

To razem

alata 50 zł
Basia D. 10 zł
Erin 10 zł
dorobella 10 zł

to mamy 80 zł.

Ja nie wierzyłam, że calm podziała na Merlina. Kupiłam na zasadzie, wypróbuję, najwyżej stracę kasę. Skład mnie nie przekonał, ale czytałam wcześniej opinie osób, które podawały karmę kotom i jakie były efekty. Psy jak do mnie trafiły sikały pod siebie ze strachu i trzęsły się jak osika, drżały na każdy szelest. Były tak ogłupiałe, że nic do nich nie docierało. Calm u nich zadziałał szybciej niż u kota, po tygodniu było widać efekty. Ile mogłam tyle im kupiłam.

Ja też to potwierdzam.
Około roku temu moja Party zaczęła mieć problemy z zatykającymi się gruczołami odbytowymi.
Efekt był taki, że zaczęła sobie wylizywać futro do skóry. Feliway nie działał, tabletki typu Anafranil - też nie.
Postanowiłam wypróbować Calma, jako ostatnią deskę ratunku. Tablety wywaliłam, po feliway'u został dyfuzor.

kropkaXL pisze:A może ten mniejszy worek?-4 kg-cena chyba też niezła?

http://zooart.com.pl/product-pol-1672-R ... ATIS-.html

W feliway'a też nie wierzę, u mnie stosowany kilka razy-i w spray'u i do kontaktu nie sprawdził się, natomiast sprawdzają się obróżki.

Najwyżej uzbierajcie tylko na 4 kg, za te 120zł. Z Diną aż tak źle nie jest przynajmniej na razie.

Na razie nie mamy nawet 100 :roll:

Spokojnie, 4kg powinny starczyć na dłuższy czas, a mamy już 2/3 kwoty,

Twister w DS

Kto przegląda forum