Kocińscy

[BarbAnn]

Po smierci Wacusia to Gaba wpadła w depresję.A ja bałam się o Srebka. A Gaba i Wacus nie wyglądali na zżytych.A jednak.

[JoasiaS]

Dziś mijają 4 tygodnie bez Czestera. Tęsknię. Tak bardzo go nie ma.

Jak ja Cię rozumiem, Madziu...
Od kilku dni urzęduję w świeżo wyremontowanym biurze. Za chwilę pójdę wywołać fotkę Sznycusia, by oprawić ją w ramki i powiesić tuż obok biurka. Pustki po nich nic nie jest w stanie wypełnić. Tyle czasu minęło, a ja ciągle chętnie bym go znów przytuliła...

[mahob]

Dziś mijają 4 tygodnie bez Czestera. Tęsknię. Tak bardzo go nie ma.

Jak ja Cię rozumiem, Madziu...
Od kilku dni urzęduję w świeżo wyremontowanym biurze. Za chwilę pójdę wywołać fotkę Sznycusia, by oprawić ją w ramki i powiesić tuż obok biurka. Pustki po nich nic nie jest w stanie wypełnić. Tyle czasu minęło, a ja ciągle chętnie bym go znów przytuliła...

Śmierć jest nieodłączną częścią życia, tak to musi się dziać i trzeba przez to jakoś przejść... jednak ciągle o nim myslę, wciąż go widzę: brakuje mi szczekania na ptaszki za oknem, proszenia łapką rano przy śniadaniu o ser biały, proszenia o otwarcie okna na świat i tysiąca innych drobnych sytuacji, które się już nie zdarzają. A kiedy teraz o tym piszę, łzy napływają mi do oczu i muszę ściemniać, bo w pracy jestem... o zdjęciu w ramkach też myślę ale muszę trochę odczekać, bo bym ryczała za każdym spojrzeniem na nie.

[paw]

tak, bardzo ich brakuje....

[anita5]

Bardzo smutno...

[Petka]

Cieplutkie pozdrowienia ślemy.

Czy Pyzunia wróciła już do formy?

[mahob]

Dziękuję Petka

Zupełnie nie mam czasu i nie zaglądam do swojego wątku...

Pyza już znacznie lepiej - właściwie całkiem dobrze, brzuszek zarasta sierścią, tylko wczoraj znowu zobaczyłam jakieś zadrapania koło cycusia. Przypuszczam, że się musiała tam wylizywać Ale mam nadzieję, że to tylko takie chwilowe i nie wróci do złego stanu poprzedniego.
Poza tym jakoś to życie płynie, choć przez ostatnich kilka tygodni jest jak zły sen... Trudno się o tej porze roku odbić od dna, bo aura nie sprzyja. Oby do najbliższego wolnego jakoś dotrwać. Szkoda, że ten weekend z wolnym poniedziałkiem to już ostatnia taka okazja przed świętami. Potem całych pięć tygodni bez ulgi. Ciężko.

[mahob]

Tak sobie doczytuję ciekawostki http://www.dziennikpolski24.pl/pl/magaz ... trwac.html

[miszelina]

Tak sobie doczytuję ciekawostki http://www.dziennikpolski24.pl/pl/magaz ... trwac.html

Artykuł dobrze napisany, sama prawda
Jak zwykle u Bungo.

[anita5]

Ja z podziękowaniami za gościnę, uratowanie Ali, przetrzymanie Elfika, za wszystko
Tylko Farcik się coś skarży na traktowanie...
Henio wygląda bosko.

[mahob]

Farcik jest poszkodowany - nie pozwalają mu spać na fotelu Ale już lepiej trochę, bo pańcio zrobił z gąbki podkładkę pod legowisko i już trochę wygodniej jest. Chociaż i tak - co to za leżenie na legowisku na podłodze To nie dla takiego francuskiego pieska jak Farcik

[carmella]

Oj ciocia Carmella musi chyba znów nalot zrobić, żeby małe pieski dostały możliwość wejścia na kanapę
jak fajnie było znów do Was podjechać i posiedzieć. Farcikowy pyszczek jest do zacałowania. A Hutka ma potencjał sportowy i aż żałuję, że bliżej nie mieszkam - miałabym pieska do obi Ech chyba zeszłam całkiem na psy. Ale nie nie ! Koty cudne i mięciutkie, bo jak wiadomo jakoś tam wolę te w typie Pyzki Chociaż Henio ma w sobie "to coś".

I naprawdę wielki żal, że koło drzwi nie kręcił się pierwszy uciekinier Mahobów Bardzo to smutne i ciągle nie umiem uwierzyć

[mahob]

Z Farcikiem to nie całkiem tak jest, że nie może na kanapie leżeć - niby by mógł ale ze względów oszczędnościowych kanapa jest przykryta foilą - a na folii to już francuskie pieski nie leżą... Tylko koc lub narzuta wchodzi w grę I koniecznie poduszki



To prawda - nie ma komu uciekać na korytarz Czasem Zuzia próbuje ale to już nie to Henio rano prosi o serek biały ale nikt mnie łapeczką w białym pantofelku nie trąca w niemej prośbie
A teraz nie ma komu wprowadzić Alę - Czester zawsze był pozytywnie nastawiaony do nowych kotów, witał się, zachęcał je do zaprzyjeźnienia się. Pozostałe są raczej zdystansowane i uniakją kontaktu z Alą.
Brakuje nam Czestera.

[amyszka]

Bardzo Cię rozumiem ... Nam ciągle brakuje Filipka , a to już ponad rok jak go nie ma
Wygłaskaj footerka ode mnie
Ściskam i pozdrawiam ciepło !

[anita5]

Dobrze, że dbacie o Farcika.