psiama pisze:Najmniejsze cechuje zwykle wielka walka o byt i sprytnośc

nooo, u Brutusa objawia się ona darciem ryja na całą lecznicę: "maaamaaaaa!!!" i co z tego, że obok, w jednym kojcu siostra i brat, że ciepło i multum zabawek, nie szkodzi, niech się wszyscy wypchają, niech przyjdzie maamaaaaa!
pomyliłam się o dzien z odrobalaniem, więc mały najpierw dziś dostał chip, a potem aby zamknąć drący się ryjek - odrobaczacz w paście. Już wylazły znów robale

zdaje się, że nie obejdzie się bez trzeciej dawki. Biedne szczeniaczki, przecież te cholerne nicienie to musiała być połowa ich wagi
a potem, jakby psiowi było mało - poszedł był na pierwszy prawdziwy spacer.
Znaleźliśmy uwiązanego do drzewa psa...


zwiedzaliśmy poniemieckie bunkry...

dopóki się nam nie znudziło i nie zaczęliśmy wyyyyyć

matka wyrodna to się zajmowała dużym psem, a ja biedny na kapciu musiałem schronienia szukać

teraz padł i śpi
martwi mnie Gadżet, źle się czuje, dostaje od piątku antybiotyk, ale cienki jest jak naleśnik, znaczy dzisiaj, bo jeszcze wczoraj kichał, ale zachowywał sie normalnie. Jak się nie polepszy - trzeba będzie zawieźć do Ani...
a tymczasowy Kornelek dziś pojechał do własnego domu
