To teraz dobre wiadomości, bez żadnych już niedopowiedzeń

.
W piątek do własnego domu pojechała słodka dwójka - Poziomka i Suzuki* [poprawka po erracie, patrz post niżej. Tak to jest oglądać wiewiórki i pisać naraz

]. Powiem Wam tyle: to najlepszy dream team ever

- i ogromnie, przeogromnie się cieszę, że ludzie, którzy przyszli po Suzuka, już podczas pierwszej wizyty, bez żadnej sugestii z mojej strony, zapytali, czy Poziomka też szuka swojego Człowieka.
Te dwa koty idealnie się zawsze dopełniały: Poziomka - grzeczna, subtelna panienka, spokojna, ale bardzo czuła, i mały zbój Suzuki, zwany u nas Żukiem.
W dodatku od początku Żuk wybrał sobie Poziomkę na mamę, a Poziomka Żuka otaczała najserdeczniejszą opieką. I pilnowała czystości Żukowych uszu, które to były, razem z całym pyszczkiem, wkładane w każdy jeden możliwy zakamarek u nas w mieszkaniu

.
Więc nie mogłam w takiej sytuacji odmówić

.
Dziękujemy serdecznie za wszystkie kciuki. Zaraz idę pisać do Mecenasów maluchów (Aguteks i CzarnaR -

), żeby powiedzieć jeszcze raz wielkie, wielki "dziękuję" za otoczenie Poziomiki Suzukiego podczas ich oczekiwania na własny dom
