Gumiś był pierwszy raz i bardzo mu się podobało
Oczywiście razem z Pysionkiem przeciągnęli mnie po krzaczorach i chwastach ale radocha była wielka, ich i moja
Rysia oczywiście poszła swoimi drogami
Kokusia bidulka siedziała w domku, ona za bardzo się stresuje wyjazdami. A poza tym nie dałabym rady ogarnąć dwóch kociaków na smyczkach





