Maupa pisze:...i jak zdecydował, że odtoczy koło z powrotem na miejsce przez wściekłą, rozbudzoną wieś, szybko przegłosowaliśmy, że sami go zwiążemy...
Niezły giguś, jak mawia mój przyjaciel

A myśmy kiedyś odbijali kogoś ze wsi. Wieś w środku lasu, otoczona palisadą. Jak wyciągnąć ludzi? No to trzeba pobiec tam i zacząć wołać, że: „Owce wam kradną!”. Ludziska wybiegli, po czym parę kroków za palisadą szef porywaczy wykrzyknął: „Ej, ale my przecież nie mamy owiec!”.