» Sob paź 26, 2013 21:30
Re: dwa Bułgarskie koty - błagają o pomoc
o Pana Białego podpytuje, ale nie maja kogo tam wysłac.
Wogóle to ta wolontariuszka niesamowicie pomogla. Nawet nie pisalam wam co sie dzialo i jakie byly zawirowania z klinika.
Jak juz wszytsko sie pozalatwia, to usiade, spisze i opowiem na forum.
ale prawda jest taka, ze spotkalam po drodze ogromna ilosci fantastycznych osob.
Asie (forumowiczke), Radostine, jej mamę u ktorej spedza noc Kle i ktora pozyczyla pieniadze (bo w klinice chcieli TYLKO gotówke), Karine, druga Radostine, Izę, pewna nawet nieznaną mi Wloszke ktora chciala wkurzona na cala sytuacje przyjechac po Kle, Claire znana tylko przez FB, ktora szukala pomocy po roznych organizacjach miedzynarodowych. No i Kasie, z ktora znalazlysmy malenstwo. Jesli kogos ominelam, to bardzo przepraszam.