Szylkretka Kasia ['] Kasia Dwa dostała swoją szansę.

Kasia miała niewiarygodne szczęście!
Błękitny Irysku, dziękuję Ci! :1luvu:

I dziękuję Joli Dworcowej, ze tak sprawnie złapała Kasię, a potem przetrzymała ją u siebie :1luvu:

Myślę, że Kasia po jolinych 30 kotach jest teraz szczęśliwa, mając towarzystwo znacznie mniej liczne

Błękitny, rozumiem. To chociaż pomiziaj, albo wyszeptaj czułe słówko.

stacie_o pisze:Błękitny, rozumiem. To chociaż pomiziaj, albo wyszeptaj czułe słówko.

Z mizianiem jeszcze ostrożnie a czułe słówko od Ciebie szepnęłam. Kasia popatrzyła i błysnęła pięknymi oczami.

No to trzymamy kciuki, żeby z każdym dniem było lepiej :ok:

Błękitny Irysie bardzo proszę o kilka słów na wydarzeniu Kasi na fb: https://www.facebook.com/events/142210839312778/
Zebrało się tam sporo osób, na pewno chętnie przeczytają o nowym domku Kasi.

Blekitny.Irys pisze:[...]Kasia ma ciszę i spokój - ot, takie ciche odgłosy domowe. W tle czasami trochę muzyki - ale łagodnej.
Tutaj tylko czas i jeszcze raz czas jest potrzebny.

buziole wielkie dla Ciebie, Irysie Błękitny!
... mry!

Hikora nie mam konta na fb i raczej nie zamierzam mieć - nawet dla Kasi :oops:

Jeżeli możesz i chcesz, to z wątku chyba można coś tamże przenieść.
Wszystkie wieści o Kasi ( plus zdjęcia ) będą tutaj.

Dziewczyny dzięki za buziaki, serduszka ale zawstydzacie mnie :oops:

Przecież gdyby nie Dorotka karmiąca Kasię, Jolabuk pisząca o niej na forum, Jola Dworcowa brawurowo "porywająca" koteczkę z piwnicy i dająca jej leczenie i dom tymczasowy... Gdyby nie Wy, jaki byłby los Kasi? Wolę tego sobie nie wyobrażać.

A Kasia...
A Kasia je. I śpi. Całe dnie. Śpi wygodnie ułożona. Czuje się bezpieczna.
Pewnie odsypia te wszystkie dni i noce, kiedy nawet we śnie musiała być czujna, gdy nasłuchiwała każdego dźwięku, szelestu, kroków. Kiedy towarzyszyły jej samotność i lęk.
Próbuję ją delikatnie głaskać - - pozwala, czasami zasyczy, ale nie wykazuje agresji czy chęci obrony.
Jeszcze futerko Kasi nie ma tej miękkości typowej dla domowych kotów, ale to tylko kwestia czasu.

Kto wie, może gdy Kasia poczuje się pewniej w swoim domu, to sama coś napisze, kto wie...

Doświadczone koteńki często tak odsypiają bezdomność. Kasiu, odpoczywaj.

Irysku, ja napisałam na FB, poza tym jest tam link do tego wątku, więc wszyscy zainteresowani mogą nadal sledzić losy Kasi

Zmieniłam tez tytuł- uwielbiam TAK zmieniać tytuł :1luvu:

Dzięki Jolu

Taka zmiana tytułu, to jest to !
Tak bardzo bym chciała, żeby szukające domu koty jak najprędzej go znajdowały.

Kasia ma niesamowite szczęście i nareszcie szczęśliwe życie :1luvu:

Kasiula śpi. Mocno, jak ten bajkowy stary niedźwiedź.
I powoli pozwala się głaskać, nawet po pyszczku :!:

I futerko coraz bardziej miękkie.

Blekitny.Irys pisze:Kasiula śpi. Mocno, jak ten bajkowy stary niedźwiedź.
I powoli pozwala się głaskać, nawet po pyszczku
I futerko coraz bardziej miękkie.

Kasia

Kasia powoli przymierza się do spania na fotelu.
Ulubionym fotelu Chabrysów, który to fotel stoi w miejscu zamordowanego przez nie drapaka...

Kochana koteńka :love:

A jak relacje z kociastymi?

Szylkretka Kasia ['] Kasia Dwa dostała swoją szansę.

Kto przegląda forum